Abp Grzegorz Ryś o podziałach w Polsce

"Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie podzielonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej"

Niestety, ale nie zgadzam się z biskupem Rysiem. To, że społeczeństwo jest podzielone i jedni popierają rząd, a drudzy opozycję to sprawa normalna. Ale to, że Kościół ustami swoich hierarchów szczuje, dzieli i podjudza jednych na drugich mówiąc o jakimś "ideologicznym potopie" i "zarazie", to jest już wybór i decyzja biskupów. Gdyby Kościół w Polsce głosił prawdziwą nauke i wiarę, to by łączył, a nie dzielił.

Abp Gądecki powiedział parę lat temu, że nigdy nie było tak dobrych stosunków państwa i Kościoła. Światowe Dni Młodzieży dodatkowo zamknęły usta polskim hierarchom na zło czynione przez katolików trzymających władzę. Za cenę pomocy w organizacji wydarzenia sprzedali prawdę i przyzwoitość. A jak weszli do szamba to nie mają odwagi z niego wyjść tylko szukają pokrętnych usprawiedliwień. Ilu biskupów głośno protestowało przeciwko słowom "naszego skarbu narodowego" o Polakach drugiej kategorii?