Kielce: jutro 64. rocznica Pogromu Kieleckiego

Kielce: jutro 64. rocznica Pogromu Kieleckiego (fot. szabaton.kielce.eu)
KAI / ad

W niedzielę 4 lipca świętokrzyska "Solidarność" upamiętni ofiary pogromu ludności pochodzenia żydowskiego z 1946 r. Związkowcy złożą kwiaty przy Plantach, główne obchody organizowane tradycyjnie przez Stowarzyszenie im. Jana Karskiego odbędą się z powodu wyborów w poniedziałek 5 lipca i będą połączone z odsłonięciem odnowionego grobowca ofiar tragedii.

W poniedziałek w południe sprzed pomnika Menora przy Urzędzie Wojewódzkim wyruszy Marsz Pamięci. Przejdzie na miejsce zbrodni przy ulicy Planty 7/9, gdzie modlić się będą przedstawiciele Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów, a następnie na cmentarz na Pakoszu, gdzie o godz. 13 zaczną się główne uroczystości. Bezimienny grobowiec został tam zastąpiony przez odnowiony pomnik, na którym wyryto nazwiska wszystkich ofiar pogromu i opis tragicznych wydarzeń w kilku językach.

Nowy monument nagrobny, powstały dzięki inicjatywie Stowarzyszenia im. Jana Karskiego i osób prywatnych, został zaprojektowany przez prof. Marka Cecułę.

Umieszczono nazwisk ofiar, których dotąd nie było. Poza bezpośrednimi ofiarami Pogromu są też nazwiska tych, którzy zmarli poza Kielcami wskutek odniesionych ran.

DEON.PL POLECA


Stara płyta nagrobna została wzmocniona i pokryta nową z kieleckiego piaskowca, na którym umieszczono pękniętą gwiazdę Dawida z czarnego granitu. Na płycie są nazwiska pogromu Żydów 4 lipca 1946 r. Symbolikę uzupełnia 450 - kilkogramowy kamień z Jerozolimy – dar Stowarzyszenia Ziomkostwa Żydów Kieleckich. Pomnik został także odwrócony ze wschodu na zachód, tak aby był widoczny z ulicy. Wyraził na to zgodę naczelny rabin RP. Usunięto krzewy i zarośla, a w uporządkowaniu otoczenia pomogli więźniowie z Aresztu Śledczego na Piaskach w Kielcach.

Grób na Pakoszu po latach bez renowacji był zniszczony. Znajdował się na nim jedynie napis: "Tu spoczywają prochy 42-ch ofiar zajść kieleckich z dnia 4 lipca 1946 r. Cześć ich pamięci!".

Wydarzenie restytucji pomnika będzie symbolicznym domknięciem długiej drogi rozpamiętywania i zrozumienia, jaką mieszkańcy Kielc przeszli od strasznego dnia 4 lipca 1946 r. do tej chwili” – komentuje Bogdan Białek, prezes Stowarzyszenia im. Jana Karskiego.

Podczas wydarzeń 4 lipca 1946 r. w Kielcach zostało zamordowanych 42. obywateli pochodzenia żydowskiego oraz 2. Polaków w trakcie krwawych zamieszek w części miasta zamieszkałej przez Żydów. Według przyjętej wówczas oficjalnej wersji tłum kielczan napadł na żydowskich mieszkańców kamienicy przy ul. Planty 7, oskarżając ich o uprowadzenie dziecka Henryka Błaszczyka.

Podczas pokazowego procesu oskarżono 12 osób, z których 9 stracono. Pogrom wzburzył opinię publiczną w Polsce i na świecie, przyczynił się do upowszechnienia stereotypu Polaka antysemity.

Historyczne badania, m.in. IPN nad faktyczną genezą i przebiegiem pogromu odsłaniają nowe fakty i motywy wydarzeń. Wg źródeł powodem mordu mogła była prowokacja ówczesnych władz mająca na celu m.in. odwrócenie uwagi od sfingowanych wyborów w Polsce, oskarżenie antykomunistycznej opozycji, spowodowanie żydowskiej emigracji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Kielce: jutro 64. rocznica Pogromu Kieleckiego
Komentarze (4)
B
Buntek
4 lipca 2010, 12:31
Prowokacja polegała na tym, że mordu dokonali komuniści. To nie byli mieszkańcy Kielc ale ściągnięty z zewnątrz "jednostki wojskowe" (nie mam teraz pod ręką ksiązki). To nie był pogrom ale zaplanowana akcja UB. Mówienie o antysemityźmie ówczesnych Kielczan jest fałszowaniem faktów historycznych.
WO
wpadam od czasu do czasu
3 lipca 2010, 21:36
Przecież jest napisane, że mogła być prowokacja. Prowokacja okazała się skuteczna, co świadczy o antysemityzmie tych, którzy dali sie sprowokować. Ależ Ty wszystko wiesz, wszystko widziałaś (wszystko  na 100%,) i zawsze  gotowa do zamącenia. Co Ci obiecano, jeśli nie jesteś uzależnioną od internetu i ciągłego mieszania się.  Odpowiedzi nie  oczekuję, bo po prześledzeniu Twoich postów wiem, czego się moge spodziewać...     
Jadwiga Krywult
3 lipca 2010, 21:01
Przecież jest napisane, że mogła być prowokacja. Prowokacja okazała się skuteczna, co świadczy o antysemityzmie tych, którzy dali sie sprowokować.
B
Buntek
3 lipca 2010, 19:39
Bo to była prowokacja. Proszę przeczytać książkę K.Kąkolewsiego "Umarły cmentarz". Dziwne jest, że media ciągle trzymają się wersji o pogromie i antysemityźmie Polaków. Niewątpliwie jest to wygodniejsze niż prawda, że pogromu nie było.