Rodzice porzucili go po narodzinach, bo miał zdeformowaną twarz. Dziś nie czuje do nich urazy

Fot. LADbible TV / Youtube
unilad.com / kb

Urodził się z niezwykle rzadką chorobą genetyczną. Po zaledwie 36 godzinach od przyjścia na świat jego rodzice postanowili go oddać do adopcji, bo byli przerażeni wyglądem swojego syna. Mimo to po latach nie czuje do nich urazy.

Rodzice go porzucili, a on im dziękuje za życie

Jonathan Lancaster urodził się z tzw. zespołem Treachera Collinsa, który charakteryzuje się nieprawidłowościami głowy i twarzy. Gdy miał pięć lat został adoptowany przez kobietę o imieniu Jean. Kobieta poświęciła mu mnóstwo uwagi i dzięki temu przez lata mógł się rozwijać.

Lancaster obecnie ma ponad trzydzieści lat. W jednym z wywiadów opisał swoje dorastanie, radzenie sobie z ludźmi, którzy wyśmiewali się z jego wyglądu i dziewczynami, które zapraszały go na randkę jako „wyzwanie”.

DEON.PL POLECA

Już jako dorosły chłopak postanowił dotrzeć do swoich biologicznych rodziców. Wysłał do nich list. Otrzymał od nich odpowiedź, że nie chcą z nim żadnego kontaktu. Był to ogromny cios dla Jonathana.

Mimo to zaakceptował tą trudną rzeczywistość. Odpowiedź swoich rodziców skomentował w taki sposób: "Szanuję to. Pod koniec dnia zawsze wracam do nich myślami, bo dali mi życie i za to jestem im na zawsze wdzięczny."

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Rodzice porzucili go po narodzinach, bo miał zdeformowaną twarz. Dziś nie czuje do nich urazy
Komentarze (1)
AG
~Alicja Gabrys
26 sierpnia 2022, 02:51
To przecież przystojny mężczyzna. To nie on ma problem, lecz jego biologiczni rodzice.