Zidentyfikowano już 64 ciał ofiar katastrofy

Rosyjsc prokuratorzy przekazali stronie polskiej część dokumentów z własnego śledztwa w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu. (fot. PAP/ EPA/SERGEI CHIRIKOV)
PAP / mik

Zidentyfikowano ciała 64 ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem -  poinformowało ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Rosji . Identyfikacje potwierdza się dodatkowo testami DNA. Jak dodał, strona rosyjska przekazała polskiej część dokumentów z własnego śledztwa ws. katastrofy.

Prokuratura Generalna podała we wtorek, że wydobyto ciała 90 z 96 ofiar katastrofy. Trwa ich identyfikacja.

Według Martyniuka, rosyjscy prokuratorzy przekazali stronie polskiej część dokumentów z własnego śledztwa w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu w Smoleńsku. W Moskwie polscy i rosyjscy prokuratorzy badają czarne skrzynki z rozbitego samolotu. Martyniuk podał, że udało się już odczytać głos z nagrania. "Obecnie śledczy starają się zsynchronizować, zgrać w czasie zapis głosu z zapisem parametrów lotu" - poinformował.

Z kolei szefowa Międzyrządowego Komitetu ds. Lotnictwa Tatiana Anodina oświadczyła na posiedzeniu rosyjskiej komisji rządowej z udziałem polskich ekspertów, że odnaleziona w poniedziałek trzecia czarna skrzynka zostanie odczytana w Polsce.

Odczyt zostanie dokonany przy udziale strony rosyjskiej. - Stan techniczny tej skrzynki wskazuje, że jest ona sprawna technicznie i umożliwi nam odczyt - mówił Parulski w TVP Info. Dodał, że odczyt pozostałych dwóch skrzynek "potrwa co najmniej tydzień".

Naczelny prokurator wojskowy powiedział też, że prokuratorzy rozpatrują kilka wersji tragicznego zdarzenia i są one sukcesywnie weryfikowane. - Podstawowe postępowanie śledcze potrwa około dwóch, trzech miesięcy - zaznaczył.

- Może być tak, że niektóre ciała ofiar zostały unicestwione zupełnie (...) zakładamy i taki wariant, że gdy dźwigi zabiorą, ciężki sprzęt, teren będzie sukcesywnie przekopywany i będą jeszcze wydobywane szczątki ludzkie - mówił także Parulski.

Służba Kontrwywiadu Wojskowego zapewniła we wtorek, że żaden z dowódców wojskowych, którzy zginęli w katastrofie samolotu prezydenckiego, nie miał przy sobie urządzeń umożliwiających gromadzenie lub przetwarzanie informacji niejawnych. Dodano, że w samolocie nie było też wojskowych materiałów kryptograficznych.

Obszar katastrofy został podzielony na kilkanaście stref, które są sukcesywnie przeczesywane w poszukiwaniu wszelkich śladów. Przez wiele godzin przygotowywano betonowe podjazdy dla ciężkiego sprzętu, by móc z jego pomocą unieść i przetransportować w inne miejsce część kadłuba rozbitego samolotu, a spod niego wydobyć pozostałe ciała.

Rosyjski wicepremier Siergiej Iwanow poinformował we wtorek, że ze stroną polską ustalono, iż przenoszenie szczątków samolotu na specjalnie strzeżone miejsce rozpocznie się wieczorem. Przekazał, że wykonano bardzo dokładne szkice miejsca katastrofy. Wyjaśnił, że wykonano z powietrza zdjęcia lotniska i okolic. Zapewnił, że wszystkie czynności prowadzone są w ścisłej współpracy z Polską. Z ustaleń komisji rządowej wynika, że na pokładzie prezydenckiego samolotu nie doszło ani do wybuchu, ani do pożaru, a silniki pracowały do końca.

Rosjanie poinformowali, że zakończono oględziny wraku samolotu i przystąpiono do sprawdzania terenu. Według nich będzie na to potrzeba 3-4 dni.

Niezależnie od śledztwa rosyjskiego już w sobotę Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie "nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym, w wyniku której śmierć ponieśli wszyscy pasażerowie samolotu TU-154 Sił Powietrznych RP, numer boczny 101, w tym prezydent RP, pan Lech Kaczyński oraz członkowie załogi".

Kodeks karny stanowi, że jeżeli następstwem takiego nieumyślnego czynu jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, "sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8". Czynności śledztwa prowadzone są w Polsce i w Federacji Rosyjskiej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zidentyfikowano już 64 ciał ofiar katastrofy
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.