Jak to jest z dziewczynami przy ołtarzu

(fot. paval hadzinski/flickr.com/CC)
Radio Watykańskie

W magazynie: "Ministrantka, czyli jak to jest z dziewczynami przy ołtarzu" - rozmowa z Małgorzatą Nocoń - Radio Doxa. Wcześniej aktualności Radia Watykańskiego.

 

[-00443464.mp3-]
 
 
 
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jak to jest z dziewczynami przy ołtarzu
Komentarze (40)
P
pompa48
11 września 2014, 10:59
Ta Pani mówi że przyjeła posługę lektora. Przypominam że Paweł VI ustanowił lektorat i akolitat jako posługi na męczyzn 
S
SW
11 września 2014, 16:48
To chyba nie w Ameryce? Tu kobieta jest lektorem i rowniez rozdaje komunie.
A
Autorka
11 września 2014, 22:38
"Kongregacja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów wydała 15 marca 1994 List ogólny do przewodniczących Konferencji Biskupów na temat posługi świeckich w liturgii, zgodnie z którym poszczególni biskupi mogą w swoich diecezjach zezwolić na posługę przy ołtarzu także kobietom." - informuję, że ks. bp Andrzej Czaja zezwolił.
A
adamiewa
11 września 2014, 08:52
Każdy ma prawo służyć Bogu iść za głosem Jezusa i nie powinno się kobiet ograniczać ze względu na "co kolwiek".
D
Dziewczyna
11 września 2014, 08:56
Tylko żeby nie pomylić głosu Jezusa z własnymi urojonymi pomysłami. Bóg kobiet do służby przy ołatarzu nie powoływał. Same śię "powołały"
A
Autorka
11 września 2014, 22:32
Widzę, że ktoś tu doskonale zna wolę Bożą i wie do czego i kogo Bóg powołuje... 
A
Aura
10 września 2014, 18:12
Zastanawia mnie dlaczego ci, których tak oburza obecność kobiet w prezbiterium, nie pisna ani słowem o kobietach sprzątających prezbiterium? Odbyła sie msza, czyli uczta na ołtarzu, na która został zaproszony Chrystus. Kapłan zjadł hostie, podzieli się Bozym Chlebem z wiernym, uczta zakończona. Jak po każdej uczcie trzeba posprzątać. I chociaż przy stole siedział sam Pan Jezus to ręce kapłana są "zbyt święte", żeby po Wielkim Gościu posprzątać. Od tego jest "baba". Kosciol tez sprząta "baba", bo ksiądz na to " za święty", chociaż kosciol to tez dom Pana Jezusa. A potem wielkie zdziwienie, ze nie ma powołań do zakonów żeńskich. Gdyby Pan Jezus zstapil na ziemie i spotkał kobietę w kościele,po czym zapytał ja o coś, ona słusznie odpowiedzialaby "a skąd mam wiedzieć, ja tu tylko sprzątam."
D
DJD
10 września 2014, 20:58
No tak - jeśli dla kogoś Msza to: uczta na ołtarzu, na która został zaproszony Chrystus to o czym my tu mówimy...
M
Motylek
10 września 2014, 23:05
Dziecino, Chrystus nie został zaproszony na Mszę, nie jest na niej gościem. To On na Mszę zaprasza (np. Ciebie) i to On tę Mszę sprawuje.
A
Aura
11 września 2014, 16:37
A jaki to ma zwiazek ze sprzataniem? Kaplan brzydzi sie sprzataniem po uczcie, ktora wydal Jezus? Ja kiedy jestem zaproszona na jakieś party z wdzięczności dla gospodarza staram sie pomoc w sprzątaniu. To wydaje sie fair.
A
Aura
11 września 2014, 16:41
Ano mówimy o tym, ze ksiądz przyszedł na ucztę jak do koryta, najadł sie, ale pomoc w sprzątnięcie to już " nie jego sprawa". Może niech Jezus posprząta.
M
Motylek
12 września 2014, 00:02
Ze sprzątaniem żaden, ale stan Twojej wiedzy o tym w co (niby) wierzysz jest porażający. Zamiast zajmować się głupotami (ministrantki) Kościół czym prędzej powienien się wziąc za solidną katechizację dorosłych.
M
Motylek
12 września 2014, 00:03
A porównanie mszy świętej do party to już w ogóle cięzko skomentowac :(
I
Inka
10 września 2014, 13:41
Dziewczyna może być ministrantką, tylko jeśli w danej parafii chłopcy się "wykruszyli". Wtedy nie powinno to budzić wątpliwości. W przeciwnym razie, to by było niesmaczne. 
Z
Zoltan
10 września 2014, 16:16
