Czy Katarzyna Sieneńska pisałaby do "NIE"?

Krzysztof Wołodźko

Dziś chyba zbyt często i zbyt chętnie dba się o dobre samopoczucie kościelnych outsiderów, miłośników efektownych tez i niezobowiązującej paplaniny, a rzadziej ceni ten ciężki kawałek krzyża i chleba, jakim dla wielu księży jest przepowiadanie Ewangelii w zgodzie z Tradycją Kościoła.

Tytułem felietonu natchnął mnie redaktor naczelny "Więzi", Zbigniew Nosowski, a ściśle: jego notka na autorskim blogu, dotycząca ks. Lemańskiego, zatytułowana "Nie dano szansy pojednaniu".

Naczelny "Więzi" stwierdza: "W historii Kościoła - obok licznych świętych pokornych - istnieją także wielcy niepokorni święci, którzy za swego życia surowo upominali nawet papieży. Sądzę, że gdyby np. Katarzyna Sieneńska żyła współcześnie, to swoje listy do biskupów zapewne ogłaszałaby w mediach (i to w mediach uznawanych przez wielu za wrogie Kościołowi). Dla takich niepokornych (nawet mniej świętych niż Katarzyna) trzeba znajdywać odpowiednie miejsce w misji Kościoła tu i teraz, a nie spychać ich przedwcześnie do domu emerytów".

DEON.PL POLECA

Oczywiście, mój tytuł tylko nawiązuje do cytowanego tekstu, a to dlatego, że zawiera on istotny, a chyba celowo niedoprecyzowany niuans. Czym innym są bowiem media obiektywnie wrogie Kościołowi, a czym innym "uznawane przez wielu za wrogie". Ta druga sytuacja stwarza niejasność, wartą przedyskutowania: niestety, red. Nosowski nie podaje żadnych nazw, możemy się tylko domyślać, jakie to media. Czy chodzi może o stacje telewizyjne, w rodzaju TVN, czy gazety, takie jak "Gazeta Wyborcza", a może tygodnik "Polityka"? Ale przecież dla niektórych wrogie Kościołowi może być choćby "Radio Maryja", a jak się ktoś uprze to i nawet "Gość Niedzielny". Z kolei dla jeszcze kogo innego - pismo "Zawsze Wierni". Wyobrażam też sobie, że dla niektórych wrogie Kościołowi jest pismo "Christianitas", dla innych z kolei "Więź". I już widać kłopot jak na dłoni: albo decydujemy się na obiektywne kryteria "wrogości wobec Kościoła", albo balansujemy na granicy własnych i cudzych opinii i domniemań.

Redaktor Nosowski ma rację, gdy pisze, że niepokorni także krytykowali Kościół i papiestwo - i byli świętymi. Co jednak zdecydowało ostatecznie o ich świętości? Ano to, że Kościół rozpoznawał i uczcił ich wierność - przede wszystkim nauczaniu Kościoła. Tak było choćby ze św. Tomaszem z Akwinu, tak też było przecież ze św. Ignacym Loyolą. A oni, choć niepokorni - to znaczy wykraczający poza pewien horyzont myślenia i praktyki Kościoła w świecie sobie współczesnym - w gruncie rzeczy byli rzeczywiście pokorni i posłuszni. Niepokorny nie znaczy niewierny, nie może tego oznaczać. Więcej: św. Ignacy wsławił się wypracowaniem doktryny "sentire cum Ecclesia" - trzymania z Kościołem, w której narzucał wiernym ogromną dyscyplinę myśli i woli.

Mam zatem poczucie, że niepokorny (czy może trafniej: nieposłuszny) ks. Lemański musi najpierw na własny rachunek odrobić lekcję posłuszeństwa, zamiast szukać sojusznika w "mediach uznawanych przez wielu za wrogie Kościołowi" (trzymając się enigmatycznej formuły redaktora Nosowskiego).

