Czy Caritas powinien przyjąć pieniądze z nagród od ministrów?

(fot. Heroc / Shutterstock.com)

Niespodziewanie w sprawę nagród dla ministrów zaangażowany został Kościół katolicki w Polsce. Jako instytucja, której mają być przekazane pieniądze, została wskazana wyłącznie Caritas. Wzbudziło to kontrowersje, wątpliwości i pytania.

Pytania między innymi o to, czy kościelna instytucja charytatywna powinna przekazany jej w ten sposób i w takich okolicznościach dar przyjąć.

Problem pochodzenia pieniędzy na podejmowane przez Kościół dzieła miłosierdzia w Kościele nie jest nowy i raz po raz powraca.

Bp Grzegorz Ryś podczas konferencji wygłoszonej w Międzynarodowym Centrum Ewangelizacji ICE2016 w Krakowie mówił o Marii Magdalenie, która należała do kobiet wspierających materialnie Jezusa i Jego działalność. Była jedną z tych, które utrzymywały Jezusa ze swojego mienia. “Jaką ona kasę miała? Aż strach myśleć jak ona to zarobiła" - mówił dzisiejszy metropolita łódzki. Zwrócił uwagę, że jest taki moment w miłości, kiedy nie tylko człowiek daje, ale też potrafi przyjąć. “Wzięlibyście pieniądze od prostytutki, zarobione prostytucją?" - pytał, po czym przywołał żyjącego w XV stuleciu św. Jana Kantego, u którego jakiś ksiądz szukał rady, czy może przyjąć dla Kościoła płaszcz z dobrej tkaniny zapisany w testamencie przez mordercę i uszyć z niego ornat. Znany z wielkiego miłosierdzia krakowski profesor odpowiedział: “Weź płaszcz, bo w starożytności nawet z burdeli robiono katedry".

DEON.PL POLECA

Bp Ryś taką decyzję uzasadnił przypomnieniem, że naszym zadaniem jest uświęcać rzeczywistość. “Jezus brał pieniądze od Marii Magdaleny i wiedział, skąd one pochodzą" - stwierdził.

Problem źródeł pieniędzy ofiarowanych Kościołowi poruszył również oficjalnie papież Franciszek. Dwa lata temu w katechezie na temat miłosierdzia wspomniał o dobroczyńcach, przynoszących Kościołowi pieniądze, które “są owocem krwi wielu ludzi wykorzystywanych, maltretowanych, zniewolonych pracą źle opłaconą". Odwołując się do proroka Izajasza Papież wyjaśnił, jak sam zachowałby się wobec takiej propozycji: “Powiedziałbym tym ludziom: "Weź sobie ten czek, spal go!". Boży Lud to znaczy Kościół nie potrzebuje brudnych pieniędzy. Potrzebuje otwartych serc na Boże miłosierdzie".

Ks. Andrzej Draguła komentując w portalu społęcznościowym sprawę ministerialnych nagród wskazał na dwie kwestie. Jego zdaniem, jeśli te nagrody były legalne i/lub moralnie uczciwe (zasłużone), to nakazowe oddawanie słusznie zdobytych pieniędzy na jakikolwiek cel charytatywny nie ma nic wspólnego z dobroczynnością, a tym bardzie z miłością bliźniego. Przytoczył w związku z tym słynne słowa św. Pawła z 2 Listu do Koryntian, o tym, że Bóg miłuje radosnego dawcę. Apostoł Narodów napisał wyraźnie, że nie może on się czuć “przymuszonym".

Według ks. Draguły jeśli nagrody były nielegalne i/lub nieuczciwe (niezasłużone), to należy je zwrócić tam, skąd zostały wzięte. “Tak uczymy w konfesjonale: że zadośćuczynienie to najpierw zwrot rzeczy niesłusznie posiadanej. Dopiero gdy to niemożliwe, można dokonać jakiegoś zastępczego zadośćuczynienia. I na pewno nie w świetle reflektorów i ogłaszając wszem i wobec" - wyjaśnił.

Na kwestię dobrowolności daru zwrócił uwagę również dyrektor Caritas Polska ks. Marcin Iżycki, który w specjalnym komunikacie podkreślił: "Caritas przyjmuje tylko i wyłącznie dobrowolne datki na cele charytatywne". W trzyzdaniowym oświadczeniu słowo “dobrowolne" pojawia się dwukrotnie. Jest też wyjaśnienie, że decyzja o przeznaczeniu wywołujących społeczne emocje nagród dla Caritas nie była z tą instytucją wcześniej konsultowana.