Głos z polskiego skansenu? Zaiste niesmaczny.
A
abc1
10 września 2014, 17:21
Dziewczyny jako ministrantki są fajne. W moich stronach nie widziałem, ale na Dolnym Śląsku już tak. Były akurat chyby w wieku gimnazjalnym. Pięknie włosy co chwila poprawiały. Dość trudno było im usiedzieć spokojnie, zmagały się z naturą, czyli myślami typu "patrzą i oceniają mnie". A ich natura jest odpowiedzią na naturę drugiej strony, czyli chłopaków, którzy chcą na nie patrzeć. W takim wieku, to trudno inaczej się zachowywać. Może o to właśnie chodzi z tą tradycyjną niechęcią hierarchii (?) do ministrantek. Ale poza tym, to nie uważam za słuszne ograniczanie możliwości służenia kobiet w kościele (poza kapłaństwem, co zdaje się jest umocowane biblijnie). A wiele argumentów w komentarzach, które tu przeczytałem, było krzywdzących, a wręcz niegodnych chrześcijanina.
S
SU
10 września 2014, 01:00
Mieszkam w Stanach. Tu nie tylko są ministrantki, ale kobiety rozdają komunie. Tym, którym nie w smak kobiety w prezbiterium przypominam, ze żadna z nich nigdy nie została oskarżona o grzebanie w rozporku nastoletnim chłopcom. 
J
Januszex
10 września 2014, 03:29
Co to jest za argument i czego on niby dowodzi? Kościół ma jasno określoną hierarchię i albo się do niej dostosujemy albo nara, nie ma miejsca dla kobiet przy ołtarzu, dopuszcza się czytanie czytań, śpiewanie psalmów, niesienie darów, a w ekstremalnych przypadkach za zgodą biskupa mogą dopiero służyć jako "ministrantki"
S
SU
10 września 2014, 04:59
Kosciol ma jasno określona hierarchię NA DZISIAJ. Co przyniesie JUTRO nikt nie jest w stanie powiedzieć. Dla przykładu aż do 19 wieku Kosciol miał jasno określone podejście do niewolnictwa, pod którym z pewnością ty sam wstydził byś sie dzisiaj podpisać. 
S
Samson
10 września 2014, 12:54
Kobiety nie mogą być przy ołtarzu nie dlatego, że są gorsze ale mogą być powodem pokusy dla chociażby młodych ministrantów, już same myśli są grzechem.
S
SU
10 września 2014, 15:55
Uważam zainteresowanie sie płcią przeciwna jako dużo zdrowsze niż "wprowadzanie" młodych ministrantów w tajniki "miłości" przez pedofilskich księży. Patrzenie i "myślenie" jest błahostka, która przytrafia sie młodym chłopcom wszędzie, choćby patrzenie ministrantów na dziewczęta z pierwszych rzędów w kościele. Wiec cóż to za argument.
KP
ks. Pawel
9 września 2014, 23:27
super, ja bym zupełnie wyeliminował chłopców ze służenia przy ołtarzu. Wtedy to już wasze seminaria w Polsce na nowo zaczną pękać w szwach jak to było 20 lat temu.
P
Pawel
9 września 2014, 23:53
Ksieze Pawle, rozumiem, ze ministranci to najlepszy narybek do seminariow. Uwazam, ze sluzenie Panu Bogu (celebransowi) do Mszy sw. powinno byc dostepne dla wszystkich, a szczegolnie dla mlodziezy obojga plci. Uwrazliwia to mlodych ludzi w jednakowy sposob na mistyke i liturgie. Nie trzeba byc tak sarkastycznym w tej kwestii. A moze taka przyszla matka sluzaca teraz do Mszy sw. bedzie potrafila wychowac syna na dobrego kaplana?
K
Kobieta_36
10 września 2014, 00:05
Najlepiej gdyby do mszy służyli dorośli mężczyźni. W moim kościela na szczęście tak jest. Ołtarz to nie miejsce dla kobiety.
O
Oazowicz
10 września 2014, 00:11
Zgodnie z krakowskim powiedzeniem (z całym szacunkiem do płci pięknej) - Kobieta w prezbiterium to zło.
S
SU
10 września 2014, 00:52
O ile wiem żadna kobieta w prezbiterium nie grzebala w rozporku nastoletnim chłopcom. Wiec może tak byś sobie wyciągnął głowę ze swojej własnej d.....
S
SU
10 września 2014, 01:03
Amerykańskie powiedzenie: wyciągnij sobie głowę ze swojej własnej d.... Patrz komentarz do Oazowicz.
S
SU
10 września 2014, 01:23
