70 lat istnienia Wspólnoty z Taizé

KAI / psd

Pod znakiem wiary w Zmartwychwstanie Pańskie i dziękczynienia za posługę swego założyciela brata Rogera obchodziła Wspólnota z Taizé 5. rocznicę jego śmierci i 70-lecie swego istnienia. Uroczystości rozpoczęło w sobotni poranek 14 sierpnia nabożeństwo żałobne, które przy grobie br. Rogera koło średniowiecznego kościoła romańskiego odprawili rumuńscy mnisi prawosławni.

Podkreślili oni w ten sposób swój ból, tym głębszy że śmiertelne rany zadała 16 sierpnia 2005 r. Rogerowi ich chora psychicznie rodaczka. Żałobne modlitwy rozbrzmiewały nie tylko po rumuńsku, lecz także po albańsku, serbsku i słoweńsku.

Główne uroczystości odbyły się podczas modlitwy wieczornej, która tym razem rozpoczęła się na łące położonej w pobliżu wioski. Uczestniczyło w niej m.in. 20 księży z Chin, którzy zajęli miejsca między braćmi. Przełożony Wspólnoty brat Alois wyraził wdzięczność Bogu za życie założyciela Taizé, odznaczające się umiłowaniem Kościoła i troską o jego jedność. Podkreślił przy tym zawarte w wystosowanym z tej okazji papieskim przesłaniu słowa o świadectwie ekumenizmu świętości. Zachęcił do kontynuowania dzieła swego poprzednika. Były to jedyne słowa wypowiedziane podczas uroczystości.

Podczas modlitwy na łące mieszkający już od pewnego czasu w Taizé młody Włoch – Matteo wstąpił do Wspólnoty. Otrzymał białą szatę, którą zakonnicy noszą podczas modlitwy.

Potem wszyscy razem – bracia i ok. 5 tysięcy młodych z 70 krajów, którzy przyjechali, by przeżyć cały tydzień w Taizé, a także gromada dzieci – przeszli przez wioskę w pielgrzymce, śpiewając słowa, które były szczególnie bliskie bratu Rogerowi: „Jezu Chryste, światłości wewnętrzna, nie pozwól, aby moje ciemności przemówiły do mnie. Jezu Chryste, światłości wewnętrzna, daj mi przyjąć Twoją miłość”.

Uczestnicy marszu przeszli obok cmentarza, gdzie spoczywa ciało brata Rogera i gdzie wieczorem tegoż dnia umieszczono bliską jego sercu kopię koptyjskiej ikony z Egiptu, przedstawiającej Chrystusa, który obejmuje ramieniem nieznanego przyjaciela. Była ona dla założyciela Taizé „pięknym obrazem Kościoła”.

Następnie bracia, zaproszeni goście i 5 tysięcy młodych przeszli do Kościoła Pojednania, gdzie odbyła się druga część modlitwy: odczytano fragment Ewangelii o Zmartwychwstaniu Pańskim i zapalono kilka tysięcy małych świeczek, które każdy trzymał w ręku, by wyrazić nadzieję zmartwychwstania.

W uroczystości obok licznych przyjaciół Wspólnoty wziął też udział biskup podparyskiej diecezji Nanterre – Gérard Daucourt, który 15 sierpnia, w uroczystość Wniebowzięcia Matki Bożej, przewodniczył koncelebrowanej Eucharystii.

W wypowiedzi dla KAI br. Alois zaznaczył, że dzisiejsza rocznica oznacza dla niego przede wszystkim wielką wdzięczność za odwagę brata Rogera, który utworzył tę ekumeniczną wspólnotę. „Jesteśmy wdzięczni Bogu za to, że możemy kontynuować to dzieło po jego śmierci. Oznacza to, że br. Roger naprawdę szedł za Chrystusem. Nie umieszczał siebie w centrum, ale całym swym życiem pragnął ukazywać obecność Boga” – stwierdził obecny przełożony wspólnoty z Taizé.

Zauważył, że dla dzisiejszej młodzieży odnalezienie osobistego związku z Bogiem ma istotne znaczenie. Wynika stąd potrzeba głębszego wsłuchania się w jej głos. Sytuacja każdego pokolenia jest inna. Zdaniem br. Aloisa, dzisiejszej młodzieży przyszłość jawi się znacznie bardziej posępnie niż pokoleniu sprzed 15-20 lat. Chodzi przy tym zarówno o przyszłość osobistą, jak i o zdolność do podjęcia zobowiązania do wierności na całe życie czy to w małżeństwie, czy w życiu zakonnym.

"Musimy więc wskazać, że pokładanie ufności w Bogu jest możliwe. O tym właśnie wiele mówił brat Roger, ale sądzę, że on wyprzedzał swoją epokę. Dostrzegał, że jeśli młodzi nie odnajdą wiary osobowej, nie będą kontynuowali tradycji wiary" – stwierdził przeor z Taizé.

Bp G. Daucourt w rozmowie z KAI zaznaczył, że znał brata Rogera od ponad 40 lat. Dostrzega w nim niewinną ofiarę przemocy. „Trzeba być niewinnym, by budować jedność i pokój świata” – podkreślił ordynariusz Nanterre, który jest też członkiem Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan. Wyraził szczególną radość z powodu użycia w papieskim przesłaniu w odniesieniu do brata Rogera określenia: „świadek ekumenizmu świętości”. „Uzmysławia to nam, że fundamentem dzieła jedności jest powołanie każdego chrześcijanina do świętości” – stwierdził francuski hierarcha. Jego zdaniem, w słowach tych można dostrzec uznanie świętości brata Rogera bez oficjalnych deklaracji, co budzi w biskupie wielką radość.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

70 lat istnienia Wspólnoty z Taizé
Komentarze (1)
E
ester
15 sierpnia 2010, 19:27
Taize - niezwykłe miejsce, niezwykłe dzieło!Byłam tam w zeszłym tygodniu. 6 tys. ludzi z całego świata.Pokój, zaufanie, światło.