Kard. Lacroix: ludzie chcą modernizacji Kościoła

(fot. PAP/EPA/CLAUDIO PERI)
RV / ptt

Głównym priorytetem aktualnej reformy Kurii Rzymskiej jest wiarygodność - podkreśla uczestniczący w watykańskim konsystorzu kard. Gérald Lacroix z Kanady.

Jego zdaniem Papież chce, aby również Kuria i wszyscy pracownicy Watykanu dawali konsekwentne świadectwo Ewangelii. Dlatego trzeba skończyć z karierowiczostwem i żądzą władzy. Tu nie chodzi o to, by być surowym, ale wymagającym, tak jak wymagająca jest Ewangelia - podkreśla arcybiskup Quebeku. Na dzisiejszym posiedzeniu konsystorza przekonał się on, że wszyscy kardynałowie mają silną wolę naprawy Watykanu. Podobne nastawienie spotkał on również w swojej ojczyźnie.

"Jestem zaskoczony, widząc, z jak wielkim zainteresowaniem nawet świeckie media piszą o reformie Watykanu - powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Lacroix. - Bardzo dużo się na przykład mówiło o ostatnim synodzie. To pokazuje, że również zwyczajni ludzie muszą być tym zainteresowani. Inaczej media nie poświęcałyby temu tak wiele uwagi. Ludzie czują, że w naszym Kościele coś się musi zmienić, że musimy się dostosować do nowych czasów i to na różnych płaszczyznach. Potrzeba więcej przejrzystości, musimy być bardziej konsekwentni, o wiele bliżsi Ewangelii. To się ludziom bardzo podoba. A Papież Franciszek jest uosobieniem tego wszystkiego. Teraz to samo musi się stać również u nas, w naszym codziennym życiu. Ludzie oczekują reformy Watykanu, ale wiedzą, że stawka jest o wiele większa, że chodzi tu o reformę całego Kościoła. To co dzieje się w Rzymie, musi się dziać również u nas".

