Biskupi poprawiają komunikat

(fot. episkopat.pl)

W dokumencie podsumowującym obrady KEP znalazły się nieprawdziwe i głęboko krzywdzące zarzuty pod adresem tzw. katolików otwartych. Na szczęście jego autorzy dość szybko uświadomili sobie - i sprostowali - swój błąd. Takie publiczne "mea culpa" biskupów zdarza się chyba po raz pierwszy w historii polskiego Kościoła!

Wiele do życzenia pozostawia komunikat z 365. zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski. Myślę tu zwłaszcza o punkcie drugim, gdzie - w dwóch zaledwie zdaniach! - podsumowano aktualną sytuację Kościoła w Polsce.

Zdaniem biskupów, coraz mocniej dochodzi do głosu "dyktatura relatywizmu, polityczna poprawność i nowe oblicze ateizmu wrogiego wobec ludzi wierzących" - to połowa zdania pierwszego owego "podsumowania". W zdaniu drugim natomiast dostaje się "środowiskom określającym się mianem ‘Kościoła otwartego’ [które] niejednokrotnie lansują duchownych i świeckich podważających oficjalne nauczanie Kościoła, a równocześnie dyskredytują tych, którzy stają w obronie prawdy".

Zobacz także >> ważny komunikat od rzecznika Episkopatu

Redaktor komunikatu streścił w ten sposób długi, liczący ponad 11 stron maszynopisu, referat wygłoszony w czasie posiedzenia Episkopatu przez abp. Marka Jędraszewskiego z Łodzi. Referat, dodajmy, dyskusyjny i niedoskonały z metodologicznego punktu widzenia (np. przytoczona w nim wypowiedź Jacka Żakowskiego została wzięta z zamieszczonego w internecie omówienia dyskusji, sporządzonego przez osobę trzecią).

Szkoda, że w dokumencie podsumowującym obrady KEP zatrzymano się nad tym akurat fragmentem referatu łódzkiego arcybiskupa, powtarzając nieprawdziwe i głęboko krzywdzące zarzuty pod adresem tzw. katolików otwartych. Biskupi jakby zapomnieli, że tą nazwą zwykło się określać wiernych ukształtowanych przez nauczanie ostatniego soboru, dla których ważnym elementem tożsamości Kościoła jest jego otwartość.

Na szczęście autorzy komunikatu (to znaczy ci, którzy go sygnowali) dość szybko - zapewne także dzięki pierwszym na niego reakcjom - uświadomili sobie swój błąd.

Już w sobotę rzecznik prasowy KEP ks. Józef Kloch opublikował sprostowanie (takie publiczne "mea culpa" biskupów zdarzyło się chyba po raz pierwszy w historii polskiego Kościoła!). Czytamy tam m.in., że w komunikacie "chciano jedynie zwrócić uwagę na takie sposoby posługiwania się pojęciem ‘Kościół otwarty’ przez środowiska pozakościelne, które stają się, de facto, uderzeniem w Kościół. Nie chodzi tu natomiast o tych katolików, którzy identyfikują się z otwarciem na świat współczesny".

Co więcej, "Konferencja Episkopatu Polski jako całość, a także poszczególni biskupi cenią środowiska katolickie uznające otwartość za istotny element tożsamości Kościoła".

Pozostała część komunikatu nie wymaga - jak sądzę - polemiki, pozostawia jednak uczucie pewnego niedosytu. Bo to dobrze, iż biskupi zabrali głos w sprawie ubóstwa (pkt. 3). Szkoda tylko, że w tym kontekście nie przypomnieli wezwania Jana Pawła II skierowanego do ludzi Kościoła w Polsce, by "stylem życia byli bliscy przeciętnej, owszem, raczej uboższej rodziny".

