Kard. Nycz: nawrócenie możliwe jest zawsze

(fot. © Mazur/catholicnews.org.uk)
KAI / psd

Nie ma w życiu sytuacji, w której nie można byłoby się nawrócić i być przyjętym przez miłosiernego Jezusa - przekonywał dziś stołeczną młodzież kard. Kazimierz Nycz. Podczas Mszy św. w parafii św. Franciszka z Asyżu zachęcał do udziału w Światowych Dniach Młodzieży (ŚDM) w Krakowie oraz do uczynków miłosierdzia wobec bliźnich.

Podczas liturgii dla osób przygotowujących się do bierzmowania oraz zaangażowanych w przygotowania do ŚDM kard. Nycz przypomniał, że odbędą się one pod hasłem "Błogosławieni miłosierni albowiem oni miłosierdzia dostąpią".

Metropolita warszawski zachęcił do lektury specjalnego orędzia, które papież Franciszek przygotował z okazji krakowskiego wydarzenia. Papież odwołuje się w swoim liście do trzech przypowieści - o zagubionej owcy, o zagubionej drachmie i o synu marnotrawnym. Kard. Nycz tłumaczył, iż mówią one o tym, jaki jest Pan Bóg i co to znaczy, że jest On miłosierny.

DEON.PL POLECA

"Papież mówi: my jesteśmy tą drachmą, zagubioną owcą oraz marnotrawnymi synami, i to wiele razy. Potrzebujemy ojca, pasterza, który czeka, czeka cierpliwie. Jak tylko zobaczy pierwszy akt nawrócenia i to, że człowiek uznał swój grzech - przyjmuje go tak, jak przyjął syna marnotrawnego" - mówił w homilii metropolita warszawski.

Kaznodzieja przekonywał, że "nie ma takiej sytuacji w życiu człowieka, młodzieńca, dziewczyny - nawet gdyby się człowiek pogubił na wiele lat - w której nie można by się było nawrócić i być przyjętym przez Jezusa Chrystusa miłosiernego".

Zachęcając warszawską młodzież do udziału w lipcowym wydarzeniu, kard. Nycz zaznaczył, że przed wyjazdem do Krakowa koniecznie powinni przeczytać skierowany do nich list Franciszka. Zwrócił uwagę, że w orędziu tym papież pisze, że ktoś, kto otrzymał miłosierdzie musi miłosierdzie czynić - musi być uczynny, dobry wrażliwy i empatyczny wobec wszystkich, którzy potrzebują pomocy.

Jako przykład takiej postawy wskazał błogosławionego Pier Giogrio Frassatiego, który żył na początku XX wieku w Turynie. Zmarł on w wieku 24 lat a na jego pogrzebie było mnóstwo biedaków, którym, jak się dopiero wówczas okazało, dyskretnie pomagał.

"Nie bójcie się przyjąć Jezusa do swojego życia, jako Pana i Zbawiciela. On wam nie zabierze wolności, szczęścia, młodości ale On wam pomoże i pozwoli przygotować się do dorosłego życia i przejść przez całe życie tak, jak przeszedł św. Stanisław Kostka i Pier Giorgio Frassati" - zachęcał młodych kard. Kazimierz Nycz.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Nycz: nawrócenie możliwe jest zawsze
Komentarze (1)
KM
Katarzyna Michalska
20 marca 2016, 00:10
Przepraszam, że w tym miejscu, ale innego nie ma tu na DEONie, a sytuacja jest moim zdaniem ekstremalna. Tym bardziej, że szanuję Niemców i uważam, że zdecydowana większość z nich to normalni, fajni ludzie, kórych można po prostu polubić, gdyby się ich poznało.  A Benedykta XVI kocham.  A ten bydlak z linku poniżej - to bydlak po prostu, natomiast trzeba zwrócić na to uwagę. Po co? Po to, by ta sprawa nie została wyciszona. Ani wśród Polaków, ani wśród Niemców.  Sprawa trafiła do prokuratury, ale mam nadzieję, że nie tylko niesprawiedliwie skierowana przez tego typa sprawa tej pani, będącej byłym pracownikiem. Ten człowiek nie nadaje się nawet do komentowania... [url]http://wpolityce.pl/polityka/285771-zabilbym-wszystkich-polakow-grozi-niemiecki-biznesmen-a-policja-zajmuje-sie-polka-ktora-naglosnila-sprawe-gdzie-my-zyjemy[/url]