Chciałabym, żeby zamiast miejsc bez LGBT powstawały przestrzenie bez wykluczenia i pogardy

(fot. pl.depositphotos.com)

Naklejki "Strefa wolna od LGBT" , które mają zostać dołączone do "Gazety Polskiej" to kolejna odsłona obnoszenia się z tym, że mówimy do człowieka "nie chcemy cię", "brzydzimy się tobą".

Wylewanie łez nad tym, że Polacy są podzieleni, nie jest zbyt rozsądne - podziały są obecne nie tylko w naszym społeczeństwie. W niemal każdym kraju, który nie jest odcięty od świata, żyją ludzie o poglądach prawicowych i lewicowych, konserwatyści i liberałowie, wierzący, wierzący inaczej niż większość, a także niewierzący wcale. Ważne jest jednak to, by pomimo istniejących różnic starać się wzajemnie szanować, nie dokarmiać stereotypów mieszanką jadu i pogardy oraz by umieć tolerować istniejący pluralizm. Pomysł oznaczania stref "bez LGBT" jest przykładem zgoła odmiennego działania.


Enklawy świątobliwości nie zbliżają do Boga

Naklejki "Strefa wolna od LGBT" , które mają zostać dołączone do "Gazety Polskiej" to kolejna odsłona obnoszenia się z tym, że mówimy do człowieka "nie chcemy cię", "brzydzimy się tobą". Przecież jasne jest, że gdyby taką naklejką opatrzył swój lokal właściciel kawiarni czy restauracji, to nie przeprowadzałyby "testu" na orientację seksualną odwiedzających, nie dociekalby, jaki charakter ma ich trzymanie się za ręce (które czasami nie jest przecież wyrazem romantycznego uczucia, ale na przykład wsparcia emocjonalnego), ani nie domagałby się pokazania mu aktu małżeństwa (zresztą nawet to mogłoby być zwodnicze, bo geje i lesbijki również, z różnych powodów, biorą śluby z przedstawicielami odmiennej płci).

Tego typu plemienne etykiety służą tylko jednemu: wyrażeniu swojej niechęci wobec określonej grupy ludzi. Kompletnie nie przekonują mnie tłumaczenia o tym, że może goście w danym lokalu nie chcą patrzeć na obejmujących się ludzi homoseksualnych - bo przecież u każdego z nas estetyczny dyskomfort może budzić zupełnie coś innego. Osobiście jestem zwolenniczką subtelnego wyrażania uczuć w miejscach publicznych - ale to jest już kwestią zwykłej kultury osobistej.

"Argumentum ad dzieciam" też niczego w tym przypadku nie tłumaczy -  bo przecież zabieranie dzieci wyłącznie do miejsc, gdzie nie ma gejów i lesbijek, nie sprawi w magiczny sposób, że latorośle nigdy w życiu tych osób nie spotkają! Zresztą mózg dziecka nie działa w sposób taki, jak przedstawiono w pewnym klasycznym już memie-komiksie: rodzic wskazując na parę gejów, mówi do dziecka: "nie patrz na tych ludzi", a dziecko, z tęczą oczach, odpowiada "za późno, wszystko widziałem". Zasłanianie się dobrem dzieci w celu uprawiania segregacji ludności jest po prostu użyciem roli rodzica do swoich własnych celów.

A jeśli już mówimy o dzieciach, to chciałabym podzielić się pewnym wspomnieniem z własnych lat pacholęcych: otóż, kiedy ktoś z klasy robił coś złego (na przykład rzucał papierek na ziemię), moja wychowawczyni z podstawówki miała w zwyczaju pytać: "a gdyby każdy robił tak, jak ty, to jakby to było?". Wtedy, wiele lat temu, nieco bawiło mnie takie pytanie. Dziś jednak, gdy słyszę o pomysłach (póki co zgłaszanych przez wąska grupę osób) na wykluczanie określonych grup z pewnych miejsc czy obiektów, zadaję je sobie - a także szanownym Czytelnikom - na nowo: jakby wyglądała Polska, gdybyśmy wszyscy zaczęli tworzyć sobie zagrody i sektory, do których nie wpuszczalibyśmy ludzi, z których poglądami czy stylem życia jest nam nie po drodze?

