Dariusz Piórkowski SJ komentuje wstrząsający materiał o abp. Głódziu

Nie pojmuję, czego broni się w Kościele, nie reagując nieraz niemal do końca na gorszące zachowania księży, a zwłaszcza biskupów. Autorytetu władzy duchownej? Jakiego autorytetu? Co w ten sposób pragnie się ochronić? - pyta Dariusz Piórkowski SJ.

Na swoim facebookowym profilu jezuita odniósł się do materiału na temat abpa Sławoja Leszka Głódzia z programu "Czarno na białym".

Jak komentuje sprawę Dariusz Piórkowski SJ?

"Nie pojmuję, czego broni się w Kościele, nie reagując nieraz niemal do końca na gorszące zachowania księży, a zwłaszcza biskupów. Autorytetu władzy duchownej? Jakiego autorytetu? Co w ten sposób pragnie się ochronić? Że biskup jest nietykalny do momentu, gdy na jaw wyjdą molestowania dzieci, jak w przypadku kard. Mccaricka?

"Wrogie" Kościołowi media, czyli TVN, znowu odezwały się w sprawie abp Głódzia. Tym razem w programie "Czarno na białym" wypowiedzieli się księża lub klerycy z diecezji gdańskiej. Ich słowa to krzyk bezradności i bezsilności wobec nadużyć władzy. Niestety, bierność i milczenie spowodowuje niepowetowane straty. Smutne to. A może tym raz ktoś odpowiedzialny w końcu zareaguje?

Czego dotyczy materiał TVN?

Reportaż dziennikarzy "Czarno na białym" składa się z wypowiedzi duchownych, którzy mieli doświadczyć mobbingu ze strony ich pasterza. Część jako pracownicy kurii, inni będąc alumnami seminarium. Większość zachowała anonimowość ponieważ boją się arcybiskupa. Powtarzają się świadectwa potężnych kryzysów psychicznych.

W wypowiedziach duchownych pojawia się także wątek pobierania wysokich „ofiar” przez biskupa za swoją posługę. Według twórców programu świadectwa skrzywdzonych przez arcybiskupa księży otrzymało już dwóch nuncjuszy apostolskich, nikt jednak nie skontaktował się z autorami świadectw, a w chwili emisji reportażu nuncjusz Pennacchio nie udzielił żadnej odpowiedzi dziennikarzom.