Dobrze, iż w siedzibie Konferencji odbyła się bezprecedensowa uroczystość nadania tytułów "Sprawiedliwych wśród Narodów Świata" trzem księżom i dwóm siostrom zakonnym (pkt. 6). Szkoda, że przy tej okazji nie wspomniano o przypadającej tego samego dnia 15. rocznicy modlitwy odmówionej przez papieża Jana Pawła II na Umschlagplatzu w intencji narodu żydowskiego, aby "doznawał szacunku i miłości ze strony tych, którzy jeszcze nie rozumieją wielkości doznanych przez niego cierpień (…)".

To dobrze, iż polscy hierarchowie zajęli się sytuacją na Ukrainie (pkt. 5). Szkoda jednak, że nie wezwali Kościoła w Polsce do wytrwałej (np. coniedzielnej) modlitwy o pokój za naszą wschodnią granicą. Że nie przypomnieli, iż dla wierzących modlitwa jest posiadającym wielką moc, a często jedynym możliwym sposobem okazania solidarności z tymi, którzy cierpią i są zagrożeni wojną.

Poczucie jakiegoś braku, towarzyszące mi przy lekturze TEGO komunikatu, bierze się także stąd, że biskupi nabrali wody w usta w sprawie oskarżeń o pedofilię. Tymczasem - czytam w KAI - w najbliższy piątek odbędzie się w Krakowie nabożeństwo pokutne "za grzechy wykorzystania seksualnego dzieci i młodzieży przez duchownych". Wezmą w nim udział: prymas Polski, nuncjusz apostolski w Polsce oraz kilku biskupów. Szkoda, że KEP jako całość postanowiła wydarzenie to przemilczeć.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Biskupi poprawiają komunikat
Komentarze (47)
23 sierpnia 2014, 12:43
Co to za głupi artukuł. Przecieżbiskupi nie krytykująpo porstu katolików otwartych po porstu, tylko tych spośród nich, którzy specyficznie, w sposób podany w komunikacie tąotwartośćrozumieją. Trzeba dokładnie czytać definicje...
WT
w temacie
20 czerwca 2014, 03:11
Kościół "Wyborczej"  [url]http://www.youtube.com/watch?v=SkPAw7EbRFQ[/url]
MZ
Marysia z Gorzowa
18 czerwca 2014, 19:28
Prosze się częstować do woli. - dziękuje Na głupotę lekarstwa jeszcze nie wynaleziono. Rodzice też mi to powtarzają. Zwłaszcza jak się zadaje się z nieznajomymi. Dlatego staram się ich poznać, a to jeszcze mniej podoba się moim starszym :) Zastosowane metody (demaskowanie i pogróżki) również mówią co nieco o Panu/-i. Jak każda szafiarka, jestem trochę narcystyczna, a czy Pan próbował kiedyś wpisać w google swoje imię i nazwisko (najlepiej całość w cudzysłowie) i zobaczyć (dosłownie) fotki i poczytać wyniki? Nie mówiąc juz o fejsbukach i innych takich wynalazkach. To a propos "demaskowania". Co zaś się tyczy "pogróżek", to tu już niestety moja głupota nie pozwala mi zrozumieć o co chodzi?
18 czerwca 2014, 19:35
Rozumiem, że przypadkowo takie samo tło komentarza się Panu/-i wstukało, jak ~PoZewWdrodze i równie przypadkowo akurat w tej samej minucie tego samego dnia i równie przypadkowo innym użytkownikom takowe tło się nie ustawia. OK.
MZ
Marysia z Gorzowa
18 czerwca 2014, 21:07