Wyobraźmy to sobie: chcemy wejść do kawiarni, ale ona jest oznaczona kartką "Strefa bez katolików". Urażeni i rozgoryczeni, postanawiamy wypić kawę przy okazji tankowania auta, ale stacja nie obsługuje osób poniżej 165 cm wzrostu. Osoby, którym przyszło żyć z "piętnem" niewysokich (do których się zaliczam), po wyczerpaniu benzyny w samochodzie (i wciąż bez kofeiny!), próbują więc swoich sił w komunikacji miejskiej - ale do niej wpuszczani są tylko ludzie, których oboje rodzice są Polakami. Wydaje się to mało realne? Póki co, na szczęście, tak.

Przypomnijmy jednak, że jeszcze parę dekad w USA istniała segregacja rasowa, a pamiętnym roku 1968 władze PRL postanowiły pozbyć się z kraju Żydów. Mając na uwadze historyczne doświadczenia, unikajmy tworzenia podziałów na lepszy i gorszy sort. O wiele lepiej (i w sumie wygodniej!) jest przyjąć do wiadomości banalny fakt, że w społeczeństwie żyją obok siebie po prostu różni ludzie. I, że jak zapewniał Stachura: "dla wszystkich starczy miejsca pod wielkim dachem nieba". A zamykanie się w enklawie świątobliwości (pozornej, bo nienawiść do osób LGBT to grzech!) oddała nas nie tylko od siebie nawzajem, ale też od Boga.

Wartość wspólnego stołu

Spotkanie face to face może przewartościować wszystko. Wiemy doskonale, z jaką łatwością niektórym ludziom przychodzi hejtowanie innych w internecie, jak prosto jest surowo oceniać innych, kiedy nie musimy patrzeć im w twarz. Mnóstwo obelg pod adresem gejów i lesbijek wypowiadają ludzie, którzy nigdy bliżej nie poznali żadnej osoby nieheteroseksualnej i którzy tym samym nie wiedzą, z jakimi problemami muszą się zmagać przedstawiciele tej mniejszości. Oczywiście, nie dotyczy to wyłącznie mniejszości seksualnych - podobnie jest z uchodźcami, muzułmanami czy osobami bezdomnymi.

Ktoś, kto pozna historie takich osób i odkryje ich wrażliwość, na ogół rzadko jest później przepełniony nienawiścią. Również z tego powodu uważam, że powstawanie stref wolnych od LGBT jest - mówiąc eufemistycznie - chybionym pomysłem. Tak długo, jak nie usiądziemy przy wspólnym stole, nie spotkamy się na wspólnej przestrzeni, będziemy mieć jedynie fantazje na temat innych osób i grup, składające się z projekcji naszych lęków oraz zlepków przekazów medialnych.

Pamiętajmy, że Jezus od nikogo się nie oddzielał, nie zamykał się wraz ze Swoimi Uczniami w bańce, do której nie mieli wstępu grzesznicy. Wręcz przeciwnie - On, nazywany przez nas często Barankiem bez skazy, siadał przy stole z tymi, którzy tych skaz mieli na sobie całkiem sporo. Prawdą jest, że, robił to, by głosić Słowo i wzywać ludzi do nawrócenia - ale czynił to w innej formie, niż niektórzy współcześni katoliccy radykałowie. Na początku Jezus przychodził do człowieka, nawiązywał z nim relację, a później mówił, że ma dla niego "lepszą ofertę" niż dotychczasowe życie (nawet jeśli było ono całkiem wygodne). Co więcej, kiedy uzdrawiał, często dotykał danego człowieka (fragmenty Ewangelii, w których jest o tym mowa, zawsze mnie rozczulają). Okładanie kogoś rózgą moralności na "dzień dobry", ubliżanie mu i staranne oddzielanie się od niego nie ma zatem nic wspólnego z roztropną ewangelizacją ani ochroną chrześcijańskich wartości.

Prawdą jest stare porzekadło, że boimy się w głównej mierze tego, czego nie znamy, nie rozumiemy. A zatem, zamiast tworzyć miejsca anty-LGBT (czy anty-ktokolwiek inny) spróbujmy najpierw porozmawiać. Siedzenie przy jednym stole (albo kawiarnianym stoliku) może stać się początkiem tego procesu.

