Doda przewodniczącą bielanek?

(fot. fot. Jakub Kocój Kubakocoj / Wikimedia Commons)
ks. Piotr Pawlukiewicz

Doda przewodniczącą bielanek a Urban opiekunem ministrantów? Niemożliwe?

Prezentujemy fragmenty kazań ks. Piotra Pawlukiewicza, który w jedynie sobie właściwym stylu mówi o Bogu i życiu - przystępnie, zabawnie, a kiedy trzeba - prosto z mostu. Uwaga! Te kazania potrafią uzależnić. Fragment kazania z kościoła św. Anny - 15 czerwca 2008.

Ks. Piotr Pawlukiewicz - wśród młodzieży znany przede wszystkim z porywających konferencji obfitujących w setki życiowych przykładów. Przez wiele lat duszpasterz środowisk parlamentarnych oraz akademickich. Kaznodzieja, który potrafi z sukcesem przemówić do każdego (nie)wiernego.

DEON.PL POLECA

Kup kubek i wesprzyj DEON.pl & projekt faceBóg:

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Doda przewodniczącą bielanek?
Komentarze (17)
JK
Jan Kania
31 maja 2014, 22:23
Czytam i nie mogę się z tym faktem zgodzić. Nie mamy dostępu bez Ducha Świętego, kiedy kierujemy się bez pomocy Boga człowiek taki człowiek kieruje się poczuciem braku odpowiedzialności. Niewielu kieruje się rzeczywistością, która odbiega od faktów i nagabywa nas ku pozorą szczęścia.
M
Marcin
31 maja 2014, 19:37
(dokończenie poniższego) . Marketing dobrze pojęty pozwala efektywnie takie zasoby alokować. Odrębną kwestią jest, że typowy marketing dóbr konsumpcyjnych operuje często narzędziami tak prymitywnymi, że proste, bezmyślne przenoszenie ich w obszar marketingu idei budzi śmiech i politowanie. 4. Obyczajowość i normy cywilizacyjne, w tym także religijne, często pomagają opanować działanie pod wpływem impulsu, działać w dłuższej perspektywie, w szczególnym przypadku perspektywie nieskończoności. Badania naukowe (np.  Paul Ormerod "Positive Linking")  dowodzą, że umiejętność działania w dłuższej perspektywie to cecha elit społecznych, działanie pod wpływem chwili sprzyja postawom typowym dla marginesu społecznego. Stąd chęć odnalezienie logiki rozstrzygnięć cywilizacyjnych przez wśród osób przychodzących do kościoła wydaje mi się i normalna i pożądana. Nie mam poczucia, że Pan Bóg jest nielogiczny. Mam poczucie, że kontroluje zmienne równania, których nie znamy. 5. Racjonalnie zorganizowane zasoby, wokół przekonywująco sformułowanego komunikatu pozwalają ludziom efektywnie się zorganizować. Jak wiadomo razem i raźniej i łatwiej "ciężary, jedne drugim nosić". Przykładowo: potrzeba zorganizować opiekuna dla dziecka niepełnosprawnego (takich dzieci jest około 2% ogółu). Gdyby ktoś chciał taką pomoc zorganizować w pojedynkę to wartość takiej pomocy w ciągu małoletności równa się cenie luksusowego samochodu sportowego. Poza heroicznymi przypadkami trudno na coś takiego liczyć. Natomiast czas podzielony między opiekunów pozostałych 98% pełnosprawnych dzieci daje raptem około 1.5 godziny w tygodniu i tyle od ludzi życzliwych można jeszcze bez odwoływania się do rzadkich  (np. w AK brało udział 1% populacji) cech heroizmu.
M
Marcin
31 maja 2014, 19:36
