Katowicka kuria: nie było zgody na demonstrację narodowców na schodach katedry

(fot. PAP/Andrzej Grygiel)
PAP / jb

Kuria Metropolitalna w Katowicach nie wydała zgody manifestującym na zajmowanie terenu kościelnego – poinformował PAP rzecznik metropolity katowickiego ks. Tomasz Wojtal. Dodał, że Młodzież Wszechpolska przerwała swoją niedzielną kontrmanifestację na prośbę kurii i policji.

Ks. Wojtal – jako rzecznik abp Wiktora Skworca i dyrektor biura prasowego archidiecezji katowickiej - wystosował w poniedziałek oświadczenie wobec pytań kierowanych do władz archidiecezji katowickiej w związku z niedzielną manifestacją przed katedrą Chrystusa Króla w Katowicach.

Czterotysięcznej manifestacji przeciw orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji przed katowicką katedrą towarzyszyła kontrmanifestacja ok. 30-40 przedstawicieli środowisk narodowych i katolickich na schodach katedry. Obie grupy manifestujących rozdzielała policja, doszło do przepychanek, funkcjonariusze użyli m.in. siły fizycznej i gazu.

DEON.PL POLECA


Po tym zdarzeniu PAP przesłała do kurii pytania, m.in. czy kontrmanifestanci – przedstawiciele Młodzieży Wszechpolskiej oraz inne, towarzyszące im osoby - mieli zgodę władz kościelnych na demonstrowanie na schodach świątyni. "Kuria Metropolitalna w Katowicach nie wydała jakiejkolwiek zgody manifestującym na zajmowanie terenu kościelnego, zarówno wokół katedry, jak i budynku kurii" – odpowiedział rzecznik metropolity katowickiego.

"Co więcej, w dniu wczorajszym środowisko Młodzieży Wszechpolskiej przerwało kontrmanifestację na wyraźną prośbę przedstawicieli Kurii Metropolitalnej i policjantów z zespołu antykonfliktowego. Kontrmanifestantów wyprowadzono tylnym wyjściem katedry. W efekcie tych działań uniknięto dalszej eskalacji emocji i konfliktu wśród manifestujących" – dodał ks. Wojtal.

Niedzielna wieczorna demonstracja w Katowicach zaczęła się spokojnie. Inaczej, niż w poprzednich dniach, początkowo na schodach katedry nie było szpaleru policjantów z tarczami, jedynie rząd funkcjonariuszy w lekkim umundurowaniu. Z kolei wśród demonstrujących, obok młodzieży z postulatami wolnościowymi, antyrządowymi i antykościelnymi, pojawiły się grupki młodych mężczyzn koncentrujących się na konfrontacji z policją.

Zebrani zagłuszali kontrmanifestację ok. 30-40 przedstawicieli Młodzieży Wszechpolskiej i innych środowisk narodowych oraz katolickich, która ze schodów katedry, zza pleców policjantów, starała się przekonywać do wierności Konstytucji i odmawiać modlitwy. Uczestnicy głównej demonstracji, prócz haseł światopoglądowych, skandowali przede wszystkim wrogie okrzyki pod adresem partii rządzącej i jej prezesa.

Gdy narodowcy rozwinęli obszerny banner antyaborcyjny z wizerunkiem martwego płodu i podpisem "prawa kobiet", demonstranci zaczęli ich atakować. Najpierw były to ataki słowne, jednak w pewnym momencie co najmniej jeden z demonstrantów przedarł się przez rząd funkcjonariuszy, starając się wyrwać transparenty narodowcom. Po krótkiej szarpaninie, policja odciągnęła kilka osób. Następnie obie grupy rozdzielił kordon funkcjonariuszy w kaskach i z tarczami.

