Po co się modlić, skoro Bóg wszystko wie?

Po co się modlić, skoro Bóg wszystko wie? No właśnie dlatego, ponieważ  Bóg wszystko wie nalezy się modlić:)

Po pierwsze, jeśli Jezus żył to już umarł. Skoro umrał to nie wisii na krzyżu. Po drugie, są jeszcze inne święte księgi innych mitologii czy wierzysz, że tamci Bogowie też istnieją?

Gdzie napisałem "Był do nas podobnym we wszystkim oprócz grzechu"? Jeśli Jezus żył to był zwyczajnym człowiekiem. Więc także grzeszył jak każdy człowiek.

Pytanie jak wyżej.

Przepraszam, gdzie i na jakie źródła sie powołuję? Jakoś powyżej nie dostrzegam powoływania sie na źródła.

""Czego pragniesz". "(...) gdyż ten, co się waha jest podobny do kołysania się morza, wznoszonego oraz miotanego przez wichry. Zatem ten człowiek niechaj się nie spodziewa, że coś otrzyma od Pana, jako mąż dwoistego umysłu, niestały na wszystkich jego drogach." Morteo - czego pragniesz? Pragniesz zmienić swoje postrzeganie siebie? Pragniesz być taki jak Chrystus? Pragniesz zmienić swoją świadomość tego Kim jesteś i z Kim jesteś Jednym? Czy będziesz się wahał? Tylko, że wahając się będziesz mężem dwoistego umysłu i nie spodziewaj się, że coś otrzymasz od Pana. Kiedy określisz czego pragniesz, kiedy dokonasz wyboru - doznasz przemiany. A wtedy i Tobie będzie dane poznać serce niewidomego.  

Morteo, Ty myślisz, że jesteś grzeszny i nie oznacza to, że jesteś grzeszny. Równie dobrze mógłbyś myśleć, że jesteś kobietą, co nie oznaczałoby, że naprawdę nią jesteś. Zgadza się?  Gdybyś nie myślał, że jesteś grzeszny, Jezus nie miałby czego odkupić. Zatem myśląc, że jesteś grzeszny obstawiasz się, "widzisz się" pośród tłumu tych ludzi (myślących podobnie jak Ty, że są grzeszni), którzy prowadzili Jezusa na krzyż. A przecież zwiesz się naśladowcą Chrystusa, Morteo czyż nie? To dlaczego stajesz pod krzyżem zamiast zawisnąć na nim? To jest prawdziwa zmiana świadomości, Morteo. Być naśladowcą Chrystusa, to myśleć jak Chrystus (bezgrzeszny, jeden z Ojcem), to wybawiać ludzi od myślenia, że są grzeszni (wziąc to myślenie na krzyż - ukrzyżować je). Zachęcam Cię zatem do zmiany swojego myślenia Morteo - po której stronie jesteś - nadal grzeszny pod krzyżem czy już zbawiony, wolny od tego myślenia, jeden z Chrystusem? 

Dobrze, że mnie uświadomiłe(a)ś bo już byłem gotów uwierzyć w to co nam mówi Bóg przez swoje Słowo, że "nikt nie jest bez grzeechu" wobec Boga". (...) Gdybym był bez grzechu Jezus nie wisiałby na Krzyżu odkupując mój grzech (egozim, brak miłości).

Wiesz dlaczego Jezus był bez grzechu? Ponieważ wiedział Kim jest, miał tego świadomość. I nie znaczy to, że nie robił tego, co inni ludzie nazwaliby grzechem. Robił to, co wybierał robić i wiedział dlaczego coś robi, jaki jest sens życia choćby tu na Ziemi.  Ty też jesteś bez grzechu tylko przyjąłeś myśleć, że jest inaczej.

Owszem był. "Był do nas podobnym we wszystkim oprócz grzechu". p.s. z jakich źródeł historycznych korzystasz, po których to analizie doszedłeś do swojego wniosku? 

Skoro już powołujesz się na źródła to znaczy że uważasz je za wiarygodne, więc co one o Nim mówią i które z nich są logicznie niespójne (pomijając te aspekty, które są poza poznniem ludzkiego, materialnego mózgu) ? 

Jezus nie znał "serca niewidomego" bo był człowiekiem jak każdy.

Czy nie jest to bez sensu? Opowiadać Bogu o co nam chodzi, jeśli On zna nasze myśli? <a href="http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/zycie-i-wiara/art,2085,po-co-sie-modlic-skoro-bog-wszystko-wie.html">więcej</a>