To miała być zwykła niedziela jakich wiele w życiu jezuity przed święceniami. Połowa dnia spędzona na pomocy w parafii (zbieranie tacy i rozdawanie Komunii świętej). A to co zostanie przeznaczone na życie wspólnotowe, odpoczynek i naukę (tego ostatniego też jest dużo w życiu jezuity). Jednak już po pierwszej Mszy o 7.00 wiedziałem, że to nie będzie przeciętny Dzień Pański.
To miała być zwykła niedziela jakich wiele w życiu jezuity przed święceniami. Połowa dnia spędzona na pomocy w parafii (zbieranie tacy i rozdawanie Komunii świętej). A to co zostanie przeznaczone na życie wspólnotowe, odpoczynek i naukę (tego ostatniego też jest dużo w życiu jezuity). Jednak już po pierwszej Mszy o 7.00 wiedziałem, że to nie będzie przeciętny Dzień Pański.