Istnieje grupa kobiet, dla których ten dzień jest jednym z najtrudniejszych w roku - bo konfrontuje je ze świadomością, że same matkami mogą nigdy nie zostać.
Istnieje grupa kobiet, dla których ten dzień jest jednym z najtrudniejszych w roku - bo konfrontuje je ze świadomością, że same matkami mogą nigdy nie zostać.
Myślę, że gdybyśmy zorganizowali akcję narodowego (lub diecezjalnego ) czytania „Bóg nie wyklucza”, to mogliśmy znaleźć się bliżej celu, jakim jest przygarniająca i czuła wspólnota wierzących.
Myślę, że gdybyśmy zorganizowali akcję narodowego (lub diecezjalnego ) czytania „Bóg nie wyklucza”, to mogliśmy znaleźć się bliżej celu, jakim jest przygarniająca i czuła wspólnota wierzących.
Głoszą go za pomocą własnych czynów. Poznając ich działalność, można przypomnieć sobie, czym i po właściwie jest Kościół.
Głoszą go za pomocą własnych czynów. Poznając ich działalność, można przypomnieć sobie, czym i po właściwie jest Kościół.
Doświadczenia osób, które są zatrudnione przez ludzi wyznających katolicyzm, są oczywiście bardzo zróżnicowane. Dwie moje rozmówczynie opisały skrajnie różne postawy swoich przełożonych, których łączy to, że deklarują się jako osoby wierzące - i zarządzają firmami o dość wysokich przychodach.
Doświadczenia osób, które są zatrudnione przez ludzi wyznających katolicyzm, są oczywiście bardzo zróżnicowane. Dwie moje rozmówczynie opisały skrajnie różne postawy swoich przełożonych, których łączy to, że deklarują się jako osoby wierzące - i zarządzają firmami o dość wysokich przychodach.
Amelii głodzenie dawało ulgę. Ania od 14. roku życia walczyła ze swoimi zbędnymi kilogramami. Ewa traktowała swoje ciało jak wroga. Problem z akceptacją własnego ciała albo wręcz nienawiść do niego nie jest czymś, co można “wyleczyć” poprzez diety, ćwiczenia czy interwencje specjalistów w zakresie medycyny estetycznej.
Amelii głodzenie dawało ulgę. Ania od 14. roku życia walczyła ze swoimi zbędnymi kilogramami. Ewa traktowała swoje ciało jak wroga. Problem z akceptacją własnego ciała albo wręcz nienawiść do niego nie jest czymś, co można “wyleczyć” poprzez diety, ćwiczenia czy interwencje specjalistów w zakresie medycyny estetycznej.
Wzrost popularności formy modlitwy, jaką jest droga krzyżowa, może być oczywiście powodem do zadowolenia. Nie jest nim jednak sposób „promocji” Ekstremalnej Drogi Krzyżowej, która odwołuje się do stereotypów płciowych i próbuje na siłę dzielić duchowość na męską i kobiecą.
Wzrost popularności formy modlitwy, jaką jest droga krzyżowa, może być oczywiście powodem do zadowolenia. Nie jest nim jednak sposób „promocji” Ekstremalnej Drogi Krzyżowej, która odwołuje się do stereotypów płciowych i próbuje na siłę dzielić duchowość na męską i kobiecą.
Co jest bardziej przerażające od świadomości, że Polska młodzież - a zwłaszcza polskie dziewczęta - nader często nie akceptuje swoich ciał, a nierzadko wręcz ich nienawidzi? Dla mnie jest to fakt, że jako społeczeństwo nie tylko tym osobom nie pomagamy, ale wręcz wytrwale „pracujemy” na to, by niechęć do własnego ciała była jeszcze bardziej powszechna.
Co jest bardziej przerażające od świadomości, że Polska młodzież - a zwłaszcza polskie dziewczęta - nader często nie akceptuje swoich ciał, a nierzadko wręcz ich nienawidzi? Dla mnie jest to fakt, że jako społeczeństwo nie tylko tym osobom nie pomagamy, ale wręcz wytrwale „pracujemy” na to, by niechęć do własnego ciała była jeszcze bardziej powszechna.
Myślenie, zgodnie z którym współczesnej rodzinie, będącej oazą spokoju i miłości, zagrażają głównie „obce” ideologie, jest dla części katolików wygodne, ale jednocześnie niezgodnie z prawdą.
Myślenie, zgodnie z którym współczesnej rodzinie, będącej oazą spokoju i miłości, zagrażają głównie „obce” ideologie, jest dla części katolików wygodne, ale jednocześnie niezgodnie z prawdą.
