W Demokratycznej Republice Konga rozpoczęły się wybory prezydenckie

(fot. PAP/EPA/STEFAN KLEINOWITZ)
PAP / kk

W Demokratycznej Republice Konga (DRK) odbywają się w niedzielę wybory prezydenckie, które wyłonią następcę wieloletniego prezydenta i dyktatora Josepha Kabili. Są one szansą na pierwsze pokojowe przekazanie władzy w DRK od uzyskania w 1960 roku niepodległości.

Oprócz prezydenta Kongijczycy wybierają w niedzielę władze regionalne i krajowy parlament.

47-letni Kabila wsparł w walce wyborczej byłego szefa MSW Emmanuela Ramazaniego Shadary'ego. Jednocześnie zapowiedział, że nie wycofa się z polityki, podsycając w ten sposób obawy, iż Shadary może okazać się mu podległy.

Z kandydatem rządzącej partii zmierzą się: były potentat naftowy Martin Fayulu oraz Felix Tshisekedi, syn byłego lidera opozycji Etienne'a Tshisekediego.

Szanse opozycji może zmniejszyć uzasadniane względami bezpieczeństwa i epidemią eboli przełożenie na marzec głosowania w kilku wschodnich regionach DRK uznawanych za jej bastiony. Niektórzy z kandydatów nie zostali w ogóle dopuszczeni do udziału w wyborach - m.in. były wiceprezydent Jean-Pierre Bemba.

Komisja wyborcza ma ogłosić wyniki głosowania 15 stycznia, a trzy dni później zaprzysiężony zostanie nowy prezydent.

W zamieszkanym przez ponad 90 mln osób DRK czynne prawo wyborcze przysługuje ponad 45 mln obywali.

Po raz pierwszy w DRK głosowanie odbywa się przy pomocy systemu elektronicznego, co, według opozycji, może prowadzić do licznych manipulacji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

W Demokratycznej Republice Konga rozpoczęły się wybory prezydenckie
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.