Ezechiel
Jest to imię biblijne, wywodzące się z języka hebrajskiego: Yezq'el 'Bóg uczyni mocnym' lub 'niech Bóg uczyni mocnym'. Znamy je dobrze z Biblii, z Księgi Ezechiela.
Odpowiedniki obcojęz.: łac. Ezechiel, ang. Ezekiel, fr. Ézéchiel, wł. Ezechiele.
Trzy postacie, wspominane w Starym Testamencie, nosiły zapewne to imię. Dwie z nich nie odegrały w dziejach znamienitszej roli: por. 1 Krn 24, 16 oraz Ezd 8, 5 (= Jechaziel). W orbitę chrześcijańskiego kultu wszedł wyłącznie trzeci, o którym tu kilka słów powiemy. Potem dodamy jednak sylwetkę Ezechiela z czasów najnowszych.
Ezechiel, prorok. Był synem Buziego, kapłanem, należącym zapewne do elity jerozolimskiej. Razem z nią uprowadzony został do Babilonu w r. 597, tzn. wtedy, gdy po rewolcie przeciw Nabuchodonozorowi deportowano króla Joakina (Jechoniasza). Razem z innymi został też przymusowo osiedlony w Tell-Abib, nad kanałem Kebar, który zaczynał się nieco na północ od Babilonu i przemierzał Nippur. Tam to w r. 593 doznał pierwszej wielkiej wizji. Poszły za nią inne, zawsze poczynające się pośród ekstaz, wyrażane przy pomocy porównań śmiałych, nawet zaskakujących, bardziej nasycone intelektem niż przepajane uczuciem. Sam wyłania się z nich z obliczem surowym, o niewzruszonym wyrazie twarzy. Wobec posłania Bożego zachowuje się biernie. Wybitny biblista, G. Kittel, słusznie powiedział, że w piersi proroka jakby mieszkały dwie dusze: był kapłanem i wieszczem, kaznodzieją i skrupulatnym pisarzem, heroldem zniszczenia i zwiastunem ocalenia, ekstatykiem i człowiekiem myślenia ścisłego, logicznego, marzycielem i realistą... Zapowiada klęski spowodowane grzechami, ale budzi też nadzieję na powrót -reszty- Izraela, na odbudowę świątyni, której zakamarki znał na wylot. Mężnie stanął na krzyżujących się drogach narodu i mężnie wskazywał szlaki do przebycia. Niektóre z jego mów zapisano może bez większej zwłoki na papirusowych zwojach, inne odtwarzano z pamięci później. Poza tym zresztą, co o jego księdze mówi jej analiza krytyczna, o jej genezie nic konkretnego wypowiedzieć nie potrafimy. Umieszczano ją zawsze po Izajaszu i Jeremiaszu. Sam autor powszechnie uchodził za trzeciego z wielkich proroków. Za takiego brała też Ezechiela tradycja chrześcijańska. I tak Grecy wspominali go w dniach 21, 20 lub 23 lipca, łacinnicy natomiast w dniu 10 kwietnia, przy czym Martyrologium Rzymskie wzmiankuje jego grób i domniemane męczeństwo. Pochodzi to z przypisywanego św. Izydorowi z Sewilli dziełka De ortu et obitu patrum (BHL 6544-6546). W rzeczywistości daty i miejsca śmierci wielkiego proroka historia nam nie przekazała.
Ezechiel Moreno y Diaz. Urodził się 19 kwietnia 1848 r. w Alfaro (Nawarra, Hiszpania) jako syn Feliksa Moreno, krawca, i jego żony Józefiny Diaz. Idąc śladem starszego brata Eustachego, wcześnie wstąpił do augustianów. Wysłany na Filipiny, w r. 1871 otrzymał święcenia kapłańskie. Potem przez jakiś czas był rektorem kolegium w Monteagudo (Montis Acuti). W r. 1888 mianowano go prowincjałem i wysłano na pracę misyjną do Kolumbii. W kilka lat później został tam wikariuszem apostolskim w okręgu Casanare i otrzymał sakrę. W czasie wojny domowej rozwijał energiczną działalność na rzecz pokoju. W r. 1895 został biskupem nowo utworzonej diecezji w Pasto, w południowej Kolumbii. Nadal wtedy przykładał się do zakończenia
wojny domowej. Był zarazem gorliwym dusz-pasterzem i nie mniej gorliwym czcicielem Najśw. Serca Jezusowego. Czci tego Najśw. Serca poświęcił kilka dziełek. Wróciwszy do ojczyzny, zmarł w kolegium w Monteagudo 19 sierpnia 1906 r. Beatyfikował go Paweł VI w r. 1975.