Jest akt oskarżenia wobec ks. Jacka W. za wykorzystywanie seksualne małoletniego. Co mu grozi?
Trzy lata pozbawienia wolności grożą ks. Jackowi W. za wykorzystywanie seksualne nastoletniego chłopca, którego był spowiednikiem. Kapłan ponadto upijał małoletniego oraz znęcał się nad nim fizycznie i psychicznie przed i po ukończeniu przez niego 15. roku życia.
We wstępnym postępowaniu kanonicznym również biskup toruński uznał, że mogło dojść do przestępstwa wykorzystania seksualnego i przekazał sprawę do Kongregacji Nauki i Wiary. O sprawie informuje w wydanym komunikacie Prokuratura Okręgowa w Toruniu.
Poszkodowany chłopiec w wieku od 12 do 14 lat spowiadał się u ks. Jacka W., który zaprzyjaźnił się z rodziną małoletniego. W toku śledztwa prokuratura ustaliła, że od lipca 2013 r. do sierpnia 2014 r. duchowny dostarczał małoletniemu (wówczas poniżej lat 15) napoje alkoholowe, nakłaniał go do ich spożywania. Zainscenizował wraz z nim liturgię mszy świętej, podczas której poświęcił i podarował chłopcu różaniec zakładany na palec, wypowiadając przy tym słowa, że od tej chwili są mężem i żoną.
Ponadto, jak ustaliła prokuratura, duchowny "doprowadzał małoletniego do obcowania płciowego oraz do wykonywania i poddawania się innej czynności seksualnej".
Swoje działania ks. Jacek W. realizował także po ukończeniu przez chłopca 15. roku życia, od dnia 4 sierpnia 2014 r. do 3 sierpnia 2017 r. Ustalono, że "poprzez nadużycie istniejącego stosunku zależności wynikającego ze sprawowania roli przewodnika duchowego małoletniego oraz innych zachowań, w tym faworyzowaniu małoletniego, zabieraniu go na wspólne wycieczki, do fryzjera, kupowaniu telefonów komórkowych, jedzenia, okularów, odzieży i obuwia", ks. Jacek W. "doprowadzał go do obcowania płciowego oraz do wykonywania i poddawania się innej czynności seksualnej".
Ponadto duchowny we wspomnianym okresie znęcał się nad chłopcem psychicznie i fizycznie, w tym uderzał go, popychał i wyzywał słowami powszechnie uznawanymi za obraźliwe, a także w jednym przypadku zmusił go do spania nago w zamkniętym pomieszczeniu.
Prokuratura informuje, że w sprawie oskarżonego kapłana toczyło się również wewnętrzne postępowanie kościelne.
"Dochodzenie wstępne prowadzone przez Biskupa Toruńskiego zakończyło się uznaniem, że zachodzą dostateczne podstawy dla uznania, że ksiądz Jacek W. mógł popełnić przestępstwo wykorzystania seksualnego P.J., z tego względu Biskup Toruński przekazał sprawę do Kongregacji Nauki i Wiary Stolicy Apostolskiej" - czytamy w komunikacie Prokuratury.
Akt oskarżenia skierował do sądu prokurator Prokuratury Rejonowej w Chełmnie. O winie i sprawstwie Jacka W. rozstrzygnie Sąd Okręgowy w Toruniu. Grozi mu kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 3 lata. Duchowny nie przyznaje się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Na proces oskarżony oczekuje w areszcie śledczym.
Źródło: KAI / tk
Skomentuj artykuł