Kard. Nycz: po to są Światowe Dni Młodzieży
- Powinniśmy wracać do tych Światowych Dni Młodzieży i budować swoje życie na tym, co usłyszeliśmy, przeżyliśmy i wymodliliśmy. Po to są Światowe Dni Młodzieży - podkreślił kard. Kazimierz Nycz. Metropolita warszawski zauważył też, że Franciszek ma wspaniały dar mówienia obrazem, co nie jest bez znaczenia dla młodych, którzy obrazem właśnie żyją.
Kardynał Nycz zwrócił uwagę, że nie sprawdziły się obawy niektórych, iż Światowe Dni Młodzieży mogą się nie udać, np. jeśli chodzi o liczbę uczestników. Jak zauważył spotkanie zostało starannie przygotowane przez władze kościelne, państwowe i samorządowe. "Trzeba za to ludziom wszystkim, ale także Panu Bogu podziękować" - powiedział metropolita warszawski.
Dodał, że młody Kościół z całego świata już w diecezjach wzniósł dużo entuzjazmu i radości. "Widać jak młodzież całego świata szła w górę, jak jej przybywało i jak się nawiązywała wspólnota ludzi radosnych" - podkreślił kard. Nycz.
W jego opinii także po twarzy papieża Franciszka widać było zadowolenie, a wręcz szczęście, co szczególnie dało się zauważyć podczas spotkania z wolontariuszami, gdy papież zaczął z młodzieżą rozmawiać, odkładając przygotowane przemówienie.
Kardynał przyznał, że Franciszek ma wspaniały dar mówienia obrazem, co ważne jest dla młodych, którzy obrazem właśnie żyje. - Papież potrafi wziąć kilka obrazów, pojęć i wokół nich budować narrację. Wychodzi nie od doktryny do życia, tylko od doświadczenia życiowego. To naprawdę nowoczesne chwycenie życzliwości słuchacza, by dojść do spraw trudnych, do Ewangelii, która jest radosna, ale wymagająca" - powiedział metropolita warszawski.
Za istotny kardynał uznał wątek z homilii na Jasnej Górze, w której papież celnie dokonał syntezy tysiąclecia od chrztu Mieszka, "pokazując Matkę Bożą nie od strony władzy, ale od strony służby. Aplikacja tych słów szła do wszystkich: rodziców, pracujących, troszczących się o chorych, ale też tych, którzy zajmują się sprawami społecznymi" - powiedział kard. Nycz.
W jego opinii powinniśmy wracać do tych ŚDM i budować swoje życie na tym, co usłyszeliśmy, przeżyliśmy i wymodliliśmy. "Po to są Światowe Dni Młodzieży" - podkreślił.
Zauważył, że spotkanie w Krakowie i przekaż medialny, pokazały, że nie powinno być wątpliwości co do tego, by używać mediów do ewangelizacji. "Bez nich dzisiaj nie da się ewangelizować, albo przynajmniej podprowadzić do Jezusa" - stwierdził kard. Nycz.
Skomentuj artykuł