Br. Alois podczas Mszy Świętej: W Kościele Chrystusa nie ma miejsca na stronniczość

"W swojej ogromnej różnorodności tworzymy jedno ciało, tę wielką komunię Kościoła. W niedzielę Świętej Rodziny dobrze jest zaczynać nieustannie od tego faktu: Kościół jest rodziną osób, które kochają Chrystusa i dzisiaj chcą iść za Nim. Oby nasze parafie, wspólnoty chrześcijańskie, duszpasterstwa i grupy młodych ludzi mogły coraz bardziej stawać takimi rodzinami!" - powiedział przeor wspólnoty Taizé podczas Mszy Świętej w kościele św. Elżbiety.

Eucharystię sprawował brat Marek, który jest również księdzem katolickim. O wygłoszenie homilii za zgodą miejscowego biskupa poproszono br. Aloisa.

Poniżej publikujemy jej pełną treść:

Wrocław, niedziela 29 grudnia 2019

Z tysiącami młodych ludzi z całej Europy i z innych kontynentów zgromadziliśmy się w tych dniach we Wrocławiu na piątym w Polsce etapie naszej „pielgrzymki zaufania”, w tym gościnnym kraju, do którego lubimy wracać. Pozdrawiam telewidzów, którzy nas oglądają na ekranach telewizorów.

Chciałbym bardzo podziękować tym, którzy umożliwili to spotkanie, rodzinom i osobom starszym, miejscowemu Kościołowi z jego parafiami, władzom cywilnym. Tyle osób otworzyło młodym ludziom swoje domy, choć nie znali ani ich, ani ich języka. Wielkie dzięki dla wszystkich!

W tych dniach przeżywaliśmy głęboką jedność w Chrystusie. Święty Paweł we fragmencie listu do Kolosan, który przed chwilą usłyszeliśmy, kieruje do nas takie wezwanie: „A w sercach waszych niech panuje pokój Chrystusowy, do którego też zostaliście wezwani w jednym Ciele”.

Tak, zawsze pragniemy pamiętać, że w swojej ogromnej różnorodności tworzymy jedno ciało, tę wielką komunię Kościoła. W niedzielę Świętej Rodziny dobrze jest zaczynać nieustannie od tego faktu: Kościół jest rodziną osób, które kochają Chrystusa i dzisiaj chcą iść za Nim.

Oby nasze parafie, wspólnoty chrześcijańskie, duszpasterstwa i grupy młodych ludzi mogły coraz bardziej stawać takimi rodzinami! Poznaliśmy to już w tych dniach tutaj, we Wrocławiu: dzięki okazanej nam gościnności, dzięki zaufaniu, którym żyjemy, odkrywamy, że ludzkość jest jedyną rodziną Boga. I doświadczamy tego, kiedy idziemy razem.

„Zawsze w drodze, nigdy nie wykorzenieni” – te słowa, dla których inspiracją stało się życie polskiej świętej, Urszuli Ledóchowskiej, przewodzą w tych dniach naszym rozważaniom i wymianie doświadczeń. W dniu Bożego Narodzenia Bóg wyruszył w drogę, aby pojednać nas ze sobą, dołączył do nas pokornie, jako biedak. Naśladując Chrystusa, możemy wyjść do innych ludzi w podobny sposób. Do kogo? Nie tylko do tych, którzy nas kochają!

W Kościele Chrystusa nie ma miejsca na stronniczość. Tak jak Jezus przekraczajmy granice, bądźmy gotowi na zranienie, idźmy do cierpiących, upokarzanych, do opuszczonych dzieci, do samotnych w podeszłym wieku, do chorych, cudzoziemców, do tych, którzy nie mogą znaleźć pracy. Nie obawiajmy się pójść do innych ludzi, do tych, którzy są od nas różni. I starajmy się ich wysłuchać.

„Zawsze w drodze, nigdy nie wykorzenieni”. Wiara sprawia, że jesteśmy zakorzeni w Chrystusie. W Nim, i w ostateczności jedynie w Nim jest nasze bezpieczeństwo. To jest ta wiara, która wielu osobom pomogła przejść przez trudne chwile waszej historii: wiara Maryi Dziewicy, równocześnie pokornej i odważnej.

Przybyliśmy do Wrocławia, żeby wspólnie z wami świętować tę wiarę. W świecie, który zmienia się bardzo szybko, jesteśmy przynaglani, aby odkrywać nowe formy, które sprawią, że Ewangelia będzie dostępna dla młodych pokoleń. Zakorzenieni w Chrystusie nie lękamy się wielkich wstrząsów, które obecnie dotykają nasze społeczeństwa i Kościoły. Chrystus jest tutaj, jest z nami, On, „który wszystko czyni nowe”.