Jak Franciszek zareagował na wielkie pudło pełne pieniędzy? [WIDEO]

Papieski jałmużnik abp Konrad Krajewski opowiedział kiedyś o konkretnej sytuacji, w której papież Franciszek otrzymał wielką paczkę wypełnioną pieniędzmi niewiadomego pochodzenia. Suma była znaczna - setki tysięcy euro. Abp Krajewski miał wątpliwości, czy należy je przyjąć, ponieważ był przekonany, że pochodzą z prostytucji, narkomanii lub jakiegoś innego "fatalnego źródła". Jak zareagował Franciszek? "Te pieniądze są nawrócone, a ty jeszcze nie" - powiedział swojemu jałmużnikowi.

To bardzo dobra wskazówka, którą chrześcijanin, katolik, może stosować w sytuacjach, w których nie jest pewien, czy można na potrzeby charytatywne lub jakichś innych dzieł podejmowanych przez Kościół, przyjąć jakieś sumy. Jeśli ofiarowane pieniądze, dary, są efektem nawrócenia, można je wziąć i spożytkować "ad maiorem Dei gloriam" - na większą chwałę Boga

ks. Artur Stopka - dziennikarz, publicysta, twórca portalu wiara.pl; pracował m.in. w "Gościu Niedzielnym", radiu eM, KAI

