Bp Muskus prosił o nawrócenie dla Rosjan, którzy stali się "narzędziami siejącymi śmierć"

fot. EpiskopatNews / Flickr / CC BY-NC-SA 2.0
KAI / pk

"Tak" dla Ukrainy, wypowiadane dziś przez miliony zwyczajnych ludzi, powinno stać się wstydem dla wielkich tego świata, wyrzutem sumienia dla tych, którzy mimo wojennej grozy wciąż prowadzą nieludzką politykę obojętności, a nawet angażują się po stronie zła - mówił bp Damian Muskus OFM podczas liturgii stacyjnej w kościele NMP z Lourdes w Krakowie.

Modlitwa odbywała się w łączności z papieżem Franciszkiem, który poświęcił Ukrainę i Rosję Sercu Maryi.

W homilii bp Muskus zauważył, że zwiastowanie jest wydarzeniem, które nie mieści się w logice człowieka, bo pokazuje, że "jedno małe słowo wypowiedziane z miłością może zmienić bieg historii, jeden skromny człowiek wypełniony wiarą może odwrócić bieg zdarzeń".

Bp. Muskus: Rosjanie również potrzebują ocalenia przed mocami zła, nawrócenia i oczyszczenia

- Bóg zbawia świat nie obok ludzi, ale we współpracy z nimi. Ludzka słabość, bezbronność, bezradność wobec potęgi zła, oddana w miłujące ręce Boga, staje się siłą zdolną pokonać przemoc, niesprawiedliwość i śmierć. Pokora i zawierzenie są drogą, przez którą Pan wkracza w nasz los, by uleczyć rany, ukoić niepokoje - mówił.

DEON.PL POLECA

- Umocnienia strwożonych serc i daru pokoju oczekują dziś nasi siostry i bracia z Ukrainy. Ocalenia przed mocami zła, nawrócenia i oczyszczenia potrzebują też Rosjanie. Wiary we wszechmoc Boga potrzebuje każdy z nas - podkreślał krakowski biskup pomocniczy.

Jak zauważył, z woli papieża Franciszka cały Kościół solidarnie woła o pokój "w dziejowej godzinie ofiarowania Ukrainy i Rosji, i całego naszego świata, przeczystemu Sercu Niepokalanej Matki". Jego zdaniem, wojna, która toczy się w centrum cywilizowanego świata, pokazuje, jak bardzo pomylili się politycy i decydenci, którzy uważają, że "ludzkie traktaty i porozumienia są gwarancją pomyślności i powszechnego pokoju". - Zło zagnieżdżone w ludzkim sercu wydaje właśnie okrutny plon zniszczenia i chaosu - stwierdził kaznodzieja.

Poświęcenie Ukrainy i Rosji Sercu Maryi nie jest "magiczną formułką"

- Opatrznościowa inicjatywa Ojca Świętego jest znakiem nadziei, promieniem dobra i pokornym gestem zaufania Panu dziejów, który jest obecny wśród cierpiących ludzi - mówił duchowny. Jak wyjaśniał, poświęcenie Ukrainy i Rosji Sercu Maryi nie jest "magiczną formułką, po wypowiedzeniu której wojna zniknie w cudowny sposób, a ludzkie krzywdy zostaną naprawione". - Jest aktem głębokiej wiary, że jedno „tak” może odmienić losy świata - stwierdził.

Według niego, to "tak" wypowiada dziś każdy, kto na różne sposoby próbuje pomóc cierpiącym uciekinierom, żołnierzom walczącym o wolność swojego kraju, cywilom pozostałym w ogarniętej wojną Ukrainie. - To "tak", wypowiadane dziś przez miliony zwyczajnych ludzi, ma siłę przemiany zła w dobro, ciemności w światło. Powinno stać się wstydem dla wielkich tego świata, wyrzutem sumienia dla tych, którzy mimo wojennej grozy wciąż prowadzą nieludzką politykę obojętności, a nawet angażują się po stronie zła - mówił hierarcha. - Opowiedzieć się po stronie dobra to dziś żaden przywilej, ale nasz ludzki obowiązek i odpowiedzialność. Bóg bowiem dokonuje cudów naszymi rękami - zaznaczył.

Modlitwa o nawrócenie dla Rosjan, którzy stali się "narzędziami siejącymi śmierć"

- Stojąc przed Matką Boga, usilnie więc błagamy o zmiłowanie nad niespokojnym światem. Błagamy, by Pan powstrzymał ten straceńczy bieg ku zagładzie, by zatrzymał przelewanie krwi naszych ukraińskich braci i sióstr, i bestialstwo rosyjskiego agresora - mówił bp Muskus. Prosił również o nawrócenie dla Rosjan, którzy stali się "narzędziami siejącymi śmierć".

- Błagamy też o cofnięcie całego świata znad krawędzi wojny, która dla jednych stała się przerażającą codziennością, a dla innych - realnym zagrożeniem. Niech Matka Księcia Pokoju odwróci nas od zła i przygarnie mocno do swojego miłującego Serca - podsumował hierarcha.

Źródło: KAI / pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bp Muskus prosił o nawrócenie dla Rosjan, którzy stali się "narzędziami siejącymi śmierć"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.