Czy w Kościele w Polsce dochodzi do "dewojtylizacji"? Kard. Dziwisz zabrał głos [ROZMOWA]

(fot. Jakub Wolski / Światowe Dni Młodzieży / CC BY-NC-ND 2.0)
KAI / ml

Jestem głęboko przekonany, że potrzebna jest zmiana optyki i jasne, zdecydowane postawienie w centrum skrzywdzonych. Ofiary muszą czuć się w Kościele wysłuchane i otoczone opieką - mówi kard. Stanisław Dziwisz w rozmowie z KAI.

Dodaje, że społeczeństwo musi wiedzieć, że - zgodnie z zasadą "zero tolerancji" - winni zostaną ukarani, a ofiary znajdą w Kościele potrzebną pomoc i zadośćuczynienie.

Marcin Przeciszewski: W niedawnym oświadczeniu przypomniał Ksiądz Kardynał rolę Jana Pawła II w zwalczaniu pedofilii i fakt, że to właśnie On jest twórcą polityki "zero tolerancji" wobec sprawców tych przestępstw. Dlaczego dziś próbuje obwiniać się Jana Pawła II o pobłażliwość dla sprawców wykorzystywania seksualnego dzieci?

Kard. Stanisław Dziwisz: Przyczyn może być wiele. Jedną z nich jest niewiedza. W czasach Jana Pawła II te kwestie nie były nagłaśniane. Prasa pisała o różnych przypadkach wykorzystywania małoletnich, rzadziej zajmowała się reakcjami papieża na doniesienia o przestępstwach seksualnych w Kościele. Stąd przeciętnemu człowiekowi trudno dotrzeć do informacji na ten temat. Zresztą, są one nieznane nawet wielu duchownym. Dzisiejszy rozwój mediów, również społecznościowych, z jednej strony pomaga w nagłaśnianiu tych spraw. Niestety, sprzyja też rozpowszechnianiu niesprawdzonych, a nawet fałszywych informacji czy opinii.

DEON.PL POLECA

Trzeba też powiedzieć, że Jan Paweł II był kwestionowany za życia i pozostaje znakiem sprzeciwu również po swojej śmierci. Uderza się w niego, próbuje podważać się jego autorytet, a nawet kwestionować jego świętość. Sytuacja, w jakiej znajduje się dziś Kościół, sprzyja takim zamiarom ludzi, dla których Jan Paweł II jest wyrzutem sumienia czy też środowisk, którym zależy na osłabieniu miejsca Kościoła we współczesnym świecie.

Co teraz przed Kościołem w Polsce jeśli chodzi o rozliczanie i prewencję? Jakie powinny być jej kolejne etapy?

Należy docenić fakt sporządzenia raportu nt. skali wykorzystywania seksualnego ze strony duchownych i jego publicznej prezentacji, która miała miejsce w marcu. Jednak nie odzyskamy zaufania społecznego i wiarygodności, jeśli nie dokona się w Kościele proces oczyszczenia. Jestem głęboko przekonany, że potrzebna jest zmiana optyki i jasne, zdecydowane postawienie w centrum skrzywdzonych. Ofiary muszą czuć się w Kościele wysłuchane i otoczone opieką. Społeczeństwo musi wiedzieć, że - zgodnie z zasadą "zero tolerancji" - winni zostaną ukarani, a ofiary znajdą w Kościele potrzebną pomoc i zadośćuczynienie.

Oprócz zasady "zero tolerancji" powinna mieć zastosowanie również zasada roztropności. Wstyd i poczucie winy z powodu grzechu i występków niektórych duchownych nie powinny zamknąć nam oczu na to, że wśród wielu bolesnych przypadków przestępstw znajdują się i takie, które są pomówieniem. Kościół mierzy się dziś ze słuszną i niesłuszną krytyką, ze sprawiedliwym i niesprawiedliwym osądem społecznym. Potrzeba wielkiej mądrości, by to rozróżnić. Nie zmienia to oczywiście podstawowego faktu, że absolutnie na pierwszym miejscu jest dobro pokrzywdzonych.