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy Caritas powinien przyjąć pieniądze z nagród od ministrów?
Komentarze (14)
D
demokracja.net
11 kwietnia 2018, 22:38
25 Miliardów  rocznie , rząd PiSu  przeznacza na dzieci,500+. Jak rozumiem  wg Redaktora Stopki należy się poważnie zastanowić czy ten rząd uczciwie „nam”  służył ?  bo przecież całą tę sumę można było wcześniej kraść z budżetu i sfinansować jakiegoś słusznego towarzysza Redaktora, a może nawet jakiś portal zamętu i manipulacji ;-)
Agamemnon Agamemnon
11 kwietnia 2018, 21:14
Przykłady malwersacji: W wyniku przestępstw tussistowskich, z Polski wypłynęło w roku 2011 ponad 9 miliardów $. por.: prof.Andrzej Kaźmierczak (członek Rady Polityki Pieniężnej), Nasz Dziennik, 04.01.2014 Tussistowcy dokonali malwersacji olbrzymich kapitałów  przy budowie autostrad. Oblicza się, że mogą tu wchodzić sumy rzędu 26 miliardów zł. Pod kryptonimem "Eureko" w specyficzny sposób tussistowcy i inni  przestępcy polityczni okradli Polaków z kwoty około 17 miliardów zł. W prosty sposób okradziono Polaków w tzw. Otwartych Funduszach Emerytalnych poprzez zawyżone ceny usług finansowych. Oblicza się ,że ukradziono w ten sposób około 17 miliardów złotych. Udział tussistowców w tej sprawie jest również bezsporny. To niektóre przykłady. To sa dopiero przekręty a nie jakieś drobne na przysłowiowe papierosy, które ma otrzymać Caritas.
13 kwietnia 2018, 11:41
Noooo, te sumy na papierosy? Bez przesady... To jest po kilkadziesiąt tysięcy od kilkudziesięciu osób. Ale gest cudzymi pieniędzmi budzi jednak moje zdziwienie. Po pierwsze - jak słusznie zauważył ktoś wyżej - to oznacza zrzeczenie się wynagrodzenia (niedopuszczalne w świetle kodeksu pracy i w dodatku na żądanie kogoś, kto pracodawcą nie jest), po drugie - przymusowa darowizna i jeszcze przymusowo wskazany obdarowany? A gdyby ktoś chciał te pieniądze przekazać na inny cel? Nie chodzi mi sam Caritas, który bardzo cenię i też wspieram, wątpliwość mam co do zasady...
MR
Maciej Roszkowski
11 kwietnia 2018, 15:55
Tak mści się tchórzostwo naszych władz. Nie tylko tych ostatnich. Lata temu należało określić- pensja mnistra to... I ma mu wystarczyć na wszystko, z garniturem, długopisami itd. Żadnych premii, nagród, odpraw.  Oczywiście zwolennicy "sprawiedliwości społecznej" przypomnieli by ilu ludzi życje na poziomie minium, ilu emerytkom nie starcza na leki. Tego nie lekceważę, ale na takie celu muszą się znaleźć inne pieniądze. I po miesiącu burzliwych debat byłoby załatwione. A tak mamy co jakiś czas koncerty demagogi i bzdur. 
13 kwietnia 2018, 11:49
Myślę, że to uwaga nie tylko do szczebla rządowego. Takie różne dodatkowe, oprócz wynagrodzenia, to u nas istniały i istnieją od lat - a premia tak, a owaka, a jeszcze inna, a dzień (górnika, hutnika, sprzątaczki, urzędnika...), a trzynastka, czternastka, ...  nagrody roczne, kwartalne.... , sorty mundurowe, reprezentacyjne itp., bonusy w postaci - służbowe auto, laptop, telefon , nawet mieszkanie itp., to wszystko po wielekroć wyższe niż faktyczne wynagrodzenie. Faktycznie - czas najwyższy to uporządkować i pokazać. Wtedy będzie wiadomo - kto za ile pracuje.    
11 kwietnia 2018, 00:01
A skąd Caritas wie, czy pieniądze, które sam mu czasem przesyłam otrzymałem bo mi się należały, czy może w jakiś dziwny sposób wszedłem w ich posiadanie? Ciekaw jestem, czy gdyby Kaczyński zalecił przekazanie gotówki na Owsiaka taka ogólnonarodowa dyskusja też by się toczyła.
M
Mieszko
10 kwietnia 2018, 06:19
Niech ksiądz nie będzie śmieszny ! Czy caritas nie bierze dotacji z budżetu państwa i samorządów ? Bierze i wcale mu to nie przeszkadza.Nie róbmy więc z caritasu świętej dziewicy. Gdyby jednak caritas nie wiedział co zrobić z pieniędzmi od ministrów odsyłam do  Mt 27,3-10.
10 kwietnia 2018, 14:55
Pecunia non olet, Kaczyński zapewne nie wiedział jak dużą krzywde robi tym zarządzeniem samemu Caritasowi. Cóż stało się! Czy to nie świadczy o tym, że pieniądze niesłusznie trafiły na konta wszystkich szefów resortów, bo części wice oraz sekretarzy stanu decyzja Prezesa nie dotyczy? Jeśli to mea culpa ma być szczere, to po co obarczać winą za to samorządy i urzędników niżsych szczebli??? Pokrętne to wszystko, nieprawdaż?
9 kwietnia 2018, 20:20
Ks Stopka niech lepiej zajmie się katechezą w parafii a nie w neecie
9 kwietnia 2018, 12:49
Polityka,polityka... Wygląda na to,że pieniądze od pisowskich ministrów brudne są a już z pewnością śmierdzą . Ostatnio Gwiazda z Czerskiej przedstawiła listę "ulubionych" duchownych, czyli tych co to Panu Bogu świeczkę i naczelnemu ogarek. To dopiero perfuma...
.A
. Anakin
9 kwietnia 2018, 11:56
Nagrody nielegalne Skarb Państwa powinien windykować. Nagród legalnych zwrócić się nie da, bo nie można zrzec się wynagrodzenia wynikającego z umowy o prawcę inaczej byłby to środek nadurzyć (zrzecxzenia in balnko itp). Caritas przyjmuje niedobrowolne datki w postaci zasądzonych nawiązek. Legalne (choć może i niezasłużonym) pieniądzem może właściciel dowolnie dysponować i dać na Caritas a Caritas je przyjąć.
9 kwietnia 2018, 11:12
Papieski jałmużnik abp Konrad Krajewski opowiedział kiedyś o konkretnej sytuacji, w której papież Franciszek otrzymał wielką paczkę wypełnioną pieniędzmi niewiadomego pochodzenia. Suma była znaczna - setki tysięcy euro. Abp Krajewski miał wątpliwości, czy należy je przyjąć, ponieważ był przekonany, że pochodzą z prostytucji, narkomanii lub jakiegoś innego "fatalnego źródła". Jak zareagował Franciszek? "Te pieniądze są nawrócone, a ty jeszcze nie" - powiedział swojemu jałmużnikowi. ------------ Na pewno w tej opowieści kryją się dobre intencje, ale mam wrażenie,, że wniosek jest zły. Jesli są podejrzenia, że pieniądze pochodziły z przestępstwa, to powinny o tym poinformowane właściwe władze. A już na pewno jeśli chodzi o gotówkę nieznanego pochodzenia. 
MR
Maciej Roszkowski
9 kwietnia 2018, 10:29
Pensja ministra Rządu RP to wraz z tą nagrodą ca 20 tys. miesięcznie. Jak porównać się to z dochodami emerytki, której nie starcza na leki, to skandal. Jak porównać z dochodami średniej kadry bankach, czy korporacjach to cienizna. I dlatego najlepsi idą tam, a nie do władz publicznych.  I taką mamy władzę, ale poczucie "sprawiedliwości społecznej" jest zaspokojone. A nagrody jeśli już zwracać (?)  to do budżetu państwa.
DM
Danuta Moskal
9 kwietnia 2018, 09:48
Ta ostatnia wskazówka moim zdaniem nie  może odnosić się do   ministerskich nagród. Jeśli nagrody są niesłuszne powinni je zwrocić do budżetu państwa.