Bartosz

Zdrobniała forma od imienia Bartłomiej. Jest to imię pochodzenia aramejskiego, genetycznie patronimicum (nazwisko odojco­w­skie) Bar-Tholomai 'syn Tolmy' lub 'syn oracza'. Jeśli identyfikacja Natanaela i Bartło­mieja jest słuszna, to można przyjąć, że pełne jego imię brzmiało Natanael bar-Tholomai. W chrześcijaństwie znane od początku w for­mie Bartholomaeus, z której m.in. wywodzi się staropolski Bartłomiej. W średniowieczu było ono w Polsce bardzo popularne, jak wszystkie imiona apos­tołów. Identyfikowano je z pospolitym pol­skim wyra­zem bartodziej (wyrabiacz barci), o czym świadczy Kazanie o św. Bartłomieju (Kazania gnieźnieńskie - koniec XIV w.). Kaznodzieja z wyrzutem karci słuchaczy Polaków: -ale wy ji bartodziejem nazywacie, a w tem wy barzo miłego Krysta gniewacie-. Z imieniem tym łączy się wiele przysłów, np.: -Powiedział nam Bartek, że dziś tłusty czwar­tek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła-. Formy zdrobniałe od imienia Bartłomiej to Bartosz, Bartek, Bartuś Odpowiedniki obcojęz.: łac. Bartholomaeus, ang. Bartholomew, fr. Barthélemy, Barthole, Bartholomé, Bartholomieu, Barthomé, Bertho­let, Berthomieu, niem. Bartholomäus, Barthel, Bertel, Barth, ros. Warfolomej. wł. Bartholomeo, Bartolo, Baccio, Meo. Święci i błogosławieni, którzy nosili to imię, zajmują w wykazach hagiograficznych około trzy­dziestu pozycji.. Zaczynając od Bartłomieja apostoła, tu kilka słów poświęcimy wybit­niejszym. Bartłomiej, apostoł. Nowy Testament prze­kazuje nam właściwie samo tylko imię, które znajduje się na czterech listach kolegium apo­stolskiego (Mt 10, 3; Mk 3, 18; Łk 6, 14; oraz Dz 1, 13). U św. Jana go nie spotykamy. Czwarty ewangelista opowiada natomiast (1, 45-51; 21, 2) o wczesnym powołaniu Natana­ela pochodzącego z Kany. Gdy Filip, dopie­ro co sam powołany i pełen świeżego entuz­jazmu, powiedział do tegoż właśnie Natanaela: -Zna­le­źliśmy Tego, o którym pisał Mojżesz w Pra­wie i Prorocy-, Natanael okazał wyraźnie scep­tycyzm. Mimo to Chrystus wystawił mu przy pierwszym spotkaniu wspaniałą opinię: -To prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstę­pu-. Przekonawszy się, że Nazaretań­czyk zna także tajniki jego serca, Natanael nie zwleka teraz z wyznaniem swej spontanicznej wiary. Jest najwidoczniej człowiekiem otwar­tym, prostolinijnym i wielkodusznym. Widzi­my go później, jak uczestniczy w cudownym poło­wie ryb na Jeziorze Tyberiadzkim. Ponie­waż zaś na wspomnianych listach Bartłomiej pojawia się wespół z Filipem, łatwo przyjąć, iż jest on identyczny z Natanaelem. Takie też przeświad­czenie upowszechniło się w Kościele pomimo odrębności, jakich domagają się niektóre apo­kryfy, oraz wbrew - odosobnio­nym zresztą - autorytetom Augustyna i Grze­gorza Wielkiego. Nawiasem mówiąc, argu­menty Augustyna tym razem nie są zbyt poważne. Jeśli jednak łatwo przyjąć to upow­szechnione zdanie o tożsamości Bartłomieja i Natanaela, znacznie trudniej wyrobić sobie jakiekolwiek pojęcie o losie apostoła po Zesła­niu Ducha Świętego. Sugestie apokryfów i ułamkowe relacje pierwszych historyków Kościoła tak są rozbieżne i mało precyzyjne, że o pole misyjnej pracy trudno nawet pytać: Indie- Arabia- Etiopia i jej okoli­ce- A może Pont i Bosfor- Likaonia i Frygia- Persja, Mezopotamia albo nawet Armenia- W tej Bartłomiejowej geografii zorientować się naprawdę nie sposób. Ale jakby relacji było za mało, nawet Talmud miał tu coś do powiedze­nia i wchłonął w siebie legendarne opowiada­nie o Bartłomieju. Jeszcze mniej jasne są róż­ne legendy o relikwiach apostoła. Grzegorz z Tours (- 594) utrzymywał, że je przewiezio­no na wyspę Lipari (niedaleko Sycylii), skąd później z obawy przed Saracenami wywiezio­no je do Benewentu, stamtąd zaś w r. 1000 do Rzymu. W związku z tą ostatnią translacją Wieczne Miasto obchodziło pamiątkę apostoła w dniu 25 sierpnia, natomiast w dawnych kodeksach hieronimiańskich wyznaczono