Abp Fisichella o problemie pedofilii w Kościele

Radio Watykańskie / kb

W Stanach Zjednoczonych dekada zmagań ze skandalami seksualnymi w Kościele nie poszła na marne. Jej owocem jest nowe pokolenie kapłanów, staranniej wyselekcjonowanych i lepiej przygotowanych, zarówno pod względem naukowym, jak i duchowym. Europa powinna się uczyć od Amerykanów – uważa prezes Papieskiej Akademii Pro Vita.

Zdaniem abp. Rina Fisichelli Kościół ponosi dziś konsekwencje okresu, w którym kapłani i zakonnicy zatracali stopniowo swą tożsamość i duchowość. „Zwłaszcza w latach 60. utrwaliło się przekonanie, że wszystko jest dozwolone” – zaznaczył abp Fisichella. Takie opinie pokutują do dziś i bynajmniej nie tylko w Kościele, lecz w całym społeczeństwie. W Holandii istnieje nawet partia polityczna, która popiera pedofilię.

Wyraźnym zaprzeczeniem takiej postawy jest natomiast Benedykt XVI. Świadczy o tym całe jego życie, a także nauczanie, jak choćby jego krystalicznie jednoznaczne słowa, które wypowiedział przed dwoma laty w Stanach Zjednoczonych – przypomina prezes papieskiej akademii. Tego samego należy się spodziewać w liście Ojca Świętego do katolików w Irlandii. Abp Fisichella zaznaczył, że stosowana tu przez Papieża zasada „zero tolerancji” jest moralnym zobowiązaniem dla całego Kościoła, a nie jedynie sugestią.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Abp Fisichella o problemie pedofilii w Kościele
Komentarze (5)
D
darek
17 marca 2010, 09:42
Ukrywanie własnie, - a nie same te akty - sa krzywda dla koscioła. COKOLWIEK UCZYNILIŚCIE JEDNEMU Z TYCH NAJMNIEJSZYCH MNIEŚCIE UCZYNILI - biada WAM !!! I nie jest ważne czy jest tych przypadków 10 czy 1000 bo w globalnej wiosce wszyscy przeciwnicy kościoła będą głosić na dachach świata naszą grzeszność !!! tylko POST i MODLITWA nam pozostały.
jazmig jazmig
16 marca 2010, 20:16
abp Fisichella zajmuje się pedofilami w KK, a wcześniej bronił aborcjonistów z Brazylii. Byłoby dobrze, aby dawał on jasne świadectwo, bo jego wystąpienie wygląda tak, jakby się chciał podlizać papieżowi, mając świadomość swojego skandalicznego postępowania w stosunku do brazylijskich hierarchów, kiedy to potępił ich ekskomunikę, nie zasięgając wiedzy u nich, lecz jedynie w oparciu o to, co pisały gazety. Czy kogoś takiego można traktować poważnie?
M
maros
16 marca 2010, 09:30
Wiemy doskonale, że takie czyny są niedopuszczalne i każdy taki przypadek należy potępić. Zwróćmy jednak uwagę na politykę informacyjną mediów światowych (swieckich). Komus bardzo zależy, aby oczerniać wyłącznie Kosciół Katolicki, a przecież takie przestępstwa i to na o wiele większą skalę zdarzają się w innych grupach społecznych, wyznaniowych itp. Zatem informacje nie są obiektywne, a wręcz zmanipulowane. Media chrześcijańskie powinny ubolewać nad tym co zdarza się w Kościele, ale także informować o przestępstwach pedofilii wśród nie chrześciajn, aby zobaczyć proporcje tego procederu.
Jadwiga
16 marca 2010, 07:12
 Nawet jezeli sa to przypadki bardzo rzadkie nalezy z tym walczyc a nie ukrywac ich. Ukrywanie własnie, -  a nie same te akty -  sa krzywda dla koscioła.
R
R50
15 marca 2010, 20:41
..."Sa to bowiem akty przemocy, ktore wolaja o pomste do nieba ..." Nic dodac nic ujac...