Trzeci tydzień trwa modlitwa pod kliniką „in vitro” w Warszawie

Data rozpoczęcia: 22 lutego 2012 godz. 06:00
Data zakończenia: 31 marca 2012 godz. 15:30
Miejscowość: Warszawa
Organizator: Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Archidiecezji Warszawskiej
Kontakt:
Kontakt dla mediów: Michał Baran, Tel. 506 139 543
Udział: Bezpłatny

Już trzeci tydzień trwa kampania modlitewna pod jedną z warszawskich klinik, gdzie wykonuje się zabiegi „in vitro”. Inicjatorem akcji jest Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, jednak wciąż włączają się w nią kolejni młodzi ludzie z ruchów, grup i wspólnot katolickich z terenu całej Warszawy. Wszystko to w ramach akcji „40 dni dla życia w Warszawie”.

Obecnie jest to już kilkadziesiąt osób, które w sposób regularny podejmują dyżury odpowiadając za ich ciągłość i bezpieczeństwo. Coraz więcej jest też takich, którzy słyszeli o akcji i przychodzą na ul. Złotą 6, by włączyć się lub wcześniej poobserwować.

Chcemy wyrazić swój sprzeciw wobec wykonywania procedury „in vitro”, która jest pod wieloma względami nieetyczna – mówi Michał Baran, prezes warszawskiego KSM – nie tylko uderza ona w godność małżonków oraz dziecka, ale też nieuchronnie wiąże się z atakiem na życie w postaci selekcji zarodków i ich mrożenia – podkreśla Baran.

Organizatorzy i osoby dyżurujące zgodnie przyznają, że nie spotykają się z agresją fizyczną, jednak ciągle zdarzają się nerwowe reakcje i rozmowy. Czasem wynikają one z nagromadzonych emocji, czasem ze zwykłej niewiedzy – mówi Baran, podając przykłady – jeden Pan zapewniał mnie (zapewne po poinstruowaniu przez personel kliniki), że to nie zarodki są mrożone a plemniki oraz że tu nie dokonuje się żadna selekcja zarodków. To samo mówi pracowniczka kliniki, ale na prośbę oświadczenia na piśmie obrusza się, że to oczywista wiedza. Tymczasem na stronie z promocyjną ofertą kliniki rzuca się w oczy wzmianka o darmowym „transferze mrożonych zarodków”, zaś w programie telewizyjnych szef z dumą opowiada, jak to dzięki badaniom genetycznym rodzą się tylko dzieci zdrowe i nasze Państwo może zaoszczędzić na opiece zdrowotnej.

Osoby dyżurujące spacerują pod kliniką z nałożonym na siebie transparentem i modlą się na różańcu, zainteresowanym zaś wręczają gazetki z informacją konfrontującą „in vitro” z „naprotechnologią”. To namacalne dowody na nieprawdziwość przedstawianych nam zarzutów – mówi Baran – nie chodzi nam o to, by odebrać kobiecie „jedyną szansę na dziecko”, bo „in vitro” nie jest ani jedyne, ani nawet najskuteczniejsze. Tymczasem, jak referowano niedawno na międzynarodowej konferencji naukowej w Watykanie, odkąd kilkadziesiąt lat temu rozpoczęto praktykowanie „in vitro” świat medyczny zupełnie zaniedbał realne diagnozowanie i leczenie, które przywracałoby kobiecie jej naturalną płodność i zdrowie.

Młodzież będzie dyżurować pod kliniką aż do 31 marca, w godzinach jej otwarcia. Akcja jest częścią ogólnoświatowej kampanii „40 days for life” zainaugurowanej kilka lat temu w Stanach Zjednoczonych. W Polsce poza Warszawą akcja prowadzona jest również w Legnicy, gdzie młodzi ludzie przez całą dobę modlą się w specjalnym namiocie rozwiniętym obok katedry.

Szczegółowe informacje znaleźć można na stronach organizatorów: www.40dni.ksm.org.pl oraz www.marszdlazycia.legnica.pl