Perfekcjonizm a zaburzenia odżywiania

(fot. shutterstock.com)
Richard Winter / slo

Zaburzenia, które częściej występują u młodych kobiet, chociaż cierpi na nie także 10% mężczyzn. Istnieje silny związek między perfekcjonizmem i zaburzeniami odżywiania. Jak sobie z tym radzić?

Zdrowy perfekcjonizm - kiedy człowiek zadowolony jest z osiągnięcia wyznaczonych sobie wysokich standardów, ma potrzebę dobrej organizacji i porządku, akceptuje i troszczy się o swoje ciało - nie zwiększa podatności na zaburzenia odżywiania, lecz niezdrowy perfekcjonizm w znaczny sposób zwiększa to ryzyko, szczególnie kiedy pojawia się silna obawa przed błędami i wątpliwości co do własnych działań. Kobiety cierpiące na anoreksję często są przekonane, że nie radzą sobie też w innych dziedzinach życia, więc szukają pociechy i sukcesu w doskonaleniu swojej wagi.

Psychoterapeutka Hilde Bruch opisała swoje młode anorektyczne pacjentki jako zbyt pilne, uległe, szukające akceptacji. Uważa, że miały one głęboką potrzebę kontroli i perfekcji, wypływającą ze spaczonego poczucia nieskuteczności i nieadekwatności własnych działań. Jej pacjentki w obliczu strachu i pustki własnego ja szukały kompensacji, ukrywając się za maską fałszywego ja, które odznaczało się wiarą w siebie, odpowiednimi umiejętnościami i właściwym działaniem. Kobiety cierpiące na zaburzenia odżywiania mają silną potrzebę perfekcyjnego wyglądu - ukrycia jakiegokolwiek braku. Są skrajnie uzależnione od opinii innych i mają wielkie pragnienie akceptacji. Ponieważ mogą kontrolować swoją wagę, staje się to źródłem postrzeganej wartości i tożsamości. Daje poczucie "mistrzostwa, cnoty i samokontroli" w jednej dziedzinie życia, podczas gdy wszystko inne znajduje się boleśnie poza ich zasięgiem.

Historia Pauline jest typowa dla anoreksji. Nie chciała pójść do lekarza czy szukać porady specjalisty, ale rodzice przyprowadzili ją do mnie, bo bardzo się martwili jej utratą wagi i skoncentrowaniem na jedzeniu i ćwiczeniach. Córka znajomej jej matki zmarła na anoreksję ledwie rok wcześniej. Ojciec Pauline, wzięty prawnik, był dla siebie bardzo wymagający i kochał swoją pracę. Jej matka nie pracowała poza domem, lubiła gotować dla rodziny i była bardzo szczupła.

DEON.PL POLECA

W szkole Pauline była dobrą uczennicą i odnosiła sukcesy w pływaniu, gimnastyce i tenisie. W tym samym czasie wzięła udział w konkursie piękności i zajęła drugie miejsce. Doszła do wniosku, że byłaby pierwsza, gdyby miała smuklejsze uda i pośladki, więc zaczęła się odchudzać. Stało się to przyczyną kłótni z matką, która uważała, że córka już jest za szczupła.

Pauline wpadła na pomysł, że sama będzie sobie gotować, żeby w ten sposób mieć kontrolę nad ilością spożywanych kalorii. Podczas posiłków przesuwała jedzenie na talerzu, by wydawało się, że je. W swoim pokoju spędzała długie godziny "ucząc się", a wieczorami chodziła na gimnastykę. W domu co dwie godziny ćwiczyła bardzo ostro po 15-20 minut, zagłuszając to muzyką, żeby ukryć ów fakt przed rodzicami. Powiedziała im, że muzyka pomaga jej skoncentrować się na nauce. Miała obsesję na punkcie swej wagi. Ważyła się przed i po jedzeniu, ćwiczeniu i wizytach w ubikacji.

Kiedy wybrano ją do reprezentowania szkoły w zawodach gimnastycznych, zwiększyła czas codziennych ćwiczeń. Jej waga spadła ze 115 funtów do 90, ale nosiła obszerne stroje, sprytnie to ukrywając. Któregoś dnia matka, pomagając córce przy kupnie sukienki, zobaczyła ją rozebraną i tak się przeraziła jej wychudzoną figurą, że zaczęła szukać pomocy. Podczas terapii Pauline wyznała, że poza tym, iż nie czuła się dość ładna i dość dobra, anoreksja była też dla niej formą samoukarania się za incydent, kiedy się upiła i była zbyt blisko z chłopakiem.

Wątki tej historii są bardzo charakterystyczne dla rodzin z anorektyczną nastolatką - ambitni, nerwowi rodzice, wstyd i poczucie winy samej anorektyczki, porażka w rywalizacji, zerwany związek, odchudzanie się, ćwiczenia i zawód. Wyraźnie występują tu cechy perfekcjonizmu - myślenie w kategorii "wszystko-albo-nic", strach przed odrzuceniem i pragnienie kontrolowania sytuacji.

Inna pacjentka, Megan, utrzymywała się na krawędzi anoreksji przez całą szkołę średnią, zazdroszcząc koleżankom ich "doskonałych" ciał. W college'u, setki mil od domu, ogarnęło ją uczucie samotności, które postanowiła zabić, pocieszając się objadaniem. W czasie takiej "sesji" zatrzymywała się, dopiero gdy miała opuchnięty żołądek. Wtedy potajemnie szukała łazienki, gdzie mogłaby być sama, żeby go opróżnić - aż do następnego razu. Była ofiarą anoreksji i bulimii.

Kiedy uzyskane w ten sposób stępienie bólu oraz idealna waga oraz kształt ciała dają silne poczucie tożsamości, nie można się dziwić, iż człowiekowi trudno uznać, że niedobre jest działanie zmierzające ku temu. Osobie z anoreksją taka samokontrola wydaje się właściwa i dobra. Co więcej, ludzie z zaburzeniami odżywiania często "zaliczają czystość, pobożność i stoicyzm do najważniejszych wartości". Co może dziwić, głodzenie się, przejadanie i wymioty pomagają też pozbyć się poczucia wstydu i winy - przynajmniej na chwilę.

Wiecej w książce: W pułapce perfekcjonizmu - Richard Winter

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Perfekcjonizm a zaburzenia odżywiania
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.