Nie każda książka religijna ma moc dotykania najgłębszych zakamarków serca. Nie każda jest też w stanie zatrzymać człowieka w biegu i skłonić do refleksji, do przeglądania się w słowie jak w lustrze. Jednak najnowsza książka o. Michała Legana OSPPE, „Miłosierdzie serce Ewangelii”, zrobiła to ze mną w sposób, którego się nie spodziewałam.
Nie każda książka religijna ma moc dotykania najgłębszych zakamarków serca. Nie każda jest też w stanie zatrzymać człowieka w biegu i skłonić do refleksji, do przeglądania się w słowie jak w lustrze. Jednak najnowsza książka o. Michała Legana OSPPE, „Miłosierdzie serce Ewangelii”, zrobiła to ze mną w sposób, którego się nie spodziewałam.
{{ article.published_at }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}