Nieco inną kwestią jest to, że Kościół faktycznie żyje dziś w sytuacji, jakiej nie znał przez wieki: w świecie areligijnym, czy może antyreligijnym. Także Kościół w Polsce, tu i teraz, żyje w rzeczywistości, w której najpopularniejsze są opinie antykatolickie. W tym sensie argument red. Nosowskiego grzeszy kompletną ahistorycznością, czyli poza wartością erystyczną pozbawiony jest jakiejkolwiek wartości merytorycznej. Nie wiemy bowiem - wciąż trzymając się metafory - do jakich stacji telewizyjnych chodziłaby św. Katarzyna ze Sieny i komu wysyłałaby swoje artykuły: "NIE", albo "Gazecie Wyborczej", a może tygodnikowi "Polityka". A może wolałaby zupełnie inne tytuły?

Niezależnie od obiektywnej niemożności określenia medialnych sympatii św. Katarzyny ze Sieny wciąż mamy pewne reguły i intuicje, które właśnie dziś wydają się być szczególnie istotne. Zalecają one ostrożność: wypowiadać się o Kościele tam, gdzie ten Kościół jest traktowany instrumentalnie, przedstawiany z reguły w złym świetle, widziany wedle przeróżnych "widzimisię" i interesów, oskarżany bądź wykpiwany - nie jest mądrze. Nie dlatego, że Kościół jest bez skazy, albo że jest niezdolny do obrony własnych racji - raczej dlatego, że brak jest elementarnej pewności, czy z takich sytuacji wynika rzeczywiste dobro Kościoła: nawet nie dobro poszczególnych hierarchów, czy instytucji kościelnych, czy kleru, czy grupy wiernych - ale dobro Kościoła, które u swych źródeł jest darem zbawienia od Boga dla ludzi. Tam, gdzie "reformuje się" Kościół ze względu na ludzi i ich mniemania na jego temat - tam trzeba szczególnej ostrożności.