ją albo na tę datę, albo też na dzień poprzedni: 24 VIII. Grecy znów czczą Bartłomieja 11 lub 13 czerwca, a Koptowie i Ormianie 28 sierp­nia, 15 października i 8 grudnia. Dzięki legen­dzie, która utrzymywała, że Bartłomiejowi na żywo zdzierano skórę, został on patronem rzeźników, garbarzy i introligatorów. Kult apostoła był w średniowieczu powszechny. Do Polski dotrzeć mógł rychło dzięki duchownym z otoczenia Ottona III, który brał udział we wspomnianej translacji z r. 1000. Bartłomiej z Grottaferraty. Pochodził z Rossano, w Kalabrii. Był uczniem św. Nila, a potem jego drugim następcą jako opat w Grottaferracie. On też zapewne zredago­wał Vita swego mistrza. Przede wszystkim zasłużył się wielce jako kaligraf, dbały o bibliotekę opactwa. Zachowały się niektóre rękopisy, m.in. ciekawy ewangeliarz. Zmarł około r. 1050. Wspominano go w dniu 11 listopada. Bartłomiej z Simeri (południowa Kala­bria). Bardzo wcześnie zatęsknił za życiem doskonalszym, spędzanym w samotności. Naj­pierw był uczniem pustelnika Cyryla w Mileto. Poszukiwał potem odosobnienia w górach pod Rossano. Odnaleziony przez myśliwych, zna­lazł się nastęnie w otoczeniu innych adeptów jego sposobu życia. Wybudo­wał dla nich klasz­tor, a niebawem zdobył sobie także dobroczyń­ców. Dzięki temu pow­stać mogło opactwo pod Rossano, nazwane S. Maria del Patire (Pati­rion). W r. 1104 ustąpił wobec nalegań mni­chów i przyjął święcenia kapłańskie. Udał się następnie do Rzymu, gdzie Paschazy II po­twierdził przywileje opactwa. Wyprawił się także do Konstanty­nopola, skąd wrócił hojnie obdarowany ikona­mi, naczyniami i księgami liturgicznymi. Opactwo stało się teraz prawdzi­wym ośrod­kiem, promieniującym szeroko. Wzbudziło to zazdrość wielu. Około r. 1125 dwóch benedyktynów oskarżyło go o her­ezję. Zmuszony był wtedy stanąć przed trybunałem hrabiego Rogera II i oczyścić się z zarzutów. Założył jeszcze klasztor Santissimo Salvatore pod Messyną. Zmarł 17 kwietnia 1130 r. jako prawdziwy odnowiciel życia bazyliańskiego w południowej Italii. Wspominano go w dniu 19 sierpnia. Bartłomiej, pustelnik z Farne. W młodo­ści wiódł życie rozwiązłe. Doznawszy wizji Chrystusa, zmienił je radykalnie. Udał się do Norwegii, którą ewangelizowali wówczas mi­sjonarze angielscy. Tam też przyjął święce­nia kapłańskie. Gdy wrócił do ojczyzny, schronił się najpierw u mnichów w Durham. Reginald redagował tam wówczas swój Libel­lus de ad­mirandis Sancti Cuthberti virtutibus. Znalazło się w tym piśmie miej­sce dla Bartłomieja. On sam po jakimś czasie udał się na wysepkę Farne u brzegów Nort­umbrii i tam przez wiele lat wiódł życie eremity. Zmarł prawdopodobnie 24 czerwca 1193 r. Bartłomiej Bompedoni z San Geminia­no. Był synem barona Mucchio, z którym dla obrania stanu duchownego musiał stoczyć wiele walk. Schronił się najpierw do klasztoru w Pizie. Został potem tercjarzem franciszkań­skim, a w trzydziestym roku życia przyjął święcenia kapłańskie. Był następnie kapelanem w Peccioli oraz proboszczem w Picchanie. Gdy miał 52 lata, dotknął go trąd. Odmówił przyj­mowania lekarstw, których wówczas używano. Wydalono go więc z miasta. Żył jeszcze dwa­dzieścia lat, otoczony czcią wier­nych, którzy ściągali doń dla zasięgnięcia rad lub uproszenia uzdrowienia. Zmarł 12 grudnia 1300 r. Gdzie­niegdzie uchodzi za orędownika w chorobach zakaźnych. Jego kult zaaprobo­wał Pius X. Bartłomiej, arcybiskup Bragi. Nazywał się Fernandez, ale od kościoła Mariae de Mar­tyribus, w którym go ochrzczono, jego także powszechnie nazywano de (a) Martyri­bus, -od Męczenników-. W r. 1514 wstąpił do domini­kanów. Potem przez dwadzieścia lat nauczał w Lizbonie i Batalha. Następnie mianowano go mistrzem i definitorem. Był także nauczycie­lem syna infanta oraz prze­orem w Benfice. W styczniu 1559 r. Paweł IV powołał go na arcy­biskupstwo w Bradze. Gdy ojcowie soboru trydenckiego zebrali się po raz trzeci, wziął aktywny udział