Nie wiem jak się wstukuje tło, może mnie Pan informatyk objaśni ( to pewnie prostsze niz system MX dla Bentleya ;) Nie wiem też, co się Panu wyświetla tego samego dnia o tej samej minucie? Może tam na Wyspach inny czas macie czy cuś ;-) Nie wiem kto to jest PoZewWdrodze, mnie sie to  kojarzy np. z nazwą jakiejs partii,  powiescią Londona, tytułem dominikanskiego miesięcznika. Nie lubi Pan czytać? Pan się czegoś obawia? Co prawda już  pod koniec IV 2010 roku snuł Pan "na salonie24" hipotetyczne rozwazania o zamachu w Smoleńsku, ale troche pokory - któż by na Pana dybał? Ps zagadka: kto napisał o sobie "marnuję czas na inetowych szarpankach" (pisownia oryginalna, zeby nie było że manipuluje ;)
MZ
Marysia z Gorzowa
18 czerwca 2014, 18:23
Blog już porzucony, ale jakąż skarbnicą informacji i wiedzy, również o Panu pozostaje. Jako, że interesuję się nieco 'szmatami' (tymi z szafy) zaintrygowała mnie np. taka Pana wypowiedź: "Jeśli 'szmaty' nie przyczyniają się do dokonywanych na nich gwałtów, to pasażer częstujący kierowcę wódką nie przyczynia się do spowodowanego przez kierowcę wypadku" A jak pan godzi  zoologiczny antykomunizm z katolicyzmem? Czy ten zoologiczny antykomunizm jest w Pana przypadku uwarunkowany genetycznie? (to by wiele tłumaczyło) Czy jak wygra Pana ulubiona partia, to na drzewach zamiast liści wisieć będą komunisci? Komorowski zdrajcą, bo głosował przeciwko...? bój się Pan Boga! Ja tam wierzę Prezydentowi mojego kraju: "Można było zlikwidować WSI np. przez rozdzielenie wywiadu i kontrwywiadu. Ale zlikwidować poprzez ujawnienie aktywów, poprzez skrzywdzenie ludzi, poprzez rzucenie oskarżeń bez pokrycia, które nigdy nie znalazły potwierdzenia w żadnym procesie sądowym, o najstraszniejsze zbrodnie wobec ojczyzny - to jest niegodziwość, głupota i brak odpowiedzialności" "Z tych wszystkich oskarżeń nie zostało nic. Skrzywdzono wiele osób, nic nie zostało udowodnione. Co więcej, zaszkodzono poważnie siłom zbrojnym. Nikt nigdy wcześniej w historii nie zrobił tego ze swoim wywiadem i kontrwywiadem Nawet bolszewicy oszczędzili carski wywiad, który potem im służył. To był jedyny taki przypadek na świecie i jako taki - godny napiętnowania. Zarówno wtedy, jak i teraz. Po latach od głosowania w Sejmie w tej sprawie wydaje mi się, że to ja miałem wtedy rację głosując przeciwko likwidacji WSI" A Pan woli zoologicznie, po katolicku(?) pluć z zagranicy.
18 czerwca 2014, 18:54
Prosze się częstować do woli. Na głupotę lekarstwa jeszcze nie wynaleziono. Zastosowane metody (demaskowanie i pogróżki) również mówią co nieco o Panu/-i.
MZ
Marysia z Gorzowa
18 czerwca 2014, 03:17
Pan to "Nie lubię Komoruskiego, uważam go za zdrajcę i szubrawca"                      tylko napisał [url]http://elguapo.salon24.pl/299629,pisiakom-ku-przestrodze[/url] a moze powie to Pan Prezydentowi prosto w twarz?
18 czerwca 2014, 11:48
To nie ja, to moje słowa. Kolejka za długa tych, którzy chcieliby to powiedzieć przede mną i którym zdecydowanie się to bardziej należy. Jedyny wyłamujący się w głosowaniu wobec WSI daje dowód komu służy. PS. Dziękuję za reklamę, choć blog już daaawno 'porzucony'.
P
PoZewWdrodze
18 czerwca 2014, 02:05