Angelika Szelągowska-Mironiuk - psycholog i copywriter. Wierząca i praktykująca. Prowadzi bloga katolwica.blog.deon.pl

Psycholog i copywriter. Wierząca i praktykująca. Prowadzi bloga katolwica.blog.deon.pl

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Chciałabym, żeby zamiast miejsc bez LGBT powstawały przestrzenie bez wykluczenia i pogardy
Komentarze (37)
ZN
Zenon Nowak
13 lutego 2022, 10:37
Kobieto kto rozmieszczał tabliczki ze strefą wolną od lgbt (czytaj po polsku zboczenie, dewiacja, homoseksualizm, ) ? Przypominasz sobie? Nie damy się manipulacji tym środowiskom. Co to znaczy po polsku lgbt, wytłumaczyć mi proszę, jasno , rzetelnie....
KP
Kazimierz Patelski
23 lipca 2019, 15:29
LGBT to nie jest drugi człowiek, to twór ideologiczny, ktorego celem jest zniszczyć człowieka.LGBT opowaida sie za upowszechnieniem grzechów sodomickich jako alternatywy do życia, za zabijaniem dzieci nienarodzonych, a w swoich działaniach dąży do zniszczenia rodziny i wartości tradycyjnych, na ktorych zbudowany jest nasz kraj. Głosząc takie postulaty sprzeciwiacie się nauce Kościoła Katolickiego, która uczy, że nawet Pan Jezus potrafił w trosce o Dom Boży skręcić sobie bat i pogonić tych, co go bezcześcili. A do złego zawsze zwracała się krótkim, ale srogim: "Milcz!". To jest źle pojęte miłosierdzie, które ma dopuszczać wszystko, dialog z każdym w imię dogadania się. Ze złym nie prowadzi się dialogu.
BB
Bronisław Bartusiak
22 lipca 2019, 21:26
Od skrajności do skrajności. Ani "Wszystko ujdzie", ani rzucanie kamieniami (kto jest bez grzechu...) nie są głoszeniem Dobrej Nowiny. 
IC
Iwona czaplicka
22 lipca 2019, 13:08
Cztanie tych komentarzy daje odpowiedz na pytanie -po co jest religia. Co religijnym spolecznosciom zapewnia taki sukces. Pozwala  okreslic tych innych, tych "onych" ktorych mozna - zniewazac, oszukiwac, zabijac, eliminowac, okradac, wykorzystywac. Co ja mowie - nie pozwala, nakazuje. I na kazdy taki nakaz znajdziemy stosowny cytat w swietej ksiedze. Nie trzeba sie wstydzic, katolicyzm jest wcale nie lepszy od innych religii.
BB
Bronisław Bartusiak
23 lipca 2019, 12:02
Kazda religia tylko złem! Napisz proszę, dlaczego stawiasz takie zarzuty konkretnie prawosławiu? Czasy ponoć inne  a ataki na wiarę przypominają te komunistyczne. Mirdowano nas, burzono cerkwie odvuerano wolność  I znów nienawiść do Jezusa Chrystusa zalewa wszystko. 
I
Ignacy
21 lipca 2019, 23:12
"Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego"
WK
wiktor kowal
21 lipca 2019, 17:58
Cytat z Matki Kurki ku pokrzepieniu serc: "... poza paroma incydentami nic się w Białymstoku nie stało. Jeden ząb nie został na ulicy i kropla krwi też nie spadła. Parę siniaków, wyzwisk, petard i tyle wszystkiego. Żadna cena, jak na wojnę, a to jest wojna!  W Białymstoku stoczyła się jedna z wielu bitew o zachowanie normalności i wcale nie przesadzam. Zasada jest brutalnie prosta, pólki będzie opór ze strony normalnej wiekszości, to powstrzymamy procesy jakie zaszły w Holandii, Skandynawii i w Wielkiej Brytanii również. Jest to o tyle ważne, że w przypadku dewiacji nigdy nie znamy granic i nie wiemy, czym i gdzie sie to skończy. Co więcej sami dewianci pchani ideoloigią tego nie wiedzą, ich apetyty są wilcze i na pewno nie konczą się na adopcji dzieci przez "pary jednopłciowe". Trwa wojna i na wojnie muszą być ofiary, w Białymstoku odbyło sie bez ofiar, ale za łomot spuszczony dewiacji solidne brawa, od zwykłego heteroseksualnego ojca."