Mimo to kolejna grupa starała się przedrzeć w stronę narodowców, na schody katedry poleciały też drobne przedmioty, w tym jajka. Wówczas funkcjonariusze użyli parokrotnie środków przymusu bezpośredniego i gazu aby odepchnąć protestujących. Przepychanki trwały parę minut; z tłumu funkcjonariusze wyłowili kilka osób, które następnie wciągnięto do policyjnych furgonetek.

Kilkanaście minut po starciach większa część demonstrantów wyruszyła sprzed katedry w kierunku ścisłego centrum miasta. Kontrdemonstranci przez megafony odmówili przed katedrą różaniec i kilka innych modlitw, następnie opuścili schody katedry, wpuszczeni do świątyni.

W tym czasie główna część demonstracji krążyła po centrum Katowic, przechodząc m.in. ulicą Moniuszki, Chorzowską, Sokolską i przez rynek oraz fragment ul. Warszawskiej, gdzie mieści się katowickie biuro parlamentarne Prawa i Sprawiedliwości. Manifestujący wznosili przede wszystkim wulgarne okrzyki przeciwko władzy. Następnie wrócili przed katedrę, gdzie odbyło się jeszcze półgodzinne skandowanie.

Jak poinformowała w poniedziałek rzeczniczka katowickiej policji młodsza aspirant Agnieszka Żyłka, w czasie demonstracji zatrzymano trzy osoby: kobietę i dwóch mężczyzn, którym przedstawiono m.in. zarzut czynnej napaści na policjantów, naruszenia ich nietykalności, znieważenia, a także zmuszania przemocą do zaniechania czynności. Ponadto wylegitymowano 50 osób. Jeden z policjantów został poturbowany przez tłum, gdy zatrzymywał agresywnego mężczyznę.

Dwa dni wcześniej podobna demonstracja przed katowicką siedzibą PiS, potem przeniesiona przed katedrę, liczyła według policji ok. 7 tys. osób. W sobotę funkcjonariusze szacowali liczbę uczestników demonstracji przed katedrą i na ulicach miasta na ok. 4 tys. osób. Początkowo rzeczniczka katowickiej policji oceniała, że niedzielna demonstracja była liczniejsza, niż sobotnia, potem przekazała szacunki dowódców akcji mówiące o ok. 4 tys. uczestników.

Podobnie, jak w poprzednich dniach, policja przez megafony ostrzegała, że zgromadzenie jest bezprawne, wzywając też do zachowania dystansu społecznego w kontekście bezpieczeństwa epidemicznego. Zgromadzeni nie stosowali się do tych wezwań. Zapowiedzieli powrót przed katedrę w poniedziałek o godz. 19. Na godz. 16. natomiast zapowiedziano katowicką odsłonę ogólnopolskiego protestu samochodowego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Katowicka kuria: nie było zgody na demonstrację narodowców na schodach katedry
Komentarze (5)
AN
~A. N.
28 października 2020, 23:50
Jak powiedział Robert Bąkiewicz biskup katowicki i kuria niech bronią się sami. Nie chcą beatyfikacji Prymasa Wyszyńskiego bo on stałby przy obrońcach. Zamiast wyzywać ich od faszystów powinniśmy im dziękować za odwagę. Dzisiaj w kościele brak ludzi odważnych gotowych poświęcić siebie w obronie wiary. Pewnie piszę na próżno bo deon idzie w zawody z tygodnikiem powszechnym w propagowaniu katolicyzmu otwartego. Tylko na co?
AB
~a b
26 października 2020, 18:05
za to lewackie bydło może robić co chce
KD
~ks Dariusz Kaczor
26 października 2020, 17:16
Jak to jest mowione w Italii Kosciol w Polsce popiera faszystow
KP
~katolik pomniejszego płazu
26 października 2020, 16:05
katowickiej kurii marzy się profanacja jak wczoraj w Poznaniu? fajne podziękowanie
JK
~Jan Kowalski
26 października 2020, 13:49
Graty dla abp. Gądeckiego i Episkopat - uwikłali Kościół w spór ideologiczny. Obojętnie jak się on skończy to zawsze straci Kościół.