Irak: biskupi przeciwko "chrześcijańskim gettom"

(fot. youtube.com)
asianews.it / KAI / kk

Kościół Chaldejski jednoznacznie sprzeciwił się powstawaniu specjalnych stref dla chrześcijan w Iraku. Strefy miałyby być terenami położonymi na równinie Niniwy i zamieszkanymi przez mniejszość chrześcijańską. Międzynarodową ochronę oraz administrację terenów sprawowałby ONZ.

Propozycja powstania specjalnej, wydzielonej strefy została wystosowana 12 maja przez Syriacko Katolickiego biskupa Mosulu Boutrosa Moshe oraz Syriacko Prawosławnych biskupów Mar Nicodemusa Dauda Sharafa i Mar Timotheosa Musy al-Shamany’ego. Zamiarem biskupów była ochrona chrześcijan przed prześladowaniami i przemocą, której doświadczają w Iraku.

Przeciwko stanowisku trzech biskupów wypowiedzieli się przedstawiciele Kościoła Chaldejskiego, będącego jednym z katolickich Kościołów wschodnich. Twierdzą, że pomysł wydzielonej strefy nie reprezentuje poglądów kościoła Iraku, który silnie wspiera ideę jedności państwowej i wspólnoty terytorialnej.

DEON.PL POLECA

W dokumencie podpisanym przez bpa Shlemona Warduni, biskupi Kościoła Chaldejskiego jednoznacznie wskazują, że stanowisko Kościołów Syriackich "nie reprezentuje ich wizji" i "nie bierze pod uwagę decyzji kościoła chaldejskiego".

Niedawno patriarcha Babilonu arcybiskup Louis Raphael Sako wezwał do jedności ponad podziałami i powstrzymania w tworzeniu niezależnych od siebie bytów terytorialnych, które określił jako "samobójstwo dla chrześcijan". Już dziesięć lat temu, będąc arcybiskupem Kirkuku, podkreślał, że tworzenie "iluzji chrześcijańskiego getta" jest "pułapką i ryzykowną propozycją". Twiierdzi, że zachęcanie chrześcijan, by nie wracali do swych domów, lecz czekali na usytuowanie ich w jakiś getcie, dąży się w istocie do ich definitywnego wywłaszczenia, a co za tym idzie, usunięcia z Iraku.

"Obiecuje się nam międzynarodową ochronę, ale w praktyce w razie potrzeby, kto nas obroni" - pyta retorycznie abp Sako, przypominając trwającą już od kilkunastu lat zagładę chrześcijan w Iraku. Jego zdaniem na dziś dla chrześcijan istnieje tylko jedno możliwe rozwiązanie: powrót do swych domów i odbudowywanie więzi społecznych z muzułmańskimi sąsiadami.

- W tej chwili, w tym okresie przejściowym i bardzo niestabilnym, najlepszym rozwiązaniem dla chrześcijan jest powrót do swych miast i wiosek, do swych domów, by zachować swą ziemię i swój majątek. Tam na miejscu, na szczeblu lokalnym trzeba zabiegać w pierwszym rzędzie o dobre relacje z sąsiadami i pokojowe współistnienie. To jedyne możliwe rozwiązanie, a zarazem najbardziej naturalne. Nie możemy liczyć na ochronę międzynarodową. Nie zgadzamy się na tworzenie regionów autonomicznych i porzucanie swych domów. Chrześcijanie nie mogą pozwolić, by inni zajmowali ich wioski i domy. To byłby koniec. My natomiast pomagamy im odbudować to, co zostało zniszczone. Małymi krokami oczywiście. Trzeba wiele odwagi, by rozpocząć swe życie na nowo - powiedział w rozmowie z Radiem Watykańskim chaldejski patriarcha Babilonii.

Abp Sako przyznaje, że istnieją oczywiście powody do obaw. Już po odparciu Państwa Islamskiego, można napotkać imamów, którzy wzywają swych wiernych do nienawiści względem chrześcijan, traktowania ich jak niewiernych. Zdaniem chaldejskiego patriarchy trzeba się temu zdecydowanie przeciwstawić.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Irak: biskupi przeciwko "chrześcijańskim gettom"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.