Niepokojące i zasmucające jest to, że naturalny i nieseksualny gest, jakim jest karmienie dziecka przez matkę, budzi w części moich rodaków negatywne skojarzenia i wywołuje więcej dyskomfortu, niż zdjęcia kobiecych piersi reklamujących samochody lub perfumy.
Niepokojące i zasmucające jest to, że naturalny i nieseksualny gest, jakim jest karmienie dziecka przez matkę, budzi w części moich rodaków negatywne skojarzenia i wywołuje więcej dyskomfortu, niż zdjęcia kobiecych piersi reklamujących samochody lub perfumy.
Dla mnie samej i wielu bliskich mi katoliczek (tych, z którymi rozmawiam i tych, których słowa docierają do mnie w formie pisanej), jedną z najbardziej irytujących tendencji w Kościele jest powszechny mansplaining. W naszej wspólnocie często to mężczyźni objaśniają kobietom nie tylko to, jaki jest świat zewnętrzny, ale również próbują tłumaczyć, jakie są one same.
Dla mnie samej i wielu bliskich mi katoliczek (tych, z którymi rozmawiam i tych, których słowa docierają do mnie w formie pisanej), jedną z najbardziej irytujących tendencji w Kościele jest powszechny mansplaining. W naszej wspólnocie często to mężczyźni objaśniają kobietom nie tylko to, jaki jest świat zewnętrzny, ale również próbują tłumaczyć, jakie są one same.
Decyzja o posiadaniu potomstwa nie zawsze jest łatwa do podjęcia. Ciskanie gromów w stronę młodych ludzi, którzy jeszcze nie zdecydowali się na potomstwo, albo uciekanie się do szantażu emocjonalnego (tak, powtarzanie, że kobiety, które odkładają macierzyństwo, są egoistkami, może być formą szantażu) - nie zachęca ludzi do rodzicielstwa, lecz wywołuje irytację.
Decyzja o posiadaniu potomstwa nie zawsze jest łatwa do podjęcia. Ciskanie gromów w stronę młodych ludzi, którzy jeszcze nie zdecydowali się na potomstwo, albo uciekanie się do szantażu emocjonalnego (tak, powtarzanie, że kobiety, które odkładają macierzyństwo, są egoistkami, może być formą szantażu) - nie zachęca ludzi do rodzicielstwa, lecz wywołuje irytację.
To zrozumiałe, że Kościół chce głosić swoją naukę o ludzkiej seksualności także przy wykorzystaniu nowych mediów i aplikacji. Jednak uciekanie się w tym celu do seksistowskich, slut shamingowych porównań jest nie tylko nieewangeliczne, ale wręcz okropne i obrzydliwe.
To zrozumiałe, że Kościół chce głosić swoją naukę o ludzkiej seksualności także przy wykorzystaniu nowych mediów i aplikacji. Jednak uciekanie się w tym celu do seksistowskich, slut shamingowych porównań jest nie tylko nieewangeliczne, ale wręcz okropne i obrzydliwe.
To wspaniale, że istnieją w Polsce księża, którzy do osób protestujących przeciwko orzeczeniu Trybunału (zwanego niekiedy Konstytucyjnym) potrafią zwrócić się inaczej niż słowami typu „wara” lub przy użyciu inwektyw. Gorzej, że część z tych duchownych dla wzmocnienia swojego przekazu posługuje się stereotypami i upraszcza bardzo złożoną rzeczywistość.
To wspaniale, że istnieją w Polsce księża, którzy do osób protestujących przeciwko orzeczeniu Trybunału (zwanego niekiedy Konstytucyjnym) potrafią zwrócić się inaczej niż słowami typu „wara” lub przy użyciu inwektyw. Gorzej, że część z tych duchownych dla wzmocnienia swojego przekazu posługuje się stereotypami i upraszcza bardzo złożoną rzeczywistość.
Kwestia "konkubinatu Kościoła z państwem" jest poważnym grzechem, który wiele osób w Kościele zdawało się nie dostrzegać i ignorować - mówi ks. Arkadiusz Lechowski z parafii św. Anny w Łodzi, jeden z sygnatariuszy “Listu zwykłych księży”.
Kwestia "konkubinatu Kościoła z państwem" jest poważnym grzechem, który wiele osób w Kościele zdawało się nie dostrzegać i ignorować - mówi ks. Arkadiusz Lechowski z parafii św. Anny w Łodzi, jeden z sygnatariuszy “Listu zwykłych księży”.
