Kielce: pallotyni modlą się do św. Karola Boromeusza – równo 400 lat temu ochronił miasto od zarazy

(fot. unsplash.com)
KAI / pp

Pallotyni z klasztoru na kieleckiej Karczówce, podczas codziennych Mszy św. bez udziału wiernych, modlą się do św. Karola Boromeusza. Zdaniem duchownych modlitwa za wstawiennictwem świętego uchroniła Kielce od zarazy 400 lat temu.

Relikwie świętego sprowadził do Kielc bp Marcin Myszkowski z okazji fundacji kościoła z klasztorem na Karczówce w 1624 roku. Był to wyraz wdzięczności za jego orędownictwo w latach zrazy, która zdziesiątkowała Kielce w latach 1620 – 1622.

Wizerunek św. Karola Boromeusza – biskupa, opiekującego się Panem Jezusem, znajduje się w ołtarzu głównym. Obraz prawdopodobnie łączy się z czasem fundacji kościoła i klasztoru – mówi w rozmowie z KAI ks. rektor Jan Oleszko.

Odkąd zaczęła się epidemia koronawirusa codziennie doprawiamy dodatkową Mszę św. wspólnotową w intencji ustania epidemii oraz codziennie modlimy się litanią do św. Karola Boromeusza. Będziemy tak czynić do czasu ustania tej tragedii – mówi ksiądz rektor. - Tym, co w tej chwili my pallotyni możemy ludziom dać, jest modlitwa. To jest odpowiedź na rzeczywisty problem – przekonuje.

Z miejscem i św. Karolem Boromeuszem wiąże się także historia najstarszej miejskiej Drogi Krzyżowej w Kielcach i jednej z najstarszych w Polsce, zbudowanej od bazyliki katedralnej do klasztoru na wzgórzu Karczówka. W tym roku, po raz pierwszy od dziesięcioleci, się nie odbędzie. Organizowana była wzdłuż kaplic miejskich z XVII wieku, zbudowanych jako wotum dziękczynne za ustanie zarazy, prawdopodobnie już po sprowadzeniu relikwii św. Karola Boromeusza.

Nabożeństwo miejskie ma wielowiekową tradycję, przerywaną czasami wojny oraz okresem PRL. Wznowiono je w latach 90. XX wieku i od tej chwili odbywało się w piątek przed Niedzielą Palmową, z licznym udziałem kielczan.

Na szczycie zalesionego wzgórza Karczówka w Kielcach stoi pobernardyński zespół klasztorny. Wzniesienie o wysokości 315 m n.p.m. znajduje się w paśmie Kadzielniańskim i jest widoczne ze wszystkich punktów miasta. Niegdyś było to miejsce intensywnego wydobycia rud ołowiu oraz kamieniołomów.

Na miejscu dawnej kapliczki górniczej znajduje się kościół i klasztor pw. św. Karola Boromeusza, erygowany w 1624 r. przez bpa Marcina Szyszkowskiego jako wotum za ocalenie Kielc od zarazy. W 1655 kościół i klasztor zostały ograbione i częściowo spalone przez Szwedów, co upamiętnia m.in. obraz przy wejściu do kościoła. Karczówka była miejscem spotkań i potyczek powstańców styczniowych oraz działań żołnierzy Armii Krajowej. Od ponad 50. lat gospodarzami miejsca są księża pallotyni.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kielce: pallotyni modlą się do św. Karola Boromeusza – równo 400 lat temu ochronił miasto od zarazy
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.