Kiedy mężczyzna już nie może

(fot. shutterstock.com)
Fritz Riemann, Wolfgang Kleespies / slo

Potrafiłbyś "pozostawić za sobą" seksualność i wyrzec się prób kurczowego trzymania się jej i wcześniejszej intensywności?

Często zdarza się, że wraz z malejącym udziałem w relacjach międzyludzkich i ze spadkiem ogólnej witalności przesadnego znaczenia nabierają rzeczy materialne. Od chęci kolekcjonowania i gromadzenia oraz niechęci do oddawania czegokolwiek aż do sknerstwa - to samo można zaobserwować u małego dziecka, które przeżywa właśnie fazę, w której jego uwaga skupia się na procesach wydalania. Trawienie jest na bieżąco kontrolowane, aż do hipochondrii. Może też wystąpić skłonność do zaniedbywania higieny osobistej. U niektórych osób może się pojawić przekora podobna do zachowań dziecka w drugim roku życia oraz takie cechy jak upór czy wręcz krnąbrność.

DEON.PL POLECA

I dalej na zasadzie analogii do rozwoju małego dziecka, najważniejszą czynnością może się stać przyjmowanie pokarmu. Nierzadko wiąże się to z zainteresowaniem innymi osobami. Co i w jaki sposób kto zjadł, co mu służy, a co nie, staje się centralnym tematem rozmowy. Nierzadko rozwija się starcza zachłanność czy wręcz żarłoczność, tak jakby dana osoba obawiała się, że jej czegoś zabraknie lub jakby jedzenie było ostatnią rzeczą, która jeszcze się liczy.

I wreszcie wiele osób wraca do poziomu całkowitego egocentryzmu, zamknięcia się w sobie, bez jakiegokolwiek kontaktu na zewnątrz. Zainteresowanie starszego człowieka skupia się na samym sobie, co można porównać ze stanem małego dziecka, które nie rozwinęło jeszcze dojrzalszych związków z innymi osobami. Nie kochając nikogo, człowiek sam staje się mniej godny miłości i stopniowo pogrąża się w coraz większym osamotnieniu. Samo utrzymanie się przy istnieniu wydaje się teraz czymś najważniejszym i często można odnieść wrażenie, że kontakty międzyludzkie są odczuwane jako coś osłabiającego pozostałą jeszcze żywotność i dlatego są spychane na coraz dalszy plan.

Wszystkie te symptomy pojawiają się najczęściej wówczas, gdy starzejący się człowiek nie znajduje żadnych możliwości sublimacji, a tak dzieje się najczęściej wówczas, gdy dana osoba nie przygotowała się na starzenie i żyła wyłącznie dniem dzisiejszym, kierując się zasadą poszukiwania przyjemności.

Prawdziwą sztuką życia jest umiejętność "pozostawienia za sobą" seksualności i wyrzeczenia się prób kurczowego trzymania się jej czy zachowania jej wcześniejszej intensywności. W pierwszym rzędzie mają z tym poważne trudności mężczyźni, którzy dotychczas pojmowali swoją męskość przede wszystkim biorąc pod uwagę potencję seksualną. Środki wzmacniające potencję czy przedłużające erekcję (lub jedynie obiecujące takie efekty) nie cieszyłyby się tak wielką popularnością, gdyby było inaczej.

Utratę potencji wielu mężczyzn uważa za najgorsze, co może im się przytrafić. W naszej zachodniej kulturze zaznacza się wyraźna tendencja, by odczuwać dumę z tego, że starzejący się mężczyzna coś "jeszcze" może, również w tej sferze. A zatem choćby dlatego wyobrażamy sobie sytuację w mylny sposób: przeżywamy jako upokarzające, że czegoś już nie możemy. Jednak utrata możliwości w jednej dziedzinie — płciowej, w zakresie władzy, ambicji, wpływów czy przyjemności — może prowadzić do stopniowego wyciszenia wewnętrznego, oznaczać wyzwolenie od natarczywych popędów, dając tym samym szansę na rozwój duchowy osoby, która wcześniej kierowała się zupełnie innymi impulsami. Może być to rodzajem wyrównania tego, co dany człowiek utracił w innym wymiarze życia. Ten nowy ogląd człowieka i świata nie musi prowadzić do żadnej sielanki, lecz jedynie do pogłębienia wewnętrznego i nowego spojrzenia na wiele spraw, zwłaszcza, że starszy człowiek nie jest już tak zaabsorbowany codziennością, jak dawniej. Możemy wtedy na wiele rzeczy popatrzeć z dystansem i sine ira et studio (bez gniewu i bez upodobania), a także lepiej przyjrzeć się samemu sobie.