Księdzu Pawłowi polecam podobne ćwiczenie gimnastyczne jak zarekomendowane poniżej, bo jezeli kobiety by opuściły Kosciol to okazałoby sie nagle, ze Kosciol nie istnieje. A wtedy ci kapłani, o których tak sie ksiądz troszczy ..... Resztę może sobie ksiądz dospiewac w porządku trydenckim.
J
Januszex
10 września 2014, 03:39
Na dobrego kapłana wychowuje Pan Bóg i seminarium. Prezbiterium to jest miejsce natświętsze w przestrzeni kościoła i nie każdy ma do niego dostęp, na tym między innymi jego wyjątkowość polega, są jasno określone zasady co do kwestii kto może służyć przy ołtarzu i wierzymy, że sam Pan Bóg nam je przekazał, więc kim jesteś żeby to podważać i pchać wszystkich pod ołtarz? Posług dla kobiet jest wiele, mogą czytać czytania, śpiewać psalmy, chodzić z darami, śpiewać w chórach, do wyboru do koloru, ministrantki występować mogą tylko tam gdzie jest ekstremalnie wielka potrzeba wynikająca z braku ministrantów i musi być zatwierdzona przez wyższych hierarchów, chyba biskupa z tego co pamiętam.
P
Pawel
10 września 2014, 04:19
Wiele razy widzialem ministrantki sluzace do Mszy sw odprawianej przez biskupa... i to nie z braku ministrantow. Nie mam na mysli kobiety sluzace do Mszy sw, ale mlodziez obojga plci. Zeby seminarium moglo wychowac mlodego mezczyzne na dobrego kaplana najpierw musi go wychowac matka.
P
Pawel
10 września 2014, 04:21
Nie mam na mysli kobiety sluzace do Mszy sw, ale mlodziez obojga plci.
A
Ania
10 września 2014, 09:00
Kobiety w żadneym wieku. A mężczyźni dorosli. Tak powinno być.
B
biernyPalacz
10 września 2014, 11:17
"Prezbiterium to jest miejsce natświętsze w przestrzeni kościoła i nie każdy ma do niego dostęp (...)". Kobiety nie mają, bo w porządku symbolicznym przynależy im materia, nieczystość, popęd. A mężczyznom - duch i Logos. Dobrze rozumiem? Mam nadzieję, że źle, bo o ile mogę zgodzić się z niektórymi argumentami kwestionującymi posługiwanie ministrantek, o tyle sugerowanie, że niektóre miejsca są zbyt już święte dla niegodnych kobiet to, proszę wybaczyć, echa mizoginizmu.
M
Magdalena
10 września 2014, 13:31
Może wtedy wróciliby do niego mężczyźni? Właśnie andmierna feminizacja i wiara przeżywana na sposób kobiecy odstrasza od Kościoła wielu facetów. aAk jeszcze przy ołtarzy zaczną się kręcić dziewczyny, to niedługo na mszach tylko ksiądz odprawiający mszę będzie mężczyzną. Prezbiterium nie jest dla kobiet. 
P
Pawel
10 września 2014, 22:54
Z kad takie autorytatywne twierdzenie, ze "Kobiety w żadnym wieku. A mężczyźni dorosli. Tak powinno być."? O tym kto sluzy do Mszy sw decyduja odpowiednie osoby powolane do tego w Kosciele. A jezeli biskupowi odpowiada to, ze mlode dziewczyny sluza przy oltarzu to my nie mamy nic do tego "jak powinno byc". Nie prawda?
K
Kobieta_123
11 września 2014, 11:55
~ Magdalena Nie rozumiem - Jaka nadmierna feminizacja ?!??? Czy mam PRZESTAĆ chodzić do Kościoła bo przeszkadzam (!) facetom w ich "przeżywaniu wiary" ??? Przecież to jakiś totalny ABSURD !!!!!
B
Braciszek
9 września 2014, 23:24
Deon... a może tak dla równowagi - jak to jest służyć do Mszy św. trydenckiej... 
S
stef
10 września 2014, 00:10
Służyłem wiele lat. Nic trudnego. Trzeba tylko "trzepać" ministranturę po łacinie. Umiem do dziś! Rozumiem połowę.
P
pater
10 września 2014, 09:08
Optymista. Bym się zdziwił gdyby ktoś w redakcji potrafił choćby Modlitwę Pańską po łacinie powiedzieć.
Maciej Dane niekonieczne, RODO się kłania.
10 września 2014, 15:07
Ale po co? Ma większą wartość? "Mocniej działa"? A czemu nie po grecku czy aramejsku? Wiele argumentów za rytem trydenckim rozumiem, argument łaciński jest chory i w dużym stopniu winny nie zawsze fajnej historii chrześcijaństwa.