Święty Efrem - pisarz, diakon i muzyk

Średniowieczna ikona Świętego Efrema nieznanego autorstwa (źr. wikipedia.pl / PD)
Henryk Fross SJ

Święty Efrem urodził się około r. 306 w Nisibis, w Mezopotamii lub w jej okolicach. O życiu jego wiemy niewiele. Szczegóły zaczerpnięte z niektórych późniejszych opowiadań mają charakter legendarny. Mimo to osobowość świętego, człowieka niezmiernie ujmującego i urzekająco pobożnego, promieniuje z jego pism.

Pewne jest, że w kształtowaniu jego wiedzy i wiary wielką rolę odegrał biskup Nisibis, Jakub (303-338). Wpływ wywarł także następca Jakuba, Wologeriusz (346-361). Za jego to prawdopodobnie rządów Efrem wyświęcony został na diakona. Był już wtedy cenionym w Nisibis nauczycielem.

Gdy w r. 363 miasto oddano Persom, Efrem wraz z innymi wyemigrował do Edessy. Zajął tam przy biskupie Barsesie to samo stanowisko, co w Nisibis. Być może, przez czas jakiś przebywał na pustyni, zasadniczo jednak zajmował się nauczaniem i prowadzeniem chórów kościelnych. Wedle Kroniki edesseńskiej zmarł 9 czerwca 373 r.

Pozostawił po sobie olbrzymią spuściznę literacką, dotychczas wszechstronnie jeszcze nie zbadaną. Składają się na nią: liczne dziełka egzegetyczne (objaśnienia do poszczególnych części Pisma Św.); mowy, w tym także mowy polemiczne, wszystkie zaś napisane w oryginalnej metryce; wreszcie dwa duże zbiory hymnów. Te ostatnie składają się znowu z dwu gatunków literackich: poematów przeznaczonych do recytacji (memre) oraz utworów przeznaczonych do śpiewu (madrasze).

Z pierwszych na uwagę zasługują Pieśni nisibijskie (Carmina Nisibena), w których poeta opisuje oblężenie miasta i wysławia biskupa Jakuba. W wielu innych wyraża swe gorące przywiązanie do Matki Najśw. i wielbi Jej cnoty. Mówi również o rzeczywistej obecności Chrystusa w Eucharystii, ofiarnym charakterze mszy św., znaczeniu modlitwy za zmarłych, postach, dziewictwie itd. Poruszając te zagadnienia teologiczne, jest zawsze dydaktykiem wyczulonym na potrzeby duszpasterstwa, a równocześnie wielkim pieśniarzem, który wypowiada się językiem poetyckim, choć niejednokrotnie nieco przeciążonym epitetami.

Nie ulega wątpliwości, że jego poematy bywały często śpiewane lub recytowane przez wiernych. O popularności utworów świadczy zresztą obfitość wersji i przekładów. Uczeni rozróżniają cztery wersje pism Efrema, mianowicie grecką, łacińską, ormiańską i gruzińską i na tej podstawie usiłują ustalić tekst autentyczny. Wielu znało Efrema przede wszystkim jako autora hymnów i modlitw do Matki Najśw.