Nazywając Palikota, Kalisza, czy innych notorycznych kłamców, krętaczy, zboczeńców lub cyników 'lewicą' ubliżałbym prof. Bugajowi, dlatego używam określenia adekwatniejszego. A Pan teraz w Bydgoszczy, w Horsham, czy gdzie indziej?
18 czerwca 2014, 11:44
Crawley
Z
zk
17 czerwca 2014, 00:38
Rzeczywiście, należy lansować duchownych, którzy nigdy nie sprzeciwiali się  nauczaniu Kościoła, takich jak arcybiskup Wesołowski, ksiądz Gil, ksiądz Kocięcki. Wyrzucić z Koscioła należy księży Bonieckiego, Hryniewicza i Lemańskiego. Wówczas będziemy mieli Kościół prawdziwie katolicki.
E
Eleazar
17 czerwca 2014, 11:53
Między tymi a tamtymii jest jeszcze sporo dobrych, wierzących księży i zakonników.
Z
zk
17 czerwca 2014, 12:17
Oczywiście są jeszcze księża wierzący w pieniądz i władzę jak arcybiskupi Hoser i Głodź, ojciec Rydzyk, ojciec Król i inni. Istniej także znaczna frakcja księży alkoholików. Do dna Czcigodni Kapłani!!!
H
hmm
17 czerwca 2014, 15:39
ten komentarz jest tak głupio złośliwy, że od razu zdradza polszewika
.
...
17 czerwca 2014, 15:50
Jakieś trzydzieści lat temu Ty i Tobie podobni dorzucaliby do tej wyliczanki jeszcze ks. Popiełuszkę.
Z
zk
17 czerwca 2014, 17:15
Przyznaję, pominąłem dużą grupę poczciwych księży, którzy nic złego publicznie nie robią. Zamykają się oni wieczorem w swych mieszkaniach, właczają komputer, oglądają pornograficzne obrazki i masturbują się do wyczerpania materiału.
17 czerwca 2014, 00:06
Przede wszystkim w przypadku rozumienia pojęcia 'otwartość' jakie reprezentuje Autor należy mówić o Katolikach wybiórczo otwartych na prądy lewacko-libertyńskie.
JH
J H
17 czerwca 2014, 00:54
Obrzucanie wyzwiskami lewacko-libertyńskimi to jakaś obsesja. Czy przypisujesz to Waść całemu środowisku Znak i Tygodnika Powszechnego ??
17 czerwca 2014, 08:45
Czy całemu nie wiem, bo nie mogę powiedzieć, że wszystkich autorów znam. Ponadto nie są to jedyne przyczółki tzw. Katolicyzmu otwartego, choć owszem - reprezentatywne. Lewacko-libertyńskie to określenia które mają adekwatnie oddawać istotę, a nie być obelgą. Cytując klasyka Kościół Otwarty chce się pięknie różnić jedynie ze środowiskami lewacko-libertyńskimi; z innymi może się różnić niepięknie i ma to głęboko w nosie.
JH
J H
17 czerwca 2014, 14:58
Mnie nie odpowiada samo słowo "lewackie". Czy ze strony nurtów lewicowych mamy usłyszec "prawackie". T ma sens ? To nie sa określenia lecz obelgi. 
17 czerwca 2014, 20:59
Lewica w Polsce jest obecnie reprezentowana przez prof. Bugaja i skromniuteńkie środowisko wokół Niego. To coś, co zawłaszczyło sobie etykietkę lewicy to obecnie lewactwo. Jeśli Panu etykietka 'lewactwo' przeszkadza, bo brzmi obelżywie, to czy zgodzi się Pan na etykietkę 'lewica rozporkowa'? Nazywając Palikota, Kalisza, czy innych notorycznych kłamców, krętaczy, zboczeńców lub cyników 'lewicą' ubliżałbym prof. Bugajowi, dlatego używam określenia adekwatniejszego.
A
AP
16 czerwca 2014, 23:20
