Gerlach (Gerlak)
Imię pochodzenia germańskiego, złożone z elementów: ger- / gari- 'oszczep, włócznia' i -walh / walah 'Celt; członek plemienia romańskiego'.
W Polsce notowane od XII w. w formach: Gierlach, Girlach, Girlac, Gierloch, Gerlac, Jarlach, Jarlac. Dziś jako imię nie używane, ale znamy je z nazwy najwyższego szczytu w Tatrach, a także jako nazwę fabryki nakryć stołowych.
Odpowiedniki obcojęz.: łac. Gerlacus, Gerlachus, niem. Gerlach.
Gerlach z Houthem. Był rycerzem z okolic limburskiego Maastricht i dowodził oddziałkiem żołnierzy, którzy zapewne byli na służbie cesarza Konrada III. Życia nie wiódł przykładnego, ale gdy około r. 1150 zmarła nagle żona, zrozumiał, jak lekkomyślne było jego dotychczasowe postępowanie. Zdjął z siebie zbroję, wyrzekł się konnej jazdy i zaczął praktykować umartwienia oraz oddawać się kontemplacji. Zaczął także przemierzać szlaki pielgrzymie, a następnie udał się boso do Rzymu. Na odbytej tam spowiedzi generalnej otrzymał nakaz pielgrzymowania do Ziemi Świętej i posługiwania przez lat siedem chorym. Pokutę spełniał u szpitalników w Jerozolimie. Zraniwszy nogę, nieco kulejąc wrócił po siedmiu latach do Rzymu. Hadrian IV sugerował mu wówczas wstąpienie do zakonu, święty obstawał jednak przy eremityzmie, bardzo odpowiadającym jego dotychczasowemu sposobowi życia. Wrócił w strony rodzinne i w odległości dziesięciu kilometrów od Maastricht zamieszkał w wydrążonym pniu drzewa. Stamtąd co dnia dochodził do miasta na mszę św., ale pielgrzymował też do Akwizgranu i innych sanktuariów. Równocześnie działał na rzecz biednych, a tych, co go odwiedzali, wzywał do pokuty i świętości. Przy okazji dostało się rycerzom i duchownym. Ci ostatni, niazadowoleni z takiej działalności i niezależności eremity, zdecydowali się na zastosowanie sankcji. Drzewo Gerlacha ścięto. Na szczęście biskup Li-ge, zorientowawszy się w wyrządzonej świętemu krzywdzie, kazał dla niego wybudować celkę i oratorium. Odtąd odprawiano u niego mszę św., co z kolei wywołało niezadowolenie zakonników z pobliskiego Meersen. Przyjazne kontakty utrzymywali z pustelnikiem inni. Wyrazy uznania przekazywała mu nawet sławna Hildegarda z Bingen. Tak dokończył swych dni, otoczony uznaniem i życzliwością jednych i niechęcią drugich. Zgasł 5 stycznia, zapewne w r. 1165. Pochowano go w miejscu jego eremu. Wkrótce dawna pustelnia stała się celem licznych pielgrzymek. Po dziś dzień wspomnienie Gerlacha obchodzą diecezje holenderskie i premonstratensi, natomiast lud Limburgii wzywa go jako opiekuna bydła.