WG
W Gedymin
22 lipca 2019, 08:13
Za ostatnie słowa, gdyby dotyczyły księży, członków sekty smoleńskiej, pod drzwiami autora już byłaby policja i prokurator. Ale autor może spać spokojnie. Od 4 lat w Polsce umacniane są najwyższe katolickie, podwójne standardy.
WK
wiktor kowal
22 lipca 2019, 09:35
"Sekta smoleńska" istnieje w twojej tvn-nowsko sformowanej wyobraźni, dewianci są niestety realni.
WG
W Gedymin
22 lipca 2019, 12:09
Sekta smoleńska jest aż do bólu realna. Tak jak realne jest życzliwe milczenie polskiego Kościoła wobec kłamstw i łajdactw, których dopuszczają się rządzący Polską katolicy. PS. Jak tam rezultaty wykopków na cmentarzach?
WK
wiktor kowal
22 lipca 2019, 12:42
Trzeba być niezlą kanalią, żeby ekshumacje, których celem jest identyfikacja szczątków i danie mozliwości rodzinom ofiar godnego ich pogrzebania, nazywać wykopkami na cmentarzach.
WK
wiktor kowal
22 lipca 2019, 12:49
Trzeba być wyjątkowej klasy kanalią, żeby ekshumacje prowadzone w celu identyfikacji szczątków i umożliwienia rodzinom ofiar godnego ich pogrzebania nazywać "wykopkami na cmentarzach".
WG
W Gedymin
22 lipca 2019, 14:48
trzeba być wyjątkowej klasy "katolikiem", żeby coś takiego napisać
21 lipca 2019, 17:42
Ostatnio gdzieś przeczytałem mniej więcej takie słowa  ,,Nie mam problemu z podaniem ręki komuś kto grzeszy inaczej ode mnie".Spodobało mi się to.
21 lipca 2019, 13:56
Pani Angeliko, św. Paweł mówił jednoznacznie o tych, którzy nie odziedziczą Królestwa Niebieskiego, Chrystus mówił o tych po lewej stronie i wskazał gdzie trafią. Więc proszę Ewangelii i Listów św. Pawła nie pisać na nowo, albo nie wmawiać tego, czego tam nie ma i nie sugerować, że nie ma tam tego, co jest jasno i jednoznacznie napisane. Na nawrócenie jest czas, Bóg miłosierny czeka na grzesznika, ale do czasu. Jeśli nie ma woli nawrócenia, nikt nie będzie wciągany do nieba na siłę.
21 lipca 2019, 17:39
Nie sądzę żeby nienawiść demonstrowana poprzez  ubliżanie  czy bicie innych była najlepszą drogą do zbawienia powiem więcej nie sądzę żeby to była droga godna chwały.  
21 lipca 2019, 18:56
"Nie sądzę żeby nienawiść demonstrowana poprzez  ubliżanie  czy bicie innych była najlepszą drogą do zbawienia". Też tak myślę, nawet powiem wprost nie jest drogą do zbawienia. Polecam filmik z zachowaniem transwestyty, który prześladował i groził pewnej dziewczynce, a potem się tym filmem chwalił w internecie. Mam nzdzieję, że już został skazany.
21 lipca 2019, 11:10
https://www.facebook.com/PotapowiczSlawomir/videos/2474739852758458/UzpfSTE2MDgxMjUzNDMxNTc1MTo4MDA5ODM3NzM2MzE5NTQ/
21 lipca 2019, 09:07
Okazuje się ,że dla niektórych symbolem miłości bliźniego są kibole.Ciekawa to miłość.
WK
wiktor kowal
21 lipca 2019, 11:31
Przepraszam, ale kto to jest ten kibol? Czy takie słownictwo, jak wy to nazywacie, nie wyklucza? Czy nie zawiera pogardy? Czy chodząc co tydzień na mecz i kubicując drużynie, juz jestem kibolem, czy tylko kibicem? I kto, może Pan, zmieni mi etykietkę? 
21 lipca 2019, 11:35
Odpowiedź znajdziesz post wyżej , jeżeli razi cię słowo kibol to nazwijmy go patriotą lub prawdziwym Polakiem i katolikiem , może być?
WK
wiktor kowal
21 lipca 2019, 13:52
Kibole zawsze badą przeciw pedałom. Może tak  być? Bez tych waszych dodatków o wykluczaniu, gettyzacji, piętnowaniu i konieczności szacunku osoby ludzkiej. Uważasz, że moralnie agresja stadionu to coś gorszego od "klimatów" dark roomów?
21 lipca 2019, 14:27