Szkoda, że cytat nie jest w szerszym kontekście. Zakładam, że ks. Pawlukiewiczowi chodzi o unikanie etykiet, niemniej fragment budzi we mnie mieszane uczucia: 1. co do nieetykietowania to oczywiście jest i Ewangelia o synu marnotrawnym i dobry łotr na Golgocie i pewnie jeszcze wiele innych fragmentów 2. Urban w pamiętnikach pisał, że jako dziecko lubił zabawę w liturgię, Doda na matariałach z YouTube na szkolenej akademii zanim rodzina zainwestowałą w silikony wygląda jak grzeczne dziecko alias przewodnicząca bielanek 3. Źle reaguję na tanie komentarze, że polski katolicyzm jest niezbyt głęboki, w znaczeniu niezbyt wspierany intelektem, między innym dlatego, że ludzi umysł rozstrzyga  intuicyjne wiele spraw w ciągu 5 milisekund ( atrakcyjny/a czy nie, zagrożenie czy nie?) czyli w czasie który nie pozwala na przeprowadzenie dowodu tzn że liczy się zwyczaj, obrzęd, tradycja, nawyk. Niemniej: 1. Mamy również przypowieść o talentach, wraz z Judaszem uważającym na kasą apostołów i zbytki na szlachetny olej 2. W kraju w którym w tym kwartale jest 10% roczny wzrost na inwestycje (Chyba tylko Chiny tak miały) w liście Episkopatu pojawiło się zdanie, o przewidywanym "ubożeniu ludności". (c.d powyżej)
PM
Polak Mały
31 maja 2014, 18:22
POPIERAM POMYSŁ PANA BOGA BY ZAWRACALI SIĘ NAJGORSI GRZESZNICY.  ALE CHYBA NIE JEST POMYSŁEM PANA BOGA BY ODDAWAĆ PUBLICZNE HONORY TEMU GRZESZNIKOWI JESLI NIE MIAŁ ZADNYCH ZASŁUG PO NAWRÓCENIU (W.JARUZELSKI). DLATEGO JESTEM OBURZONY TYM CO ZROBIŁ ABP.NYCZ.  TO JEST WŁAŚNIE GNÓJ JAKI JEST W KOŚCIELE - TAKIE WŁAŚNIE DECYZJE (NIE UJMUJĄC NIC OSOBIE ABP., KTÓREGO CENIĘ - TYM RAZEM POPEŁNIŁ HANIEBNY BŁĄD).
A
Anna
31 maja 2014, 19:57
Dobry łotr na krzyżu też nie miał zasług a został świętym
A
aga
1 czerwca 2014, 21:38
ale żałował popełnionych czynów. Pamiętajcie że wybaczyć można tylko tym którzy przyznają się do błędu i żałują.
S
stawonóg
31 maja 2014, 14:04
Szczerze, nie trafia do mnie ta wypowiedź, kolejne usprawiedliwianie niedociągnięć Kościoła
E
Ewa
31 maja 2014, 14:09
A gdzie jest napisane, że Kościół ma być idealny?
S
stawonóg
1 czerwca 2014, 14:18
To, że nie jest idealny, to nie powód żeby celebrować pomyłki czy zaniedbania. A gdzie jest napisane, że ma być dziadostwem?
TJ
taki jeden
2 czerwca 2014, 01:04
"Miej serce i patrzaj w serce"
Rafał Dąbrowa
31 maja 2014, 13:11
Mnie się ten pomysł podoba ;)
Bogusław Płoszajczak
31 maja 2014, 11:15
To prawda, Bóg ma takie "pomysły".... Nam jednak zalecił ostrożność a zainteresowanych szczegółami tej ostrożności odsyłam do Ewangelii do miejsca gdzie opisywano kandydatów na biskupów...
K
Kasia
31 maja 2014, 10:37
Czasami styl tytułów na deonie przypomina bulwarówkę :
KI
Kazania inne niż wszystkie
31 maja 2014, 12:13
Akurat zacytował tytuł, który my nadaliśmy, więc w zasadzie to nam powinno się dostać:-]
P
pipi
31 maja 2014, 12:21
Kasiu, właśnie o to chodziło w tym tytule, myslę, że nie zro0zumiałas jego przekazu.
L
labrador
31 maja 2014, 12:37
Niestety zgadzam się, ale sama treść jest jak zawsze bardzo mądra.
K
kuba
31 maja 2014, 16:02
W takim razie ja też nie rozumiem jego przekazu. Tytuł wprowadził mnie w błąd.