Powyższe stwierdzenia mogą odnosić się również do sfery płciowej. Czułość i intymność mogą znaleźć więcej miejsca w ramach związku, w którym dążenie do przeżywania orgazmów ma mniejsze szanse na realizację. Można powiedzieć wręcz, że dopiero teraz obie płcie, a nie tylko męskość, dochodzą w człowieku do głosu. Można przytoczyć wiele przykładów tego, jak małżonkowie zakochują się w sobie na nowo w starszym wieku, choć często bywa też odwrotnie: czułość i ufność, jaka istniała w młodszym wieku, gdzieś umyka.

Wielu mężczyzn w starszym wieku odczuwa zainteresowanie młodszymi kobietami. W dzisiejszych czasach spogląda się z większą obojętnością na kwestię dużej różnicy wieku między kobietą i mężczyzną; warto jednak zwrócić uwagę, że młodsza kobieta może być dla mężczyzny jedynie swego rodzaju symbolem statusu. Mężczyzna ma tym większą możliwość pokazania swojej wysokiej wartości (pod względem potencji, władzy, łatwości zdobywania atrakcyjnych kobiet), im większa jest różnica wieku. Również z psychologicznego punktu widzenia ciekawe jest, w jaki sposób na bazie projekcji wyidealizowanych ról (persona) i oczekiwań w stosunku do młodszej towarzyszki życia dochodzą tu do głosu różne niezrealizowane w pełni popędy i pragnienia mężczyzny. Może to być nie tylko rola "wiecznego młodzieniaszka" czy statecznego "dobrego tatusia", lecz także wiele innych, czysto ludzkich tęsknot. Jednakże częstym następstwem bywa nieprzyjemne przebudzenie. Nie należy do wyjątków sytuacja, w której presja wysokich wymagań czy stałe niebezpieczeństwo porzucenia przez kobietę prowadzi do depresji.

Złudzenie, że w miłości czy w relacji płciowej z młodszą kobietą można samemu odmłodnieć, odgrywa tu niebagatelną rolę. Choćby z tego powodu związki tego rodzaju mają niewielkie szanse na pogłębienie. Ale mimo to młodość ma dla starości jakąś szczególną siłę fascynacji. Starszy mężczyzna pragnie wspominać własną młodość, a nawet przeżywać przeszłość ponownie u boku młodszej kobiety, być może mając nadzieję, że teraz będzie umiał to zrobić w sposób mądrzejszy, dojrzalszy i bogatszy w doświadczenie.

Jest to jednak wielka różnica, czy starszy człowiek z cichą melancholią podziwia piękno, czy reaguje ze zgorzknieniem i resentymentem, gdyż nie może mieć już tego samego dla siebie. Max Liebermann opowiada jako anegdotę, iż pewnego razu, będąc osiemdziesięciolatkiem, wybrał się z przyjacielem będącym w podobnym wieku na spacer po Berlinie. Gdy mijała ich właśnie piękna, zgrabna, młoda dziewczyna, obaj panowie, zafascynowani, obejrzeli się za siebie, a Liebermann skomentował: "Ech, trzeba by było mieć jeszcze raz siedemdziesiątkę!". Pobrzmiewa w tym nutka pełnej humoru świadomości siebie i zdrowej autoironii.

Wielu mężczyzn nie potrafi się na tę ironię zdobyć. Poszukują nowości i szansy na potwierdzenie własnej wartości u młodszych kobiet. Czasem udaje im się ciągnąć to przez pewien czas. Prawdziwa dojrzałość i mądrość polega jednak na tym, by zachować rozsądek i podziwiać to, co powabne, nie pragnąc natychmiast mieć tego dla siebie. Seksualne "chcieć" u mężczyzny jest znacznie bardziej żywotne niż "móc" i gdy dana osoba nie potrafi z tego "chcieć" zrezygnować lub sublimować go, może narazić się na cierpienia lub po prostu na śmieszność.

Należy tu wspomnieć o pewnym typie mężczyzny, który za dawnych czasów określano jako puer aeternus, "wieczny chłopiec". Został on trafnie scharakteryzowany w noszącej ten sam tytuł książce Marie Luise von Franz, uczennicy C.G. Junga. Jest to typ mężczyzny, któremu nigdy nie udaje się dorosnąć; pozostaje silnie związany z matką, co uniemożliwia mu nawiązanie pogłębionych relacji z innymi kobietami. Czasem towarzyszy temu nadmiernie wybujałe życie płciowe, będące niejednokrotnie kompensacją braków emocjonalnych. Ten typ mężczyzny zamyka się na związany z wiekiem proces, w którym płciowość zaczyna nieco przygasać, a jej miejsce mogłyby zająć bliskość i zażyłość. Często powiązane jest to z płciowością polegającą na czczym poszukiwaniu samopotwierdzenia czy na budowaniu własnego wizerunku, gdyż taka osoba, z racji dotychczas przeżywanej i nigdy nie rozwiązanej zależności od matki, nie jest gotowa do rozpoczęcia nowych, pogłębionych związków emocjonalnych. W rezultacie może to prowadzić do kurczowego trzymania się sztywnych rytuałów seksualnych, a w następstwie do zablokowania naturalnych procesów i przemian związanych z wiekiem.