Ok! ich sprawa tylko dlaczego przy takich okazjach wycierają sobie gęby chrzescijaństwem?
20 lipca 2019, 22:48
Pani Angeliko to nie "Gazeta Polska" mówi "nie chcemy cię", "brzydzimy się tobą", oni tylko ostrzegają przezd niebezpieczeństwem, któremu mówią STOP! To właśnie parady LGBT+ mówią do reszty społeczeństwa "nie chcemy was", "brzydzimy się wami", "gardzimy wami", "jesteście dla nas niczym". Przecież manifestacja w Białymstoku to kolejna odsłona obnoszenia się z tymi, hasłami. Pani tego nie widzi? Choćby w strojach "demonstrantów", o prowokacyjnej grafice i hasłach nie wspomnę. No, ale cóż, pani lewacka ślepota trwa nadal. To nie ma nic wspólnego z wiarą i katolicyzmem, nauka Chrystusa jest jednoznaczna i pani swoimi kaprysami i rozmywaniem jej nie zmieni, ani nie wmówi nam politpoprawnego kłamstwa.
Martino
21 lipca 2019, 01:10
To właśnie parady LGBT+ mówią do reszty społeczeństwa "nie chcemy was", "brzydzimy się wami", "gardzimy wami", "jesteście dla nas niczym". Niech Pan obejrzy nagrania z dzisiejszych wydarzeń w Białymstoku (łatwo je znaleźć w internecie). Niech Pan się przyjrzy, kto tam w kogo rzucał petardami, butelkami i kamieniami. Kto kogo wulgarnie wyzywał. Kto kogo atakował tak, że Policja musiała użyć pocisków hukowych i armatek wodnych, by rozproszyć agresorów. Odrobina uczciwości i trzeźwego spojrzenia na rzeczywistość sama doprowadzi Pana wówczas do wniosku, że powyższy wpis najlepiej chyba będzie skasować a potem przeprosić czytelników za wciskanie im ideologicznego kitu.    
21 lipca 2019, 13:49
Polecam wszystkie wiadomości, a nie tylko wybrane: https://wpolityce.pl/polityka/455874-kamieniami-i-jajkami-w-media-i-przeciwnikow-ideologii-lgbt. Polecam także przejrzenie WSZYSTKICH wczesniejszych marszów z Gdańska, Częstochowy, Warszawy, a nawet Niemiec. Dla odrobiny uczciwości i trzeźwego spojrzenia. Naukowe badania jasno ukazują, że tośrodowisko (LGBT+) cechuje olbrzymi poziom agresji, szczególnie w związkach homoseksualnych i lesbijskich. I proszę nie wciskać ideologicznego kitu, bo wychodzi pna na kolejnego "złodzieja, który krzyczy łapać złodzieja".
WDR .
20 lipca 2019, 22:19
Jeżeli uważasz, że mężczyzna nie powinien korzystać z toalety dla kobiet, mimo że sam czuje się kobietą, jesteś transszowinistą. Jeżeli uważasz, że dziecko zasługuje na matkę i ojca to jesteś bigotem. Jeżeli uważasz, że dziewczynka z dysfunkcją płci, nie powinna być traktowana jest chłopiec, jesteś zwyrodnialcem. Jeżeli jesteś rodzicem i chcesz, ze wsparciem seksualoga, pomóc swojemu zdezorientowanemu, co co płci, dziecku, to stanowisz zagrożenie dla społeczeństwa i powinno ci się odebrać prawa rodzicielskie. Albo jesteś z nami i popierasz nasze żądania, albo jesteś homofobem. "Ikea: włączenie LGBT+ jest OBOWIĄZKIEM każdego z nas", czyli nie masz wyboru, w najlepszym wypadku siedź cicho pod miotłą i się nie odzywaj. ---- Tak, już nie mogę się doczekać spotkania przy wspólnym stole z działaczami LGBT.
Oriana Bianka
20 lipca 2019, 22:03
 Straszenie LGTB przypomina to, jak straszono społeczeństwo uchodźcami. To po prostu nowe paliwo wyborcze. Dlatego ten temat jest tak sztucznie nadmuchiwany.
Andrzej Ak
20 lipca 2019, 20:21