Celebryci, którzy w ostatnim czasie opublikowali w swoich social mediach filmy i zdjęcia, na których parodiują bądź wyśmiewają osoby z otyłością, wiedzą doskonale, że zbyt wysoka masa ciała nie sprzyja zdrowiu. Prawdopodobnie nie wiedzą jednak o czymś innym: że fat shaming nie jest skutecznym narzędziem w walce z otyłością - i że oni sami, będąc osobami zdrowym i szczupłymi, są w pewien sposób uprzywilejowani.
Celebryci, którzy w ostatnim czasie opublikowali w swoich social mediach filmy i zdjęcia, na których parodiują bądź wyśmiewają osoby z otyłością, wiedzą doskonale, że zbyt wysoka masa ciała nie sprzyja zdrowiu. Prawdopodobnie nie wiedzą jednak o czymś innym: że fat shaming nie jest skutecznym narzędziem w walce z otyłością - i że oni sami, będąc osobami zdrowym i szczupłymi, są w pewien sposób uprzywilejowani.
B. przyznaje, że nie wie, czego się spodziewała, kiedy postanowiła opowiedzieć matce i starszej siostrze o tym, że gwałci ją mąż - może współczucia, a może porady, jak się przed tym bronić...? Kiedy jednak matka kpiąco powiedziała, że przecież młody chłop w ascezie żył nie będzie, poczuła, jakby ktoś mocno nią potrząsnął i rzucił na ziemię.
B. przyznaje, że nie wie, czego się spodziewała, kiedy postanowiła opowiedzieć matce i starszej siostrze o tym, że gwałci ją mąż - może współczucia, a może porady, jak się przed tym bronić...? Kiedy jednak matka kpiąco powiedziała, że przecież młody chłop w ascezie żył nie będzie, poczuła, jakby ktoś mocno nią potrząsnął i rzucił na ziemię.
Doświadczenia kobiet, dla których poród w koronie był ekstremalnie trudnym wydarzeniem, należy traktować z należytym szacunkiem i empatią. Bagatelizowanie ich historii nie służy ani im samym, ani ich dzieciom.
Doświadczenia kobiet, dla których poród w koronie był ekstremalnie trudnym wydarzeniem, należy traktować z należytym szacunkiem i empatią. Bagatelizowanie ich historii nie służy ani im samym, ani ich dzieciom.
"Przez prawie rok w »te dni« często nie chodziłam do szkoły i umierałam ze wstydu - to było okropne, że ktoś mógłby poznac mój sekret. Nauczycielom, zwłaszcza mężczyznom, łatwiej było przyznać się do wagarów (na które przecież nie chodziłam!) niż do okresu".
"Przez prawie rok w »te dni« często nie chodziłam do szkoły i umierałam ze wstydu - to było okropne, że ktoś mógłby poznac mój sekret. Nauczycielom, zwłaszcza mężczyznom, łatwiej było przyznać się do wagarów (na które przecież nie chodziłam!) niż do okresu".
Przemek i Artur wychowywali się na tym samym osiedlu, uczęszczali do tej samej szkoły, a podczas studiów wynajmowali razem mieszkanie. Obaj lubili ostro imprezować i nierzadko sięgali po alkohol. Dziś Przemek spożywa alkohol okazjonalnie, a Artur jest uzależniony. Ta historia pokazuje, że przyczyny alkoholizmu są bardzo złożone.
Przemek i Artur wychowywali się na tym samym osiedlu, uczęszczali do tej samej szkoły, a podczas studiów wynajmowali razem mieszkanie. Obaj lubili ostro imprezować i nierzadko sięgali po alkohol. Dziś Przemek spożywa alkohol okazjonalnie, a Artur jest uzależniony. Ta historia pokazuje, że przyczyny alkoholizmu są bardzo złożone.
„Akcja pokutna”, która miała miejsce pierwszego lipca w Gietrzwałdzie - czyli spotkanie modlitewne “Pokuta 2033” w intencji wynagrodzenia za grzechy przeciwko życiu, dzieciom i rodzinie - z paru powodów wzbudziła mój niepokój.
„Akcja pokutna”, która miała miejsce pierwszego lipca w Gietrzwałdzie - czyli spotkanie modlitewne “Pokuta 2033” w intencji wynagrodzenia za grzechy przeciwko życiu, dzieciom i rodzinie - z paru powodów wzbudziła mój niepokój.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}