"Za zamachami w Moskwie stoją FSB i Putin"

W miejscach tragicznych zamachów mieszkańcy Moskwy składają kwiaty i zapalają świece (fot. PAP/EPA MAXIM SHIPENKOV)
tvn24.pl / PAP / zylka

Czeczeński komendant Doku Umarow twierdzi, że jego bojownicy nie są odpowiedzialni za wybuchy w moskiewskim metrze. Za zamachami, według niego, stoi Federalna Służba Bezpieczeństwa i Władimir Putin - taką tezę można usłyszeć w nagraniu, na którym w imieniu Umarowa wypowiada się nieznany mężczyzna. "Premier Rosji wyjechał z Moskwy, a mieszkańców stolicy wystawił na uderzenie" - twierdzi jeden z najbardziej poszukiwanych w Rosji ludzi.

Czeczenii kierują oskarżenia pod adresem rosyjskich urzędników, którzy, jak twierdzą, organizują zamachy, by utrzymać się u władzy. - Bojownicy czeczeńscy nie chcą żadnego pokazu siły. Zamachy terrorystyczne nie są nikomu z nas potrzebne i tej wojny nikt z nas nie chce. Wszystko zrobiono tak, by nikt nie winił rosyjskich służb specjalnych, a tak naprawdę to ich wina. - mówi przedstawiciel bojowników w nagraniu.

Nie ma jednak pewności, czy nagranie jest autentyczne - zwraca uwagę w swoim internetowym wydaniu tygodnik "Korrespondent".

DEON.PL POLECA

Putin: "To ta sama banda"

Premier Rosji Władimir Putin powiedział w środę, że za poniedziałkowymi zamachami w Moskwie i środowymi w dagestańskim Kizlarze może stać ta sama banda.

- Nie wykluczam, że działa ta sama banda - powiedział Putin na posiedzeniu prezydium rządu.

Podkreślił, że zamachy w dowolnym regionie to przestępstwo wobec całego kraju.

- Nie jest dla nas ważne, w której części kraju dokonywane są takie przestępstwa. Nie jest ważne, kto pada ofiarą zbrodni, jakiej jest narodowości. Wychodzimy z założenia, że to zbrodnia przeciwko Rosji - oświadczył Putin.

W dwóch wybuchach, do których doszło w środę w mieście Kizlar w Dagestanie na rosyjskim Kaukazie Północnym, zginęło co najmniej 11 osób.

Zajście w Dagestanie następuje dwa dni po zamachach samobójczych w moskiewskim metrze, w których zginęło według ostatnich danych 39 ludzi. O przeprowadzenie zamachów rosyjskie służby podejrzewają rebeliantów z Kaukazu Północnego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Za zamachami w Moskwie stoją FSB i Putin"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.