Kard. Nycz o kryzysie demograficznym

Metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz (fot. PAP/Andrzej Hrechorowicz)
PAP / psd

O sytuacji demograficznej, która skłania do dramatycznego wołania o pomoc rodzinom, mówił metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz w homilii wygłoszonej w czwartek na zakończenie procesji Bożego Ciała na pl. Piłsudskiego w Warszawie.

- Jest to wołanie w Europie i w Polsce bardzo spóźnione. Pesymiści mówią, że jest już za późno na odrodzenie, na odwrócenie tragicznej demografii. Nam nie wolno tak mówić, bo jesteśmy ludźmi nadziei chrześcijańskiej - apelował kard. Nycz.

Hierarcha zaznaczył, że sytuacja rodziny, dzietności, a w konsekwencji demografii jest prawdziwie dramatyczna i groźna, co ujawniło się bardzo mocno podczas dyskusji nad reformą emerytalną.

Zdaniem metropolity warszawskiego, podstawą tej reformy "musi być odważna, zdecydowana i podjęta natychmiast polityka prorodzinna". - W ubiegłym roku mówiłem o tym, co same rodziny, co chrześcijanie, co Kościół ma do zrobienia w tej dziedzinie. Jest to wielka praca formowania świadomości i sumień rodziców młodych ludzi, powracania do właściwej hierarchii spraw w życiu codziennym, jest to obrona małżeństwa i rodziny tak, jak je przewidział i stworzył Bóg - mówił kard. Nycz.

DEON.PL POLECA


Podkreślił jednocześnie, że rodzina jest wielkim polem współpracy Kościoła i państwa, co przypomniał papież Benedykt XVI w Mediolanie.

- Wołam i proszę w imieniu Kościoła o otocznie rodzin wielką troską i wielką pomocą przez państwo, przez samorządy, przez organizacje pozarządowe. Także Kościół ma w tych sprawach wiele do zrobienia. Nie ma dziś żadnej innej sprawy tak priorytetowej jak służba wszystkim rodzinom, a szczególnie wielodzietnym - zaznaczył metropolita warszawski.

Kard. Nycz podkreślił jednocześnie, że dzięki długofalowej pomocy rodzinie będzie się rozwiązywało wiele poważnych problemów Polski, "od wychowania poprzez troskę o starszych, od demografii aż do utrzymania ludzi w jesieni życia".

Nawiązując do miejsca zakończenia procesji Bożego Ciała na pl. Piłsudskiego metropolita warszawski przypomniał, że przez wiele lat był on nazywany placem Zwycięstwa. - I nikt nie przypuszczał, że stanie się on symbolem tego zwycięstwa, które kojarzy się z rokiem 1989, po 40 latach zniewolenia i braku suwerenności. Na tym placu stoi Grób Nieznanego Żołnierza i jest symbolem tych wszystkich, często bezimiennych żołnierzy, którzy oddawali życie w tysiącach miejsc Polski, Europy i świata. Padając, przemawiali swoją śmiercią, że nie może być Europy sprawiedliwej bez niepodległej i wolnej Polski. A dziś swoją śmiercią przemawiają, że nie może być Polski wolnej, bezpiecznej i naszej bez poświęcenia, bez miłości wzajemnej, bez przebaczania, bez prawdziwej solidarności, bez zgody narodowej, bez wspólnego wysiłku dla Ojczyzny - podkreślił hierarcha.

Homilia kardynała Nycza została nagrodzona gromkimi brawami przez kilkanaście tysięcy mieszkańców Warszawy uczestniczących w procesji Bożego Ciała.

Procesję, która przeszła Krakowskim Przedmieściem na pl. Piłsudskiego, poprzedziła msza święta odprawiona w warszawskim kościele akademickim św. Anny.

W uroczystościach uczestniczyli m.in.: biskupi warszawscy, duchowieństwo, siostry zakonne, parlamentarzyści, przedstawiciele władz samorządowych stolicy, rektorzy warszawskich uczelni, kawalerowie Zakonu Maltańskiego oraz tłumnie zgromadzeni mieszkańcy Warszawy.

Na zakończenie uroczystości abp Nycz udzielił Najświętszym Sakramentem błogosławieństwa miastu i całej Polsce; odśpiewano też dziękczynny hymn "Te Deum" ("Ciebie Boga wysławiamy").