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Lacroix: ludzie chcą modernizacji Kościoła
Komentarze (18)
13 lutego 2015, 22:44
Pytanie brzmi: CO kardynał Lacroix rozumie jako reformę Kościoła. Odnoszę bowiem wrażenie, że reforma Kościoła według Franciszka to jest reforma bez reformy. Tłumacząc to kłamcom chcącym wywrócić wiele z istniejącego porządku rzeczy: to, co robi Papież Franciszek jest powrotem do Ewangelii w ramach istniejącego Kościoła, to nie jest konieczność likwidowania tradycji, to w żadnym wypadku nie jest konieczność rozmowy ze światem polegająca na ustępowaniu w obliczu każdych możliwych żądań, to wreszcie nie jest konieczność dostosowywania Kościoła do wyobrażeń współczesnego świata, w którym wiele czynników mniej lub bardziej bezpośrednio sugeruje, że Kościół "musi się dostosować". Do czego? Do złudzeń? Do kłamstwa? Do zdrady? Do relatywnego podejścia do nie tylko treści ludzkiego życia, ale nawet do ustalenia jego początków? Wiem, że warto, by Kościół słuchał ludzi. Ale to "słuchał" oznacza raczej "WYSŁUCHIWAŁ". Nic ponadto. NIC.
13 lutego 2015, 17:14
Zrozumiecie wy wreszcie, że nie chodzi o zmianę dotkrywny a zmiany instytucjonalne i organizacyjne na poziomach parafii, diecezji i pomiędzy diecezjami - zmianę w podziale obowiązków, zaangażowania świeckich we wspólnoty parafialne, przejrzystość w budżetach parafii, lepszego słuchania świeckich. Czyli tego wszystkiego co sie w naszej feudalno-średniowiecznej parafianszczyźnie nawet nie śniło. Kościół to nie tylko Polska... Można naprawdę to normalniej urządzić nie zmieniając przecinka w doktrynie.
13 lutego 2015, 17:38
Jestem wzruszony atencją. Minusów więcej, niż tych, którzy przeczytali artykuł...
P
punkciak
13 lutego 2015, 18:01
Spoko, już nabijam plusiki , bo Cie lubię
14 lutego 2015, 21:56
No i tu się mylisz. Niby ładnie, niby mądrze, a jak przyjdzie co do czego...
A
Alfista
13 lutego 2015, 17:10
Błąd na błędzie, kto tego czowieka uczynił kardynałem? Kościół nie może patrzeć na to czy się podoba ludziom...
M
ministrant
13 lutego 2015, 17:13
Kardynałem kreował go papież Franciszek w lutym 2014.
Jack French
13 lutego 2015, 17:38
Nie może również robić rzeczy, które wszyskim ludziom się nie podobają, co nie?
U
Uniwersalny
13 lutego 2015, 20:27
Poczytaj sobie o historii w Quebeku i sytuacji KK tutaj i zrozumiesz o czym mowi kard Lacroix! Uczmy sie na bledach innych zamiast je popelniac!
W
Wojciech
13 lutego 2015, 14:52
O to, to kardynale. Modernizacja. Niejeden papież o niej wspominał. Znaczy przestrzegali i zaklinali żeby pod nazwą modernizmu nie dopuscić ich do Koscioła. A jeden z papieży nazwał ów modernizm zbiorem wszystkich herezji. Ale to tylko "formułki"? ...
M
ministrant
13 lutego 2015, 14:24
Co ma na myśli kardynał mówiąc: "Ludzie czują, że w naszym Kościele coś się musi zmienić, że musimy się dostosować do nowych czasów i to na różnych płaszczyznach." ??? Dla mnie to czysty modernizm. Mam tylko nadzieje, że to taki językowy skrót myślowy. Bójmy sie tej reformy ona może doprowadzić do wielkiego kryzysu. Kolegialność i decentralizacja zrujnują Kościół.
G
GIENEK
13 lutego 2015, 17:14
A CO TY PAPIEŻA BĘDZIESZ PUCZAŁ ?
M
ministrant
13 lutego 2015, 17:17
Jak będzie taka potrzeba, sprzeciwie się papieżowi. Tyle mi pozostało.
13 lutego 2015, 17:26
Jesteś człowiekiem wielkiej wiedzy, bo twoje wpisy są na poziomie, ale nie masz szerszej perspektywy, albo jesteś uprzedzony na niewiadomo jakiej podstawie. Byłem w wielu krajach zachodu - odwiedzając bądź pracując w strukturach kościelnych. Ludzie żyją tam inaczej i oczekiwania wobec Kościoła też są inne. Jakie? Parafie prowadzą szkoły, Caritas, domy pogrzebowe, ośrodki kultury, festyny, akcje charytatywne... To nie jest tylko przygotowanie do komuni, bierzmowania i kółko różańcowe. Ci ludzie naprawdę znają Kościół lepiej niż ludzie w Polsce. Sa bardziej oddani. To jak Kościół działał na zachodzie 100 lat temu w Polsce nie było osiągnięte nigdy. Kryzys zaczął sie tam właśnie na początku XX, zanim papieże zaczęli potępiać modernizm (tak lubisz takie hasełka), zanim była reforma soborowa, rewolucja seksualna... Wszystko od tego, że Kościół "miał rację" i nie chciał z nikim dyskutować. No wiec kolejne pokolenie odwróciło sie juz plecami... Reszta była juz efektem domina i rozpaczliwych działaniami Kościoła lokalnego (a nie wojujacych wiernych domagających się "rozwolnienia doktryny" świeckich). Ale żeby to zrozumieć, to trzeba chcieć zrozumieć , pojechać zagranicę, doświadczyć inności i tego jak tam doświadcza się Boga. Fronda, Kronika Novus Ordo, Polonia Christiana.... Naprawdę, w tym nie pomogą, bo maja o tym pojęcie jak ślepy o kolorach.
M
ministrant
13 lutego 2015, 17:31
Sobór Watykański II przyczynił się w znacznym stopniu do upadku KK na zachodzie Europy. Nie znaczy to, że przed Soborem wszystko było idealnie.
Jack French
13 lutego 2015, 17:37
Dlaczego masz alergiczny odruch na pojęcie modernizm? Czy uważasz, że KK wygląda dokładnie identycznie jak ten, kiedy mianował Jezus Piotra pierwszym papieżem? Chyba nie... A więc KK na przetrzeni wieków ulegał zmianom, ewolucji... A więc szedł do przodu.. Co oznacza, że był modernizowany. Boisz się czegoś, ale Twój lęk jest jak przykład, który wyczytałem kiedyś od pana P.S.czyli - chcesz wyrwać nos, bo pacjent ma katar. Trochę więcej wiary w KK, a nie lęk, obawy, strach. Tym karmi nas szatan a nie Jezus, co nie?
Jack French
13 lutego 2015, 18:11
W znacznym stopniu? Tzn?
14 lutego 2015, 22:33
Użyłeś właściwych słów. Jeśli to będzie postępować, to zrujnuje Kościół, doprowadzi Go do bidy i nędzy straszliiwej. I będzie z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc, z roku na rok - coraz gorzej. Ale NIE ZNISZCZY to Kościoła. Nic go nie zniszczy. Po czasie upadku podniesie się silniejszy niż kiedykolwiek.