Część publicystów - głownie zagranicznych - stara się dziś podważyć zasługi i nauczanie Jana Pawła II. Mówi się nawet o tendencji do "dewojtylizacji" Kościoła. Zarzut taki stawiany jest nawet papieżowi Franciszkowi. Co Ksiądz Kardynał na to?

Określenie "dewojtylizacja" zostało ukute przez publicystów, którzy nie widzą lub nie chcą zobaczyć tego, że dziedzictwo Jana Pawła II jest ponadczasowe - zarówno jego dzieła, jak i świadectwo życia. Jest ono źródłem wielu inspiracji. W nauczaniu Jana Pawła II można znaleźć odpowiedzi na wiele pytań nurtujących dziś współczesny świat i Kościół. Warto do niego sięgać. Rozumiem, że to wymaga pewnego wysiłku intelektualnego, ale uczciwiej jest podjąć ten wysiłek niż lansować teorie o "dewojtylizacji".

Możemy mówić o "modelu Kościoła" Jana Pawła II, który wciąż jest aktualny i wymaga konsekwentnej realizacji. Jak by Ksiądz Kardynał scharakteryzował tę wizję, i co z niej wymaga pilnej realizacji dziś na ziemi polskiej?

Jan Paweł II był człowiekiem Soboru Watykańskiego II. Sobór ukształtował jego myślenie o Kościele i świecie współczesnym, i taki model Kościoła realizował jako papież. To Kościół, który odważnie wychodzi do świata i wsłuchuje się w wyzwania współczesności, szukając odpowiedzi w Ewangelii. To Kościół, w którym jest miejsce dla każdego i który nikogo nie wyklucza. To Kościół, który z miłością głosi zbawcze orędzie Chrystusa i nie pozostaje bierny wobec bolączek trapiących ludzkość. To Kościół, który ofiarowuje nadzieję, stając w obronie uciśnionych i słabych, i niosąc zranionemu grzechem człowiekowi Dobrą Nowinę o miłosiernej miłości Boga.

Jestem głęboko przekonany, że Kościół w naszej ojczyźnie powinien szukać inspiracji w dalekosiężnym, prorockim nauczaniu św. Jana Pawła II, który był przecież nieodrodnym synem polskiej ziemi. Pogłębianie jego duchowego testamentu i dziedzictwa, jakie pozostawił, to nasz przywilej, ale i obowiązek.

Dziękuję za rozmowę.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy w Kościele w Polsce dochodzi do "dewojtylizacji"? Kard. Dziwisz zabrał głos [ROZMOWA]
Komentarze (1)
TB
~Tomasz Bielecki
26 lutego 2020, 09:50
Jeżeli Jan Paweł II wiedział o księżach dewiantach wykorzystujących seksualnie dzieci i nic lub niewiele z tym robił to powinien zostać dekanonizowany. Teraz po domach "chodzą" relikwie Jana Pawła II. Mam 38 lat, jestem wierzący, należę do chóru przy bazylice, do Róży Różańcowej, do Rycerstwa Niepokalanej. A jednak mam wielkie wątpliwości związane z kultem relikwi, uważam to za swego rodzaju bałwochwalstwo. Nie zegnę kolana ani nie pokłonię się przed relikwiami. Bowiem napisano: Bogu samemu oddaj pokłon. Powiem jedynie: Boże, jeżeli Jan Paweł II jest święty w Twoich oczach to dziękuję Ci, że tak wiele zdziałałeś za jego pośrednictwem. A jeżeli nie jest święty w Twoich oczach, to wybacz mi, że otworzyłem swoje drzwi przed tymi relikwiami. Boże Ty mi wystarczasz za wszystko, nic nie potrzebuję, żadnych relikwi, tylko byś Ty był mi Ojcem.