Abp Ryś: to sprawia, że każdy nasz moment jest wypełniony Bogiem

(fot. Sandor Benke / archidiecezja krakowska/ śdm 2016)
KAI / ms

O różnym spojrzeniu na czas oraz o tym, czym jest czas dla Boga rozmawiali wczoraj uczestnicy "Debaty dwóch ambon" - abp Grzegorz Ryś oraz rabin Boaz Pash.

Spotkanie odbyło się tradycyjnie w klasztorze lubelskich dominikanów. Wydarzenie to jest częścią programu "Lublin ekumeniczny 2018. W stulecie niepodległości (1918-2018)".

Nie może być świata bez koncepcji zbawienia

Jako pierwszy zabrał głos Boaz Pash, który stwierdził, że współczesny świat nie rozumie tego, czym jest czas. "Chcemy kontrolować czas, bo to najstraszniejsze zwierzę na świecie. Wciąż nas atakuje i ogranicza. Nie mamy czasu na nic, na odwiedziny u mamy czy babci. Z drugiej strony pragniemy zostawić coś po sobie, kiedy nasz czas się skończy. To mogą być dzieci, wnuki, może książka" - tłumaczył.

Rabin zauważył, że w tradycji żydowskiej istnieje przekaz mówiący, iż świat nie mógłby powstać, gdyby 972 pokolenia przed jego stworzeniem nie narodził się Mesjasz. "Nie może być świata bez Mesjasza - bez koncepcji zbawienia, zmartwychwstania. To wszystko powstało zanim cokolwiek powstało. Czas jest u Boga, on jest jego Panem. Dla Niego nie ma takich kategorii jak było i będzie, jest tylko teraz. Spróbujmy żyć tak, jak On żyje - chwilą, która trwa" - powiedział naczelny rabin Krakowa.

Jego zdaniem jedną z podstawowych różnic pomiędzy chrześcijaństwem a judaizmem jest pojmowanie zmartwychwstania. "Każdy, kto zna język komputerów, wie, że każdy napisany kod musi mieć swój koniec, inaczej będzie powtarzany w nieskończoność. Chrześcijanie chcą zmartwychwstania tu i teraz, w judaizmie życie ma początek i koniec. A zmartwychwstanie będzie - ale jeszcze nie teraz" - wyjaśniał Rabin Pash.

DEON.PL POLECA

Bycie w czasie Mesjasza

Podczas swojego wystąpienia, abp Grzegorz Ryś mówił o znaczeniu podziału czasu na ten sprzed przyjścia Chrystusa, i ten po Jego przyjściu. "Od chwili przyjścia Jezusa, czas jest wypełniony. Widzimy to w Piśmie Świętym. Kiedy mówimy, że coś działo się przed Chrystusem to twierdzimy, że wtedy czas biegł do wydarzenia Mesjasza, a kiedy coś wydarzyło się po Chrystusie to znaczy, że już teraz trwa czas Mesjasza" - zauważył metropolita łódzki.

Hierarcha przywołał historię budowy kaplicy Zygmuntowskiej przy katedrze Wawelskiej. Zauważył, że jednym z głównych celów jej stworzenia było pragnienie króla, by codziennie odprawiane były w niej msze roratnie. "Codziennie przywoływano Mesjasza, nawet w Wielkim Poście i w Wielkanoc. To miało uświadomić wszystkim, że jesteśmy ludźmi czekającymi, roratnymi, pełnymi nadziei" - opowiedział duchowny.

Zauważył, że dzięki liturgii ludzie mogą stać się uczestnikami wydarzeń przeszłych. "Liturgia sprawia, że każdy moment jest wypełniony Bogiem. Zmienia się ten czas, który płynie, bo zaczynamy czerpać z owoców Wielkiego Piątku na Golgocie" - tłumaczył abp Ryś.

"Debata dwóch ambon"

Wieczorna debata została zorganizowana w ramach trwającego programu "Lublin ekumeniczny 2018. W stulecie niepodległości (1918-2018)" Przez cały rok uczestnicy pochylają się nad kwestiami dotyczącymi historycznej i współczesnej perspektywy prawosławia, katolicyzmu i ewangelicyzmu, oraz relacji chrześcijaństwa do innych religii.

Pierwszą "Debatę dwóch ambon" przeprowadzono w 2000 r. z okazji I Kongresu Kultury Chrześcijańskiej. Inspiracją do organizacji panelu jest lubelska legenda mówiąca o wykorzystywaniu dwóch przeciwległych ambon do dyskusji teologicznych pomiędzy katolikami a wyznawcami innych religii.

Chociaż mównice powstały w XVIII w. to w przeszłości w lubelskim klasztorze dominikanów dochodziło do debat pomiędzy dominikanami a arianami i kalwinistami.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Abp Ryś: to sprawia, że każdy nasz moment jest wypełniony Bogiem
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.