@ Janusz Poniewierski Na podstawie tego co jest na stronach www Episkopatu można wyciągnąć następujące wnioski: 1) Biskupi nie poprawili komunikatu 2) Ks. Kloch, rzecznik KEP wydał oświadczenie W oświadczeniu rzecznik KEP 3) zapewnił, że Kościół (jako całość) pozostaje otwarty na świat na wzór Apostołów 4) doprecyzował pkt 2 dla tych, którzy go nie zrozumieli 5) zapewnił tych którzy poczuli się dotknięci tym czego nie zrozumieli (dodał, że sformułowanie było nieprecyzyjne), a jednocześnie wiernie służą Bogu i Kościołowi, aby nie mieli wątpliwości, że biskupi ich lubią :-) 6) MP3 (2m4sek.) z wypowiedzią abp Marka Jędraszewskiego 7) Króki fragment ("Nie Kościół otwarty w sensie uciekania od swojej tożsamości, ale Kościół otwarty w sensie Zielonych Świątek, Kościół zatroskany o człowieka") z tego co jest w mp3. Nie wiem jakimi jeszcze materiałami Pan dysponuje, ale na podstawie strony www Episkopatu nie można dojść do wniosków, które Pan sformułował. Ja też tzw. Kościół otwarty utożsamiam z tym o czym napisali biskupi.
SC
S. Czajkowski
16 czerwca 2014, 22:12
Zwrot "Szkoda, że.." ( w róznych wersjach) powtarza sie w artykule kilka razy. Dodaję od siebie jedno wiecej: "Szkoda, że...". Rzeczywiście, szkoda, że p. Poniewierski jedynie wylał swoje żale, jak żółć. Przekazał swoje dyktando, co i jak mają czynić i pisać nasi biskupi. Czy on ma lepsze rozeznanie sytuacji? Skąd takie oświecenie? Z niesmakiem odbieram kollejną wypowiedź p. Poniewierskiego.
GN
grzegorz nG
16 czerwca 2014, 20:52
Czy doskonałość naszego Świętego Kościoła może wyrażać się w podsumowaniu słabości, niedociągnięć i odmienności wśród nas tonem  jakiegoś zewnętrznego polemisty? 
Andrzej Galica
16 czerwca 2014, 19:27
Treść komunikatu jednak nie została zmieniona i zdanie (słuszne) dot. tzw. katolików otwartych nadal jest na stronie KEP http://episkopat.pl/dokumenty/komunikaty_zp_kep/5965.1,Komunikat_z_365_zebrania_plenarnego_Konferencji_Episkopatu_Polski.html
JH
J H
16 czerwca 2014, 19:31
To fatalnie jeśli nie została zmieniona. Katolicy zamknięci (w sobie i na innych) co wam tak zależy na zamykaniu koscioła ??
T
tradycja
16 czerwca 2014, 21:16
Nie chodzi o "zamykanie" Kościoła przed ludźmi. Chodzi o to, by Kościół otwierając się na wiernych nie zaczął zmieniać nauczaniai i zasad wiary pod kątem dostosowywaia się do współczesnych czasów;, np. ludzie się rozwodzą, no to wprowadźmy kościelne rozwody, itp.
17 czerwca 2014, 00:22
"Kiedy Pan przestanie bić swoją żonę?" Zawłaszczenie terminu 'otwartość' przez Katolików (?) sympatyzujących z lewackim-libertynizmem ma analogicznie manipulacyjny charakter, jak powyższe pytanie.
Andrzej Galica
16 czerwca 2014, 19:20
ależ ten komunikat był idealny, nie rozumiem po co się biskupi poprawiają, chyba ktoś na nich wywierał zbyt mocny nacisk
jazmig jazmig
16 czerwca 2014, 18:07
niejednokrotnie lansują duchownych i świeckich podważających oficjalne nauczanie Kościoła, a równocześnie dyskredytują tych, którzy stają w obronie prawdy. Biskupi jakby zapomnieli, że tą nazwą zwykło się określać wiernych ukształtowanych przez nauczanie ostatniego soboru, dla których ważnym elementem tożsamości Kościoła jest jego otwartość. Biskupi poprawnie sformułowali swoje poglądy. Ludzie, którzy otwarcie podważają nauczanie Kościoła nie są ego członkami i nie zostali ukształtowani nauczaniem SVII. Ten sobór nigdzie nie wzywał do podważania nauczania Kościoła. Proszę to sobie wziąć do serca, panie Poniewierski, bo to dotyczy również pana.
