Katedra za 100 milionów dzieli mieszkańców

(fot. shutterstock.com)
"Rzeczpospolita" / ml

Plany wzniesienia gigantycznej katedry wzbudzają liczne kontrowersje. Katedra miałaby stanąć w stolicy. Koszt budowy to 100 mln dolarów.

Jak donosi "Rzeczpospolita" plany, zgodnie z którymi w Akrze (stolicy Ghany) stanie katedra zaprojektowana przez słynnego architekta kraju Davida Adjaye, budzą liczne kontrowersje. Koszt budowy obiektu szacowany jest na ok. 100 milionów dolarów.

Za pomysłem budowy świątyni stoi prezydent kraju Nana Akufo-Addo, który przekazał ziemię pod budowę. Twierdzi, że katolicy mieszkający w państwie (a jest ich ok. 70 procent) potrzebują symbolu.

Financial Times zauważa, że w kraju, w którym PKB wynosi poniżej 2 tys. dolarów rocznie i gdzie panuje wysokie zadłużenie, taki pomysł budzi liczne sprzeciwy.

Krytycy pomysłu prezydenta zauważają, że w wielu miastach Ghany brakuje środków na dachy w szkołach oraz drogi. Ich zdaniem budowa tak drogiej świątyni nie jest potrzebna. Co więcej, jej wzniesienie może doprowadzić do niepokojów na tle religijnym.

"W czasie, gdy podatki idą w górę, banki upadają, rządu nie stać na finansowanie programów socjalnych, budowa katedry jest właściwym krokiem?" - pyta Yaw Nsarkoh, wiceprzewodniczący organizacji konsumenckiej Unilever for Ghana and Nigeria.

Jednak prezydent kontrargumentuje. Jego zdaniem "nigdy nie ma się tyle pieniędzy, by zrobić wszystko w tym samym czasie". Uważa także, że budowa katedry to "priorytet pomiędzy innymi priorytetami".

Jak zapewnia minister finansów Ghany, środki na budowę katedry zostaną pozyskane w dużej części od prywatnych darczyńców.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Katedra za 100 milionów dzieli mieszkańców
Komentarze (3)
WK
Wiktor Kowal
13 listopada 2018, 16:36
Był juz taki jeden co się gorszył: Czemu to nie sprzedano raczej tego olejku za trzysta denarów i nie dano ubogim?
14 listopada 2018, 07:50
@wiktorkowal ja się nie gorszę, ja tego nie rozumiem, mnie to smuci Ciekawe, co Ty byś mówił na ten temat, gdyby skrajna bieda, bezdomność, brak zaspokojenia podstawowych potrzeb dotyczyły Ciebie, gdyby to Twoje dzieci umierały z głodu, chodziły w porwanych ciuchach, spały na podłodze itp. A jeśli chodzi o Judasza, to gdyby rozumieć to, tak wprost jak Ty, to można i by wyciągnąć tylko taki wniosek. Tylko jak dla mnie chodzi tam i o inne sprawy. Staram się rozpatrywać Biblię całościowo, a nie wyrwanymi fragmentami.
13 listopada 2018, 12:05
Nigdy tego nie zrozumiem. Ludzie umierają z głodu, żyją w nędzy i biedzie, cierpią z powodu bezdomności, nie mają na podstawowe potrzeby, ale opływającą w bogactwo świątynię trzeba wznieść. To samo dotyczy Polski. A to Sanktuarium Miłosierdzia Bożego a to Świątynia Opatrzności Bożej. A biedny...wystarczy mu dać 1-2x razy w roku - na święta albo tzw. Dzień Ubogiego mąkę, ryż, mleko, cukier i może masło i jakieś ciuchy często nie tyle stare co nawet niewyprane. I już sumienie zaspokojone "głodnych nakarmić", "biednych przyodziać". A jak on sobie radzi przez pozostałą część roku nieważne.