Długoletnie towarzyszki życia są osobami, które często płacą za to wszystko rachunek, zwłaszcza, jeśli "skoki w bok" ich "wiecznie młodych" mężczyzn zaczynają się mnożyć. Wiele kobiet przyjmuje to lekko i z humorem, decydując się na pozostawienie mężczyźnie wolności i nie popadając w zgorzknienie, zwłaszcza jeśli związek między nimi był udany do tej pory i dobrze funkcjonuje nadal. Niektóre kobiety nie są bynajmniej zupełnie niezadowolone z takiej sytuacji; w pewnym sensie czują się odciążone. Inne natomiast urządzają sceny, reagują depresją bądź nienawiścią, grożą mężczyźnie samobójstwem czy pod wpływem lęku przed utratą zachowują się w sposób niedojrzały i w ten sposób jeszcze pogarszają sytuację.

Co prawda rzadziej obserwowane, ale nie mniej realne są zazdrość, potrzeba rywalizacji i lęk przed porzuceniem u starszych mężczyzn, którzy nie potrafią się pogodzić z faktem, że ich żony utrzymują kontakty z innymi mężczyznami, być może młodszymi i bardziej witalnymi od nich. Starsze kobiety rzadziej niż mężczyźni poszukują kontaktu z młodszymi partnerami seksualnymi; większość wpisuje się w przyjęte normy obyczajowe, które oceniają tego rodzaju związki surowiej niż kontakty starszych mężczyzn z młodszymi kobietami. U podstaw leżą jednak te same powody, co w przypadku mężczyzn. Poszukiwanie młodszego mężczyzny może być wyrazem nadziei, że u jego boku będzie można odmłodnieć, a dodatkowo zapewnić sobie pewną wyższość w związku, choćby ze względu na przewagę wynikającą z doświadczenia życiowego. Ale ostrożność jest tu ze wszech miar wskazana. Psychiczna katastrofa starszej kobiety może być bardzo dotkliwa, jeśli pewnego dnia jej młodszy towarzysz życia wycofa się rozczarowany, gdyż idealizacja rozwiała się (a może po prostu przestał szukać postaci macierzyńskiej) lub zaczął coraz wyraźniej dostrzegać oznaki fizycznego starzenia się kobiety, z którą był związany. Jak się wydaje, lęk przed późniejszą utratą, a także obawa przed wstydem i śmiesznością w większym stopniu, niż to ma miejsce u mężczyzn, powstrzymują kobiety przed angażowaniem się w tego rodzaju związki.

Tak czy owak, losy dotychczasowego związku zależą od tego, jak był on nakreślony w swojej wcześniejszej historii. Ten, kto pojmował małżeństwo jako zapewnienie sobie kontroli, obustronne objęcie w posiadanie czy uzyskanie praw do drugiej osoby, często nie jest przygotowany na kryzysy, a kiedy one nastąpią, czuje się bezradny i rozczarowany.

Kultury Wschodu, w których człowiek poszukuje możliwości uzyskania kontroli nad popędami czy wyzwolenia od nich, wiedzą więcej od nas o prowadzących do tego celu drogach i o radości płynącej z kontemplacji czy medytacji. My zaś jesteśmy raczej skłonni uznawać taką postawę za pewnego rodzaju "środek zastępczy" czy nawet widzieć ją jako coś neurotycznego. Psychoanaliza przyczyniła się w dużym stopniu do powstania tego przeświadczenia. Ale gdy powtarzamy za Nietzschem, że każda rozkosz żąda wieczności, może się to stać powodem naszych cierpień, bo właśnie wieczne trwanie z pewnością nie jest przymiotem rozkoszy. Ale gdy pomyślimy raczej o radości i o miłości, to mamy większe widoki na to, że okażą się one trwałe.

Więcej w książce: Jak szczęśliwie przeżyć drugą połowę życia - Fritz Riemann, Wolfgang Kleespies


DEON.PL poleca:

JAK UWIEŚĆ SWOJEGO MĘŻA? JAK ZDOBYĆ SWOJĄ ŻONĘ? - Izabela Górnicka-Zdziech

Jak rozpalić namiętność w dogasającym związku?
Po pierwsze, sprawdź, czy i jak dbasz o miłość. Po drugie, odpowiedz szczerze, co zabija seks w Twoim małżeństwie. Uczyń swoje zwyczajne życie seksualne nadzwyczajnym!

W książce znajdziesz atrakcyjne praktyczne porady, listę afrodyzjaków, a także propozycję przydatnych lektur małżeńskich. To dokładny przewodnik po wszystkim, co może pomóc w seksie.

Nie czekaj dłużej! Ciesz się Waszą relacją, nową wspólną przestrzenią, zrozumieniem, bliskością i intymnością! Daj się zainspirować i inspiruj swego partnera.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kiedy mężczyzna już nie może
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.