w redagowa­niu dekretów doty­czących reformy kleru. Miał wówczas m.in. oświadczyć, że -najdostoj­niejsi kardynałowie potrzebowaliby najdostoj­niejszej reformy-. Zaprzyjaźniwszy się ze św. Karolem Boromeu­szem, powierzył mu troskę o opublikowanie dziełka pt. Stimulus pasto­rum. Wróciwszy do Bragi, oddał się cały plenieniu nadużyć i wizy­towaniu diecezji. Wybudował także semina­rium duchowne. Jego gorliwą działalność dusz­pasterską zakłóciła w r. 1580 inwazja kastylij­ska. Wkrótce usunął się do klasztoru Świętego Krzyża we Viana do Castello i tam zmarł 16 lipca 1590 r. Beatyfikował go w r. 1845 Grze­gorz XVI. Bartłomiej pozostawił po sobie bogatą spuści­znę literacką: Compendium spiri­tualis doctri­nae, Catechismo da doutrina chri­sta; Summa conciliorum omnium; Annotationes in Davidi­cos psalmos; Collecta ex gestis con­cilii Tri­dentini i wiele innych. Bartłomiej Alban Roe (Rowe) urodził się w r. 1583 w Suffolk, w Anglii. Studiował w Cambridge. Do przyjęcia katolickiego wy­znania wiary skłoniła go prosta, ale wyczer­pująca odpowiedź jakiegoś uwięzionego katoli­ka, którego on pociągnąć chciał do protestan­tyzmu. W Douai uzyskał doktorat z teologii. W rok później złożył u benedyktynów w Dieu­l­wart profesję zakonną, natomiast w r. 1615 wrócił do ojczyzny, aby podtrzymywać braci we wierze. Niemal natychmiast po przebyciu Kanału został aresztowany. Pięć lat spędził w lochach więziennych, po czym ambasador hiszpański uzyskał jego zwolnienie. Wydalono go wówczas z Anglii, ale wrócił tam po kilku miesiącach. Wkrótce znów znalazł się we więzieniu. Oddawał teraz duszpasterskie usługi współwięźniom. Potem zaproponowano mu uwolnienie pod warunkiem zaprzestania dzia­łalności kapłańskiej. Zdecydowanie odmó­wił. Skazano go wówczas na śmierć. Poniósł ją w dniu 22 stycznia 1642 r. Piux XI beaty­fiko­wał go w r. 1929, a Paweł VI kanonizował razem z innymi w r. 1970. Bartłomiej Longo urodził się 10 lutego 1841 r. w Latiano, niedaleko Brindisi, w południowych Włoszech. Studiował w Reale Collegio Ferdinandeo, potem na uniwersytecie neapolitańskim. Pod wpływem panującej atmo­sfery odszedł wtedy od wiary, brał udział w wystąpieniach antyklerykalnych i uczestni­czył w seansach spiritystycznych oraz w obrzę­dach, sprawowanych na podobieństwo liturgii rzymskiej. Potem zetknął się jednak z profeso­rem Wincentym Pepem, który był mężem głę­bokiej wiary. Pod jego to wpływem powró­cił do praktyk religijnych. W r. 1864 zdobył do­kto­rat z prawa. Chciał wtedy złożyć ślub czy­stości i zrezgnować z adwokatury, ale redemptorysta Emanuel Ribera powstrzymał jego nie­wczesną gorliwość. Dzięki Ludwikowi z Caso­rii nawiązał następnie kontakt z hrabi­ną Ma­rianną De Fusco i został wychowawcą jej sy­nów oraz administratorem dóbr. Dało to powód do pomówień i oszczerstw. Zasięgnął wtedy rady arcybiskupa Neapolu i udał się na audien­cję do Leona XIII. Poślubił potem hrabinę, ale oboje zdecydowali równocześnie żyć z sobą jak brat ze siostrą. W okolicach Pom­pei, wła­snościach hrabiny, udzielał lekcji katechizmu i starał się o cywilizacyjne pod­źwignięcie biednej ludności. Równocześnie szerzył nabo­żeństwo różańcowe i dla Matki Boskiej, czczo­nej jako Królowa Różańca, zamierzał zbudo­wać imponujące sanktuarium. Dzieło to ukoń­czył w r. 1887. Wkrótce stało się ono sławne w całej Italii. Zbudował ponad­to sierociniec dla dziewcząt, a dla jego obsługi założył zgroma­dzenie Córek Św. Różańca. Zajmował się rów­nież losem uwięzionych. Nie zaniedbywał dzia­łalności wydawniczej. Reda­gował czasopis­mo Il Rosario e la Nuova Pompei i ogłaszał inne pożyteczne publikacje. W r. 1893 sanktua­rium ofiarował na własność Leono­wi XIII. Mimo uznania, jakie mu świad­czyła Stolica Apostol­ska, nie brakowało mu przeciw­ności. Był przedmiotem zazdrości i do­świad­czał braku zrozumienia. Zmarł 5 paź­dzierni­ka 1926 r. Jan Paweł II beatyfikował go w r. 1980.
Bartosz
 obchodzi imieniny