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Nycz o kryzysie demograficznym
Komentarze (5)
NP
no proszę...
10 czerwca 2012, 03:13
"Podkreślił jednocześnie, że rodzina jest wielkim polem współpracy Kościoła i państwa, co przypomniał papież Benedykt XVI w Mediolanie. Wołam i proszę w imieniu Kościoła o otocznie rodzin wielką troską i wielką pomocą przez państwo, przez samorządy, przez organizacje pozarządowe".  A gdzie był kard. Nycz przez ostatnie 20 lat ? Dopiero teraz to larum ?  Tak to się dzieje kiedy, jak sam oznajmił: "muszę się przyznać, że bardzo mało słucham radia. Radia Maryja nie słucham wcale. Problemem Radia Maryja są pewne audycje i wypowiedzi zbyt daleko ingerujące w politykę". (kard. Nycz z wywiadu dla Onet.pl). http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/kardynal-nycz-radia-maryja-nie-slucham-wcale,1,4091170,wiadomosc.html
P
piools
10 czerwca 2012, 00:45
Jak walczyć z kryzysem demograficznym? Przekonać Polki do liczebniejszych rodzin. Albo inaczej jak przekonać Polaka aby miał zamiast własnego M4 czwórkę dzieci? Oskarżenia kardynała nic nie dadzą. To my jesteśmy tymi neandertalczykami. Przyszłość to afrykanie. Pora na naukę języka suahili
DK
do ks.Stefano Gobbiego
8 czerwca 2012, 13:10
módlmy się za kapłanów «Zwłaszcza dla Kościoła nadeszła godzina wielkiej próby. Zostanie on wstrząśnięty – ostrzega Maryja 1 stycznia 1993 – brakiem wiary, zaciemniony odstępstwem, zraniony zdradami, opuszczony przez swoje dzieci, podzielony z powodu schizm. Zostanie wzięty w posiadanie i zdominowany przez masonerię. Stanie się podatną glebą, na której wyrośnie drzewo zła złoczyńcy – Antychrysta. Ustanowi on swe królestwo w jego wnętrzu.» Maryja ostrzega nas z naciskiem, że chwila ta jest już bliska: «Kielich Bożej Sprawiedliwości jest pełny i przelewa się. Widzę karę, przez którą Miłosierdzie Boże chce oczyścić i ocalić tę biedną grzeszną ludzkość. Jakże liczne i wielkie czekają was cierpienia, Moje biedne dzieci, tak podstępnie atakowane i zwodzone przez szatana – ducha kłamstwa, który was zwodzi i prowadzi na śmierć! Wielka jest Moja troska, bowiem Mój Kościół zdany jest na łaskę mocy zła. Zagrażają mu one i próbują go zniszczyć od wewnątrz. Masoneria ze swą diabelską mocą ustanowiła swoje centrum w samym sercu Kościoła, w którym przebywa Wikariusz Mojego Syna Jezusa. Stamtąd rozszerza swój zgubny wpływ na wszystkie części świata. Kościół znowu zostanie zdradzony przez swoich, będzie okrutnie prześladowany i zaprowadzony na miejsce stracenia. Widzę, że jego krwawe prześladowanie znajduje się już u waszych drzwi. » (509)
PP
POprawność Polityczna
8 czerwca 2012, 13:08
Matka Boża do kapłanów 15 listopada 1990 r. Maryja mówi do ks.Gobbiego: „Wielka próba nadeszła dla waszego Kościoła. Ciągle rozszerzano błędy, które doprowadziły do utraty wiary. Wielu Pasterzy nie uważało i nie czuwało. Pozwolili licznym drapieżnym wilkom, przebranym za baranki, wejść pomiędzy stado i wprowadzić w nie nieporządek i zniszczenie. Jak wielką ponosicie odpowiedzialność, o Pasterze Świętego Kościoła Bożego! Nadal kroczy się drogą oddzielenia od papieża i odrzucania jego nauczania. W skrytości przygotowuje się prawdziwa schizma, która wkrótce będzie otwarta i ogłoszona. Wtedy pozostanie wierna jedynie mała reszta, której będę strzegła w ogrodzie Mojego Niepokalanego Serca".
jazmig jazmig
8 czerwca 2012, 10:53
 Gratuluję ks. kard. Nyczowi długiej homilii zawiarającej same ogólniki. Po co nam hierarchowie, którzy nie potrafią podać konkretnych propozycji, jak mianowicie ma wyglądać ta pomoc dla rodziny? Dlaczego lkard. Nycz nie skrytykował podniesienie wieku emerytalnego kobiet o 7 lat, co uniemożliwia babciom opiekę na wnukami, a w konsekwencji młode kobiety będą podejmowały decyzję o macierzyństwie później, niż obecnie? Spotkałem się z poglądem, że polscy hierarchowie KK nie krytykują podniesienia wieku emerytalnego, ponieważ ubili interes z PO, że w zamian za pozostawienie funcuszu kościelnego, oni nie będą ogłaszali tej krytyki. Wygląda na to, że ten pogląd jest prawdziwy.