"Angielski powinien być językiem Watykanu"
Nad zmianami, jakich należy dokonać w Kurii Rzymskiej zastanawia się na łamach prestiżowego czasopisma "First Things" George Weigel. Znany amerykański pisarz katolicki, teolog, działacz społeczny i polityczny podkreśla, że o ile konklawe w 2005 dążyło do upowszechnienia przesłania Jana Pawła II, to w 2013 roku chodziło o zarządzanie, czyli jak to określał bł. John Henry Newman "maszynownię" Łodzi Piotrowej.
Weigel wskazuje, że wielu kardynałów podczas kongregacji poprzedzających konklawe wyrażało przekonanie, iż poważną przeszkodą dla misji ewangelizacyjnej Kościoła stały się problemy złego funkcjonowania Kurii Rzymskiej. W jego przekonaniu najważniejsza jest zmiana nastawienia osób tam pracujących. Powinny mieć one świadomość, że mają być sługami nowej ewangelizacji, a nie przynależeć do aktualnej wersji dworu papieskiego. Oznacza to, że tych kurialistów, którzy postrzegają siebie jako dworzanie trzeba albo nawrócić w ich samopostrzeganiu, albo też zastąpić kimś innym - pisze Weigel. Radzi w związku z tym ograniczenie pracy w Kurii do 10 lat.
Inną kwestią jest język. Zdaniem amerykańskiego intelektualisty w Stolicy Apostolskiej, podobnie jak ma to na przykład miejsce w ONZ włoski można by zastąpić angielskim. Jest on przekonany, że wówczas personel Kurii w większym stopniu odzwierciedlałyby powszechność Kościoła.
George Weigel jest też przekonany, że konieczne są zmiany strukturalne, ograniczenie liczby papieskich rad, łączenie niektórych ze sobą, tak aby były one w większym stopniu ośrodkami zajmującymi się badaniami i analizami, niż machinami biurokratycznymi produkującymi nowe dokumenty. Przy takich przekształceniach mogłyby one być kierowane przez osoby świeckie - uważa amerykański teolog.
Ostatnią kwestią jest sprawa uczciwości. "Jeśli osoby pracujące w Kurii Rzymskiej nie żyją jak tego się oczekuje - jako dojrzali i głęboko nawróceni uczniowie Chrystusa trzeba ich zastąpić. Ma to być nie tyle kara z powodu niewłaściwego zachowania w kwestiach finansowych lub seksualnych, ale jako sposób ochrony misji. Zdolność Kościoła do głoszenia ewangelii jest poważnie narażona na szwank, kiedy duchowni prowadzą życie nieuczciwe. Uczciwość jest kluczem do skuteczności misji w ewangelicznym katolicyzmie dwudziestego pierwszego wieku" - napisał na łamach "First Things" George Weigel.
Skomentuj artykuł