Dr Ewa Dąbrowska o tym, jak na organizm kobiety może wpłynąć dieta warzywno-owocowa

Czy niedrożność jajowodów lub torbiele jajników od razu muszą oznaczać zabieg in-vitro, jeśli kobieta pragnie mieć dziecko? Zrosty, które są w jajowodach to są zrosty drobniutkie, pozapalne. Jeśli zrobimy post warzywno-owocowy, to organizm natychmiast to zrosty cofa – mówi dr Ewa Dąbrowska w rozmowie z Anną Marek Cycoń.

O wpływie diety warzywno-owocowej na organizm kobiety znana specjalistka od żywienia pisze w książce „Dieta dr Ewy Dąbrowskiej. Fenomen samouzdrawiającego się organizmu. Naturalny sposób wspomagania płodności”.

- Poznałam kiedyś kobietę, która miała właśnie ten problem, to się nazywa wodniak jajowodu. Dostała od chirurga skierowanie na wycięcie wodniaka – wspomina dr Dąbrowska.

- Ta kobieta miała dopiero 30 lat, była niepłodna, a jej pragnieniem było posiadanie dzieci. Kiedy ją zobaczyłam powiedziałam: „Tego nie trzeba wycinać, bo pani będzie kaleką do końca życia. Pani ma dopiero 30 lat. Takie malutkie zrosty to jest nic”.

- Po trzech i pół tygodnia diety warzywno-owocowej zrobiliśmy USG. Po wodniaku nie było śladu, drożność była idealna. Po miesiącu ta kobieta zaszła w ciążę, teraz ma trzech synów – twierdzi autorka książki.

- Niedrożność jajowodów pięknie cofa się po naszej diecie. Niech ludzie, którzy planują mieć potomstwo zrobią ten post, chociaż przez krótki czas. Dlatego, że po tym poście będą mieli możliwość naprawienia materiału genetycznego, czyli tego, czym obdarzą maleństwo. Jeżeli są jakieś defekty w genach, to post warzywno-owocowy jest jedną z metod, który to może naprawić – mówi dr Ewa Dąbrowska.