Katolicy w Birmie protestują z różańcem w ręku
Wczoraj, podobnie jak w poprzednich dniach w Rangunie i innych miastach Birmy odbyły się pokojowe demonstracje domagające się powrotu demokracji oraz uwolnienia Aung San Suu Kyi i wszystkich więźniów politycznych.
15 ambasadorów podpisało deklarację, w której zwracają się do sił bezpieczeństwa o powstrzymanie się od wszelkich form przemocy: „Świat was obserwuje. – Natomiast stołeczny arcybiskup kard. Charles Bo odwołuje się do przykładu św. Oskara Romero i cytuje jego słowa: „Biskup może umrzeć, ale Kościół Boży nigdy nie zginie”.
Zakonnice, księża i katolicy świeccy przyłączyli się do protestów mieszkańców Birmy przeciwko wojskowemu zamachowi stanu z 1 lutego. Wczoraj w Rangunie setki wiernych przemaszerowało pokojowo ulicami miasta od kościoła Matki Bożej Fatimskiej do kościoła św. Franciszka, odmawiając różaniec. To samo wydarzyło się w diecezji Kengtung 11 lutego. W stanie Kaczin natomiast zakonnice stały wczoraj przy wejściach do kościołów z napisami „Nie dla dyktatury” i „Słuchajcie głosu ludu”. Na ulicę wyszli zwłaszcza ludzie młodzi, domagając się uwolnienia Aung San Suu Kyi.
Dziś na Twitterze kard. Charles Bo przypomniał postać abp. Oscara Romero, który został zabity podczas Mszy przez salwadorskie szwadrony śmierci za sprzeciw wobec dyktatury wojskowej. Stołeczny arcybiskup zacytował jego słowa: „Ci, którzy mają głos, muszą mówić za tych, którzy głosu nie mają” oraz: „Jeśli przyszli mnie zabić, możecie powiedzieć, że wybaczam i błogosławię tych, którzy to zrobili”. Abp Romero został ogłoszony świętym przez papieża Franciszka.
źródło: Eryk Gumulak SJ / KAI / kk
Skomentuj artykuł