Doktorem Kościoła ogłosił go Benedykt XV (1920). Grecy wspominali świętego w dniu 28 stycznia. U Bedy widniał pod dniem 9 lipca, natomiast Florus jego wspomnienie umieścił pod dniem 1 lutego. Tam też do niedawna widniało ono w Martyrologium Rzymskim. Reforma liturgiczna z r. 1969 przywróciła dla niego 9 czerwca, a to najprawdopodobniej jest dies natalis wielkiego pieśniarza.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Święty Efrem - pisarz, diakon i muzyk
Komentarze (5)
F
fgh
10 czerwca 2014, 00:42
Ach piękne sa jego Hymny i poezje, Gość jest ze św.Efrema. Pray for us!
X
xyz
12 czerwca 2012, 17:47
św. Efrem Syryjczyk (+373): „Ty, o Jezu i Matka Twoja, cali jesteście piękni i nie ma żadnej skazy, w Tobie ani Twojej Matce.” „Do Ciebie błagający się zwracam, ze skruszonym sercem, o cała Niepokalana, pośredniczko swiata; ja, winien nieskończonej ilości zbrodni, z głębi serca wołam o Twą szybką pomoc w potrzebie i o Twą zbawczą i pewna ochronę, najsilniejszą po tej Boskiej.” "Jest Ona [Maryja] święta w swym ciele, piękna w swym duchu, przejrzysta w swych myślach, szczera w swej inteligencji, doskonała w swych uczuciach, czysta, wytrwała w swych postanowieniach, niepokalana w swym sercu, nadzwyczajna, pełna wszelkich cnót."
X
xyz
12 czerwca 2012, 17:45
 św. Efrem Syryjczyk (+373): "Pan zstąpił na ziemię do ludzi, czyniąc ich nowymi stworzeniami. Jak aniołom tak i ludziom dał Ogień i Ducha, by się stali wewnętrznie Ogniem i Duchem (...) Tu nowy cud Pana: Ogień i Duch do pożywania i picia. Niegdyś spadł ogień jako kara na grzeszników, teraz spada Ogień łaski i mieszka w chlebie." "Tamten ogień palił ludzi, teraz pożywacie w chlebie Ogień, co daje życie. Ogień strawił ofiarę Eliasza; Ogień miłosierdzia stał się nam ofiarą życia. Ogień niegdyś pochłonął ofiarę; Twój, Panie, Ogień jemy przy Twej ofierze (...) Ogień i Duch był w łonie, które Cię zrodziło; Ogień i Duch był w rzece, która Cię ochrzciła. Ogień i Duch są w chrzcie, jak w chlebie i kielichu jest Ogień i Duch..."
X
xyz
12 czerwca 2012, 17:41
św. Efrem Syryjczyk (+373): "Jakże On wielki, ten Syn cieśli. Krzyż swój zatknął nad pożerającą wszystko Otchłanią, a ludzkość przyprowadził do domu życia. Za sprawą drzewa upadła ludzkość aż do dna piekła; za sprawą drzewa wzniosła się do siedziby żyjących. Drzewo przyniosło gorycz, lecz zaszczepiono w nim słodki pęd, abyśmy poznali Tego, któremu nie oprze się żadne stworzenie. Tobie chwała! Tobie, któryś przerzucił most ponad czeluścią śmierci, aby po nim dusze mogły przejść z krainy śmierci do krainy życia. Tobie chwała! Tobie, który przyjąłeś ciało ludzkie i uczyniłeś je źródłem życia dla wszystkich śmiertelnych. Ty żyjesz w pełni, a Twoi oprawcy postąpili jak rolnicy: ukryli Cię w głębi ziemi jak ziarno pszeniczne, ale Ty przebiłeś powierzchnię gleby i wyprowadziłeś ze sobą wielu jako plon obfity. Pójdźmy, ofiarujmy Mu naszą miłość wyłączną i dogłębną; śpiewajmy pieśń uwielbienia Temu, który swój krzyż złożył Bogu w ofierze, aby przez nią nas wszystkich ubogacić." Kazanie świętego Efrema, diakona, "O Panu naszym" (Kazanie 3-4, 9)
X
xyz
12 czerwca 2012, 17:36
 św. Efrem Syryjczyk (+373): " Drzwi i podwoje nasze drogim i ożywiającym krzyżem koronujmy, mówiąc z Apostołem Pawłem: "Nie daj, Boże, chlubić się, jeno z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa". Kładźmy go na drzwiach, na czołach, na ustach, na piersiach. (...). Bo krzyż jest zwycięzcą śmierci, nadzieją wiernych, światłością świata (...) i sławą wieczną prawowiernych na wieki. Z tą zbroją we dnie i w nocy, i na każdą godzinę, i na każdym miejscu masz chodzić. (...) Bo widząc ten znak, moce piekielne przerażone uciekają. (...) Tym przenajdroższym Drzewem Chrystus, Bóg nasz, nienasycone piekło i szeroką gębę diabelską zatkał. (...) Zbroją Krzyża świętego przepasani Apostołowie wszystką moc nieprzyjacielską podeptali. Krzyżem świętym jak pancerzem uzbrojeni żołnierze Chrystusowi, błogosławieni męczennicy, wszystkie chytrości i okrucieństwa tyranów przemogli. Krzyż nosząc święci mnisi, pożegnawszy świat, z wielkim weselem i ochotą w pustyniach, po górach, w jaskiniach i grotach mieszkanie sobie obierali. O niewymowna i nieogarniona dobroci Boga naszego, który tak wielkie i tak drogie dary rodzajowi ludzkiemu w chorągwi Krzyża zostawił! Ten Krzyż na skończenie świata, gdy nastąpi powtórne przyjście Pana naszego, najpierw się na niebie ukaże, z wielką sławą i niezliczonym wojskiem aniołów, i zastraszy nieprzyjaciół Boskich, a wiernych oświeci, uweseli i przyjście im niebieskiego Króla zapowie. (...) Każda uroczystość Pana naszego Jezusa Chrystusa przynosi nam, wiernym, uświęcenie i chlubę. Lecz chlubą nad chlubami jest Krzyż. (...) Krzyż jest zmartwychwstaniem umarłych i nadzieją chrześcijan. (...) Sterem płynącym, przystanią dla pędzonych burzą, murem dla oblężonych. (...) O niewypowiedziana dobroci Boga! Ileż błogosławieństw darował Bóg rodzajowi ludzkiemu przez Krzyż...".