Ostatecznie, w grę wchodzi także odpowiedź na pytanie, co jest ważniejsze w Kościele: dobre samopoczucie "mniej świętych niepokornych" (znów wedle określenia red. Nosowskiego), czy wierność nauczaniu, zatem - wierność Kościoła sobie samemu. Mam wrażenie, że dziś chyba zbyt często i zbyt chętnie dba się o dobre samopoczucie kościelnych outsiderów, miłośników efektownych tez i niezobowiązującej paplaniny, a rzadziej ceni ten ciężki kawałek krzyża i chleba, jakim dla wielu księży jest przepowiadanie Ewangelii w zgodzie z Tradycją Kościoła.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy Katarzyna Sieneńska pisałaby do "NIE"?
Komentarze (35)
JH
J H
10 lipca 2013, 18:21
@tak No cóż, sam ks Lemański mówił o tym jak mu przełożony parafię w Jasienicy przedstawił. A Ty pewnie już znalazłeś w mojej osobie kolejnego agenta ?
T
tak
9 lipca 2013, 23:25
rieux2011 Skąd Ty takie szczegóły znasz,że musiał na mapie szukać bo mu tak przełożony kazał. Masz niezłe kontakty,a Twoje kontakty też niezłe mają wtyki.
D
DNA
9 lipca 2013, 20:47
Kolejny głupi tytuł. Doprawdy nie macie innych problemów, tylko brukowe wiadomości i artykuły.
JH
J H
9 lipca 2013, 20:12
@jazmig Tak, rzeczywiście ks Lemański (zesłany kiedyś do Jasienicy, którą sobie miał odnaleźć na mapie jak mu to polecił przełożony) walczy z biskupem o stanowisko. Stanowisko proboszcza. Gdzie tu logika ??
jazmig jazmig
9 lipca 2013, 11:59
@KRis LEMAŃSKI Walcz o swoją Duszę! ... Słuszny apel. On musi walczyć o swoją duszę z szatanem, zamiast o stanowiko ze swoim  biskupem. Potrzebuje naszej modlitwy, więc módlmy się o niego do naszego Pana.
K
KRis
9 lipca 2013, 10:05
LEMAŃSKI Walcz o swoją Duszę! Jesteś powołany aby głosić Słowo Boże ludziom do śmierci. Emerytura w wieku 52 lat dla kapłana?! Tylko dlatego, że mówił TAK- Tak / NIE-Nie ?
jazmig jazmig
9 lipca 2013, 09:50
Nie słyszałem, żeby Katarzyna Sienieńska pisywała w nazistowskich lub faszystowkich gazetach, zatem na pytanie, czy ona pisałaby w Nie odpowiadam: nie, nie pisałaby.
jazmig jazmig
9 lipca 2013, 09:32
@Grzegorz Kramer SJ ...Kiedyś czytywałem NIE i muszę powiedzieć, że to naprawdę było dno. Więc nie sądzę by jednak równanie ich było zasadne. Zachowajmy jednak gradację, bo po jednej sprawie już nie będzie żadnych porównań. :-) ... Szanowny ojcze, ja też niegdyś czytałem NIE i czytuję GW, więc z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że jak chodzi o agresję wobec KK obie gazety niczym się nie różnią. Podobne kłamstwa, podobne pomówienia. POodobnie, jeżeli nie gorzej, ma się rzecz z Newsweekiem, którego redaktorem naczelnym jest Lis. Oni kłamią tak bezczelnie, jak nawet Urban nie potrafi.
K
komeg
8 lipca 2013, 23:48
Zaskoczony mogę polecić: http://www.deon.pl/spolecznosc/artykuly-uzytkownikow/wiara-i-kosciol/art,274,gdzie-dwoch-sie-kloci-o-walce-w-kosciele.html Nie jest to żadne remedium, ale dobry początek.
S
Słaba
8 lipca 2013, 22:47
Nie sądzę, żeby Katarzyna Sieneńska pisała do NIE. Nie słyszałam też, żeby ks. Lemański pisał do NIE. W programie u Lisa na temat in vitro, ks Lemański nie był jedynym katolikiem. Oprócz niego gościli u Lisa państwo Terlikowscy. Nie słyszałam wobec nich zarzutów o udział w tym progranie... Obejrzałam ten program w internecie bardzo starannie, prubując usłyszeć słowa wśród totalnego przekrzykiwania się. I czegoś się chyba z tej lekcji nauczyłam - odnośnie takich mediów i programów, mianowicie: Wszystko, co najważniejsze należy powiedzieć wciągu pierwszych 20 sekund swojej wypowiedzi. Tylko przez tyle czasu jest się słuchanym. W tym czasie trzeba powiedzieć krótkie i dobitne 2 zdania, w których musi się zawierać cała treść, jaką chcemy przekazać. Potem nie da się już nic. To nie te czasy, kiedy w mediach obowiązywała podtawowa kultura dyskusji... No coż - ks. Lemański tak nie zrobił i sprawę "zawalił". Ale nie sposób z tego wnosić, czy chciał powiedzieć coś złego (i w jakim sensie złego)... To takie moje refleksje medialne...
