Abp Jędraszewski o spojrzeniu na kobietę, które jest grzechem

A jak to się ma do ludzi, którzy uważają się za bardzo wierzących i ufających Bogu. Ludzi którzy tuptają do kościółka i należą do wspólnot przykościelnych, a zdradzają współmałżonków ? Bo w Kościele i wspólnocie poznali cudowną osobę, którą pokochali do tego stopnia, że porzucili współmałżonka i zamieszkali razem. Skoro cudzołóstwem jest pożądliwe spojrzenie na kobietę, to dlaczego zdrady małżeńskie są tak łatwo rozgrzeszane w czasie spowiedzi, a zdradzającym się doradza aby nie mówić nic współmałżonkowi/ współmałżonce o dokonanej zdradzie. Potem taki człowieczek uważa, że zdrada to normalna rzecz i dalej grzeszy, bo ksiądz odpuści grzech cudzołóstwa. A jak nie ma odpuścić skoro sam żyje z kobietą jak z żoną i ma z nią dzieci. Przykład idzie z góry, a Pismo Święte jest tylko cytowane na kazaniach i w czasie czytań na mszy świętej. W taki grzeszny sposób żyje duży procent katolików, gdyż mają na to zezwolenie księży w czasie spowiedzi - rozgrzeszenie !

Miłość lub Pożądliwość.....Jezus bardzo wyrażnie to ROZGRANICZA.....Jeśli kobieta ubiera sie w b.obcisłe leginsy itp....czyż ona niejest tesz WINNA GRZEHU CUDZEGO?....Nawet hindusi-kamasutra......i inne religie mają obyczajowość w stosunku do do człowieka,niemuwiąc o UBIORZE w ŚWIĄTYNI.....a my?.....dajemy przykład że umiemy rozgraniczyć MIŁOŚĆ I POŻADLIWOŚĆ?.......tłumaczac sie naturą-lub popędem?...Przeciesz różnimy sie od zwierząt....

To nie można popatrzeć na kobietę i pomyśleć: "kurde, ależ ona ma czym oddychać!"? Przecież to Bóg ją taka stworzył, jej wygląd świadczy o tym, że może wykarmić dzieci, szerokie biodra - bez problemu urodzi dziecko, to ma przyciągać mężczyznę, rozbudzać jego zmysły.