E
eva
16 czerwca 2014, 16:34
Kilkanaście komentarzy znika. Cenzura deonowych jezuitów dysydentów wobec KEP i biskupów ostra. Deon kolejny obna ża się - sami swoi dla samych swoich - postmodernistów, poprawnych i dysydentów
T
tomi
16 czerwca 2014, 16:12
Dla mnie ten artykul jest bez sensu, mowienie nie wiadomo o czym, jakies domysly i iluzje. Nie wiemy co biskupi omawiali, ani kto to sa ci katolicy otwarci, bo takiej definicji nie ma.
T
tradycja
16 czerwca 2014, 16:26
W tekście jest zdanie: "‘Kościoła otwartego’ [które] niejednokrotnie lansują duchownych i świeckich podważających oficjalne nauczanie Kościoła, a równocześnie dyskredytują tych, którzy stają w obronie prawdy". Czyli Kościół otwarty, to ten, w którym "podważa się oficjalne nauczanie Kościoła" i "dyskredytuje osoby stawające w obronie prawdy". Tak to odczytuję.
A
Anka
16 czerwca 2014, 14:05
Kościół był zamknięty do zesłania Ducha Świętego, ale gdy apostołowie w mocy Ducha przestali się lękać, drzwi otwarli i teraz prawdziwy Kościół może już być tylko otwarty. Apostołowie ani ich uczniowie nie wznosili barykad, tylko głosili, w Liście do Diogneta czytamy, że Kościół żyje pośród świata, choć nie jest ze świata; jeśli Kościół nie jest otwarty, nie jest prawdziwym Kościołem - musi być otwarty jak ramiona Ojca wobec powracającego marnotrawnego syna - tymczasem nam wciąż bliższa postawa syna starszego oburzającego się na niesprawiedliwość Ojca.
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
16 czerwca 2014, 15:29
Pod warunkiem, że otwartość nie wiąże się z niewiernością jego prawdziwej nauce. Otwartość to nie jest wpuszczanie wilków w owczej skórze, by czynili spustoszenie. Kłamstwa i negacja muszą być natychmiast obnażane. Kościół musi być otwarty, ale tylko w ramach dochowania wierności Duchowi Świętemu i Ewangelii. Ostrożność jest tu raczej zaletą niż wadą. Duch Święty i tak, w swoim czasie, przeprowadzi to, co sam zechce. Dla niego, jak wiadomo, nie ma rzeczy niemożliwych.
.
...
17 czerwca 2014, 02:44
Apostołowie ani ich uczniowie nie wznosili barykad ... Czyżby? Ciekawe skąd ta wiedza, z Kościoła "otwartego"? W rzeczywistości wznosili barykady i to bardzo silne - przeciw wypaczaniu nauki Jezusa. Gdyby dzisiaj ktoś napisał podobne słowa jak niżej to przez katolików "otwartych" i "tolerancyjnych" byłby zeżarty żywcem: "Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą [od nas] otrzymaliście - niech będzie przeklęty!" Ga1.9
Jadwiga Krywult
17 czerwca 2014, 07:51
Sęk w tym, co jest prawdziwą nauką. Wg Kościoła 'zamkniętego': - modlitwa do Jarosława K. i ojczulka dyrektora - zamiatanie pod dywan pedofilii i współpracy z SB itp.
T
tradycja
16 czerwca 2014, 12:49
Nie wiem po co poprawiali? Było dobrze napisane. Kościół "otwarty" ducha czasów (czyli zmienny) i na relatywizm moralny nie jest właściwym Kościołem.
M
M.
16 czerwca 2014, 11:32
Kościół został "otwarty" i wszyscy z niego wyszli...
