Na wernisaż przyszedł przed czasem. Spod czarnego, skórzanego kapelusza spojrzał jeszcze raz na swoje obrazy oraz zgromadzonych gości i zajął się wkładaniem butów. Przed chwilą prowadził auto, więc stopy musiał mieć gołe.
Na wernisaż przyszedł przed czasem. Spod czarnego, skórzanego kapelusza spojrzał jeszcze raz na swoje obrazy oraz zgromadzonych gości i zajął się wkładaniem butów. Przed chwilą prowadził auto, więc stopy musiał mieć gołe.
{{ article.published_at }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}