"Autobus wpadł do wody"- dzisiaj mój dwuletni syn wypowiedział swoje pierwsze pełne zdanie, wskazując rączką telewizor. Czekałam na tę chwilę od pewnego czasu, bo mojemu dwujęzycznemu potomkowi nie spieszy się z mówieniem. Jednak nie wiedziałam, czy się śmiać ze szczęścia, czy płakać nad ludzką tragedią.
"Autobus wpadł do wody"- dzisiaj mój dwuletni syn wypowiedział swoje pierwsze pełne zdanie, wskazując rączką telewizor. Czekałam na tę chwilę od pewnego czasu, bo mojemu dwujęzycznemu potomkowi nie spieszy się z mówieniem. Jednak nie wiedziałam, czy się śmiać ze szczęścia, czy płakać nad ludzką tragedią.