Panie Andżeliko proszę nie zawracać strumienia, bo to wbrew naturze. Takim strumieniem jest wiara ugruntowana na całości obu Testamentów jaki mamy od Boga, a nie wyrwanych z kontekstów przekazu tekstów i ideologii, które są niezgodne ze źródłowym przekazem lub odbijają mocno w lewo od głównego biegu strumienia wiary. Czy chcemy czy też nie, nie zmienimy Praw Boga, które możemy podzielić na błogosławieństwa oraz przekleństwa. Te drugie w ostatnich wiekach coraz skuteczniej są zamazywane w wykładniach nauk Pana Jezusa. A przecież Biblia jest jednością i całością, której wierzący w Boga nie powinni odrzucać. Całe to opakowanie nazywające się lgbt jest tak naprawdę ruchem marksistowskim żądnym władzy i to władzy absolutnej. Oczywiście tego nie widać po "opakowaniu", ani sztandarach. Jednak zawartość tego ideologicznego pudełka jest istną puszką pandory. Grupie ludzi stojącym za sztandarami i hasłami lgbt nie chodzi o wolność jednostki o jakąś równość, czy o sprawiedliwość tych przez życie pokrzywdzonych. Nie, nie takie cele ma ta międzynarodowa grupa. To wiedzą nawet co mądrzejsi homoseksualiści, którzy się od tego nurtu odłączają, lub wogóle do niego nie przystali, z ww powodów. Oczywiście "pożytecznych idiotów" komunizm zawsze chętnie wykorzystywał, warto i to też wiedzieć. No i to co najważniejsze to nagroda po tym  życiu, która dla obrońców lgbt będzie wypłacana przez upadłych, bo ostatecznie to oni za tym całym ruchem stoją.
Maciej Niećko
20 lipca 2019, 17:57
"6 Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. 7 Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie. 8" MT,18,6-8 Nie zgadzam się aby parom LGBT dać prawo branie się  za dzieci, bo dewianci seksualni nieświadomie będą z nimi postępować tak jak w poniższych materiałach.    Gay Berlin Guide: The Essential Guide To Gay Travel In Berlin Germany 2019 https://queerintheworld.com/gay-berlin-germany-travel-guide/ Folsom Europe Street Fair 2016, Berlin, Germany film LGBT z w/w artykułu  www.youtube.com/watch?time_continue=617&v=hRMMT_4fCPw Pani Angeliko, proponuję Pani założyć w Deon strefę LGBT i po prostu dokumentować LGBT , takim jakim jest ta ideologia - w mojej ocenie ideologia ubustwienia seksualnej dewiacji, kosztem słabszych (dzieci i seksualnych niewolnic).     
MH
M H
20 lipca 2019, 17:14
A ciekawe co by powiedziałą autorka tego artykuły/felietonu na wlepki pod tytułem 'strefa wolna od faszyzmu' , 'strefa wolna od komunizmu' ?
MarzenaD Kowalska
20 lipca 2019, 16:02
[url]https://twitter.com/EpiskopatNews/status/1152483909822758912?s=20[/url]
MarzenaD Kowalska
20 lipca 2019, 13:24
[url]https://twitter.com/dkowalczyk63/status/1152534670275436545?s=20[/url]
KW
Kornel Wolny
20 lipca 2019, 12:50
W pełni się zgadzam z treścią, choć jak widać, masz przechlapane przez tych, co mają Chrystusa na ustach (ja pewnie zaraz też). Ostatnio zaczynam mieć obawy, czy spotkanie z kumplem na mieście (obaj jesteśmy hetero) nie będzie źle odebrane.
W
wiktorkowal1
20 lipca 2019, 11:41
A Pani dziś nie w Białymstoku? W taki dzień? Pada ostatni bastion ciemnoty, Podlasie. Terytorium całej Polski zostanie wreszcie oznaczone (to chyba jakiś atawizm tej społeczności) jako kraina tolerancji, uśmiechu, budowania mostów, a dla niektorych katolików, nawet spełniania  zasad Ewangelii. Będzie można wreszcie iść dalej, ku "małżeństwom", ku adopcjom, ku nowemu światu, solidarnie, w jednym radosnym pochodzie, z monstancją w kształcie waginy i Jasnogórską Ikoną w kolorach tęczy.
KW
Kornel Wolny
20 lipca 2019, 12:51
Rozumiem, że ten Twój fatalizm bierze się z miłości do bliźniego, czy może bardziej ze zwichrowanej percepcji na inność?
Martino
20 lipca 2019, 12:59
A Pan już w Białymstoku? Kamienie i jajka przygotowane?