Fronto(N)

Imię pochodzenia łacińskiego, genetycznie cognomen, w którego funkcji użyty jest wyraz pospolity fronto 'o szerokim czole'. Z II wieku po Chr. znamy retora Marca Corneliusa Fronta (Frontona), nauczyciela wymowy i pisarza łacińskiego pochodzenia afrykańskiego. Był nauczycielem Marka Aureliusza i przyjacielem Heroda Attyka.

Odpowiedniki obcojęz.: łac. Frontius, Fronto, ang., fr., niem. Fronto, hiszp. Frontis, wł. Frontone.

Jeśli razem z Włochami, ale wbrew Francuzom nie rozróżnimy między bliskobrzmiącymi formami Front i Fronto - zwłaszcza że łacińskie formy były na ogół identyczne (Frontus, ale także Frontinius) - doliczymy się co najmniej pięciu świętych tego imienia. Tu wystarczy kilka słów powiedzieć o dwóch przedstawicielach chrześcijańskiego Wschodu i Zachodu:

Fronto, opat z Nitrii. W Martyrologium Hieronimiańskim wspominany był pod dniem 14 kwietnia jako mnich z Aleksandrii. Chodziło niewątpliwie o bohatera budującej opowieści, wchodzącej w skład zbioru znanego pod nazwą Vitae Patrum. Wedle tego opowiadania zgromadził wokół siebie gromadkę mnichów, którym dla większego spokoju zaproponował osiąść na pustyni. Gdy zabrakło żywności, a mnisi zaczęli szemrać, wezwał ich do pokładania większej ufności w Bogu. Wkrótce potem jakiś bogacz, upomniany przez anioła, wysłał karawanę z żywnością na siedemdziesięciu wielbłądach. Szły przez pustynię same, bez przewodnika, a zatrzymały się przed oratorium Frontona. Potem spokojnie wróciły do swego pana, który odtąd stale troszczył się o aprowizację mnichów. Anegdota ma swój urok i swój wschodni koloryt, nie przystaje jednak do innych źródeł: wzmianek w synaksariach, kronikach czy zbiorach hagiograficznych. Do Rzymu mógł ją z sobą przynieść Jan Moschos lub Sofroniusz z Jerozolimy. Z martyrologiów łacińskich wzmianka przeniknęła do Martyrologium Rzymskiego; o Frontonie czytamy w nim pod dniem 14 kwietnia.

Fronto z Périgueux. Pierwsza wzmianka o oddawanej mu czci pochodzi z VII w., natomiast Grzegorz z Tours nie poświęca mu żadnej uwagi. Dysponujemy jednak nieporadną Vita, skomponowaną w czasach przedkarolińskich. Wedle tego osobliwego produktu dawnej hagiografii pochodził z Lanquais. Wcześnie z dwoma towarzyszami rozpoczął życie pustelnicze. Gdy pogański zarządca prowincji zaczął go prześladować, pojechał odwiedzić Ojców egipskich na pustyni. Potem, przejeżdżając przez Rzym, otrzymał od św. Piotra sakrę i nominację na pierwszego biskupa Périgueux. Za towarzysza dostał kapłana Jerzego, ale ten po trzech dniach drogi zmarł. Wrócił do Rzymu i otrzymał od św. Piotra laskę, przy pomocy której wskrzesił Jerzego. Na ten widok wielu pogan zażądało chrztu. Fronto wybrał spośród nich siedemdziesięciu, ale powróciwszy z nimi do Périgueux znów stał się przedmiotem prześladowań. Usunął się wówczas do Dordogne i okolicę tę wyzwolił spod władzy groźnego smoka. Potem doznał tego, co Fronto z Nitrii. Opowiadanie modyfikowano w w. X. Fronto miał teraz otrzymać z rąk św. Piotra chrzest i posłanie do ziomków. Nawrócił następnie mieszkańców Périgueux i z nimi zbudował pierwszy kościół. W następnej wersji legendy stał się uczniem już nie św. Piotra, ale samego Zbawiciela, jednym ze siedemdziesięciu dwóch. Wspominano go 25 października.

Fronto(N)
 obchodzi imieniny