#ebola

Linie British Airways poinformowały we wtorek w komunikacie, że do końca miesiąca zawieszają loty do Liberii i Sierra Leone ze względu na epidemię Eboli panującą w tych krajach.

Zarażona wirusem Ebola amerykańska pielęgniarka Nancy Writebol przyleciała we wtorek ze stolicy Liberii, Monrowii, do Stanów Zjednoczonych. To już drugi amerykański pacjent przetransportowany do kraju na leczenie.

Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), do 27 lipca w Gwinei, Sierra Leone i Liberii odnotowano łącznie 1323 zachorowań, z czego 729 zakończyło się zgonem. Może to oznaczać, że śmiertelność w tej epidemii wynosi ok. 60 proc., na razie bowiem część przypadków jest niepotwierdzona.

Epidemia zabójczego wirusa Eboli, której kres ogłosiły w maju władze Gwinei, zaatakowała znowu i rozszerzyła się na dwa sąsiednie kraje - Sierra Leone i Liberię. Zmarło już ponad 330 osób.

Epidemia zabójczego wirusa Ebola, która przez ostatnie niemal pół roku trzymała w strachu mieszkańców Afryki Zachodniej i lekarzy, została opanowana. Zmarło 168 osób - w jej epicentrum w Gwinei i sąsiedniej Liberii - ale epidemia nie rozlała się na cały region.

Epidemia gorączki krwotocznej Ebola w Afryce Zachodniej należy do "najbardziej przerażających" przypadków od czasów pojawienia się tej choroby 40 lat temu - poinformowała we wtorek Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Liczba ofiar wzrosła do 111.

Wirus Ebola w Gwinei zabił już 86 osób i rozwścieczony tłum w mieście Macenta (północ) zaatakował w sobotę klinikę organizacji Lekarze bez Granic, w której odizolowani zostali chorzy, zmuszając personel do ewakuacji - poinformowały gwinejskie władze

{{ article.description }}