K
KamilŁ
16 czerwca 2014, 11:31
Oj, widzę, że znowu rzucamy Soborem Watykańskim II sobie w twarz. Kościół otwarty to taki posoborowy, ale chyba z samym Soborem, o którym mowa, nie ma on za wiele wspólnego. Kościół otwarty to nie Kościół, gdzie wszyscy jadą po biskupach, zaś przedstawiciele Kościoła sieją zgorszenie "wolnym myśleniem". Okazuje się, że Kościół otwarty to w mniemaniu niektórych Kościół pełen "wolności", szczególnie tej do wypowiedzi. Z tym, że jak ktoś odkrywa swoje powołanie, to zbliża się do Chrystusa, a nie ma innej drogi do Niego, jak zbliżyć się do Kościoła. Nie można chcieć myśleć jak Chrystus Zbawiciel i jednocześnie nie chcieć myśleć jak myśli Kościół. Dla kogoś, kto się zagubił te słowa brzmią jak tyrania, dla kogoś, kto się odnajduje, myślenie jak Kościół jest niczym innym jak wejściem w jedno ciało z Chrystusem, by być jednym duchem i żyć w Prawdzie. Biskupi wyrazili swoje zdanie, że środowiska określające się mianem Kościoła otwartego, nie są czasem tym właściwym Kościołem otwartym z Ducha Świętego, tylko z jakiegoś ducha Soboru, cokolwiek to nie miałoby być. Aż dziw bierze, że ludzie mówią o Soborze, a nie poczytają dokumentów Soborowych. Więcej pokory, więcej światła Ducha Świętego dla nas wszystkich! Więcej powinniśmy się modlić o miłość wzajemną, a nie rzucać się pasterzom do gardeł i czerpać z tego uciechę. Kimże my jesteśmy, by innych pouczać?
16 czerwca 2014, 11:29
Poproszę o link do poprawionego komunikatu.
P
Piotr
16 czerwca 2014, 11:18
Aha, i jeszcze jedno - nie ma czegoś takiego jak Kościół polski (3 zdanie tekstu). Jest Kościół w Polsce, ale zawsze jest to Kościół Katolicki, a nie Kościół polski. Drobny, ale ważny szczegół. Pozdrawiam serdecznie.
P
Piotr
16 czerwca 2014, 11:14
W Pańskim tekście każdy akapit zawiera słowa: dobrze.....szkoda. To Pan pochwala, tamto znów gani. Może powinien Pan zostać duchownym, najlepiej biskupem, wtedy na pewno Episkopat z Pańskim udziałem wydawałby tylko komunikaty godne pochwały i jedynie słuszne. Jestem ciekaw, czy Pan się modli za tych, których Pan krytykuje, czyli za biskupów. Czy odmawia Pan różaniec. Czy podejmuje jakąś formę postu w intencji np. pokoju na Ukrainie. I jak angażuje się Pan w posługę miłosierdzia w swojej parafii, wszak Pan też jest człowiekiem Kościoła, a zatem wezwanie do ewangelicznego ubóstwa jest także wezwaniem skierowanym do Pana. Jesli odpowiedź na moje pytania brzmi: "tak", to zwracam honor i odwołuję co napisałem. Jeśli odpowie Pan sobie: "nie", to może lepiej nie pisać takich tekstów, bo w takim wypadku wszystko to byłoby niczym więcej niż pseudopobożnym "bla,bla,bla".
+
+
16 czerwca 2014, 10:52
Księża Biskupi nie poprawiają komunikatu, tylko Rzecznik KEP wyjaśnił Zainteresowanym jak go należy rozumieć.
Katarzyna Rybarczyk
16 czerwca 2014, 14:24
Tak... bo gdyby go jednak poprawili, przyznaliby się tym samym do tego, że nie są nadludźmi i też zdarza im się popełniać błędy. Skandal i zgorszenie!
AC
Anna Cepeniuk
16 czerwca 2014, 10:42
Dziękuję za ten tekst... Zgadzam się z Panem....