A
Amannara
8 lipca 2013, 22:42
Bezczelnośc porównywać Lemańskiego do świętej dominikanki Katarzyny ze Sieny! Może od razu do cierpiącego Chrystusa? :/
M
mada
8 lipca 2013, 22:30
Dla mnie postawa księdza Lemańskiego jest niezrozumiała, na stronie wyborczej kilka tekstów "w obronie" księdza, a pod nimi zalew niechęci, nienawiści do kościoła. 
Grzegorz Kramer SJ
8 lipca 2013, 22:03
@Grzegorz Kramer - co byś zrobił, gdybyś dostał od swojego przełozonego zakaz wystepowania i publikacji w mediach? Bo o ile małe znaczenia ma gdzie ks. Wojciech publikował, o tyle ważniejsze jest publiczne nieposłuszeństwo wobec zakazów wydanych przez swojego ordynariusza. A dziś dochodzi jeszcze publiczne kontestowanie decyzji o odwołaniu z funkcji sprawowanej w imieniu i w jednosci z biskupem. Gdybym dostał zakaz - nie publikowałbym.  ...
N
NN
8 lipca 2013, 21:51
[url]http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,15034,nie-pozwole-sie-wypchnac-z-kosciola.html[/url]
T
tak
8 lipca 2013, 21:25
rieux2011, myslisz jak niekatolik. Najwyższą cnotą w naszej wierze jest pokora i posłuszeństwo a noe publiczne  nieposłuszeństwo i zniechęcanie ludzi i wiernych do swojego Kościoła. Kazdy wie , że T. Lis nie jest miłośnikiem Kościoła , jest wręcz wrogiem. identyfikowanie z nim , korzystanie z jego mediów jest pośrednim wyrażeniem poparci.Jeżeli tego nie rozumiesz to nic Ci nie pomoże.
JH
J H
8 lipca 2013, 21:15
Nie przekonują mnie argumenty Pana Wołodźki jeśli padają takie zdania ..."miłośników efektownych tez i niezobowiązującej paplaniny...". To tylko złośliwe podsumowanie bliźniego a nie merytoryczna dyskusja. Nikt przekonujaco nie wypunktował odstępstwa od doktryny katolickiej ks. Lemańskiego. Czy to takie trudnie jeśli ks Lemański się naprawdę myli ?? Zamiast tego mamy spektakl "golono, strzyżono".
8 lipca 2013, 20:19
@Grzegorz Kramer - co byś zrobił, gdybyś dostał od swojego przełozonego zakaz wystepowania i publikacji w mediach? Bo o ile małe znaczenia ma gdzie ks. Wojciech publikował, o tyle ważniejsze jest publiczne nieposłuszeństwo wobec zakazów wydanych przez swojego ordynariusza. A dziś dochodzi jeszcze publiczne kontestowanie decyzji o odwołaniu z funkcji sprawowanej w imieniu i w jednosci z biskupem.
T
tak
8 lipca 2013, 20:07
grzegorz kremer SJ no i po co ksiądz tego broni? jeszcze trochę a  nie biskupów , ale Was księży będziemy się wstydzić. My jestesmy Kościołem, a ksiądz niech nam/mnie nie utrudnia.
M
Max
8 lipca 2013, 19:58
...Kiedyś czytywałem NIE i muszę powiedzieć, że to naprawdę było dno. Więc nie sądzę by jednak równanie ich było zasadne. Zachowajmy jednak gradację, bo po jednej sprawie już nie będzie żadnych porównań. :-) ... @Ojcze Grzegorzu może "Newsweek" pod redakcją T. Lisa nie dorównuje "Nie" Urbana, ale dużo mu nie brakuje. Krótki fragment z: [url]http://www.fronda.pl/a/newsweek-znowu-szpetnie-atakuje-kosciol,26443.html[/url] "We wrześniu ubiegłego roku „Newsweek” uraczył nas okładkowym zdjęciem całujących się księży, które opatrzono podpisem „Seks po bożemu”. O ile dobrze pamiętam, Konferencja Episkopatu Polski nie zabrała wtedy głosu. A wydaje mi się, że forsowanie kłamliwego przekazu, jakoby Kościół był oazą dla homoseksualistów było na tyle rażącym nadużyciem, że warto było pokazać, że polski Kościół nie zamierza tolerować takiej szpetnej propagandy..." Tymczasem, okładka została przemilczana i Tomasz Lis znowu atakuje. Tym razem chyba łamiąc wszelkie granice, także dobrego smaku. Oto na okładce jego pisma zobaczymy postać księdza z różańcem w ręku i stojącego przed nim (klęczącego?) chłopczyka z główką na wysokości jego… genitaliów. Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, jaką scenę sugeruje „Newsweek”… Mając do wyboru kilkanaście portali blogerskich ks. Lemański wybrał natemat T. Lisa. Przyznam, że wyborem byłem zaskoczony, ale po rzeczytaniu kilku wpisów księdza zdziwienie przemieniło się w zrozumienie.
W
wierny
8 lipca 2013, 19:39
"Podobnież jest z Radiem Maryja, które doktrynalnie jest czyste jak łza..." nono podobnie było z biblijnymi faryzeuszami (ówczesnymi duchownymi), którzy też doktrynalnie byli czyści jak łza, ba wg nich byli czystsi niż Jezus i RM dziś podobnie często postępuje... :((( ...Z Radiem Maryja jest ten problem, że nie jest obłudne i nie ma podwójnej miary do oceny cudzych uczynków, nie nakłada obciążeń, których nie chce tknąć palcem itp. Czego o faryzeuszach nie można powiedzieć. Dlatego daleki jestem od przypisywania temu radiu postaw faryzejskich.
Grzegorz Kramer SJ
8 lipca 2013, 19:30
Z ciekawości wywołanej krytyką tekstu redaktora Krzysztoa Wołodźki postanowiłem dowiedzieć się czegoś więcej o ks. Lemańskim, którego niektórzy chcą widzieć w aureoli świętości podobej św. Katarzynie. Pierwsze co mnie uderzyło to fakt, że ks. Lemański prowadzi bloga na portalu pana T.Lisa. Oczywiście ma do tego prawo, jest wolnym człowiekiem, ale dla mnie jest to zastanawiające. Jednak gdy poczytałem troszkę jego wpisy w jeszcze większe wpadłem zdumienie. Pojawiło się pytanie, czy autorem wpisów jest ksiądz? Przykład: "Zabronić in vitro!!!" Ironia przyprawiona retoryką przedstawicieli cywilizacji śmierci. Tak pisze katolicki kapłan??? Ojciec Grzegorz Kramer pyta czy ks. Lemański pisał do "Nie". Czy ojciec nie wie, że "dzieła" pana T.Lisa prezentują ten sam poziom, co brukowiec Urbana? Ktoś powie, że katolicki ksiądz powinien i w takim miejscu być, wzorem jest bowiem Chrystus odwiedzający celnika, rozmawiający z kobietą lekkich obyczajów. Zgadzam się przecież kapłani są posłani by nawracać grzeszników, ale by ich nawracać, a nie usprawiedliwiać i propagować ich ideę cywilizacji śmierci. ...Kiedyś czytywałem NIE i muszę powiedzieć, że to naprawdę było dno. Więc nie sądzę by jednak równanie ich było zasadne. Zachowajmy jednak gradację, bo po jednej sprawie już nie będzie żadnych porównań. :-)
M
Max
8 lipca 2013, 18:45
Z ciekawości wywołanej krytyką tekstu redaktora Krzysztoa Wołodźki postanowiłem dowiedzieć się czegoś więcej o ks. Lemańskim, którego niektórzy chcą widzieć w aureoli świętości podobej św. Katarzynie. Pierwsze co mnie uderzyło to fakt, że ks. Lemański prowadzi bloga na portalu pana T.Lisa. Oczywiście ma do tego prawo, jest wolnym człowiekiem, ale dla mnie jest to zastanawiające. Jednak gdy poczytałem troszkę jego wpisy w jeszcze większe wpadłem zdumienie. Pojawiło się pytanie, czy autorem wpisów jest ksiądz? Przykład: "Zabronić in vitro!!!" Ironia przyprawiona retoryką przedstawicieli cywilizacji śmierci. Tak pisze katolicki kapłan??? Ojciec Grzegorz Kramer pyta czy ks. Lemański pisał do "Nie". Czy ojciec nie wie, że "dzieła" pana T.Lisa prezentują ten sam poziom, co brukowiec Urbana? Ktoś powie, że katolicki ksiądz powinien i w takim miejscu być, wzorem jest bowiem Chrystus odwiedzający celnika, rozmawiający z kobietą lekkich obyczajów. Zgadzam się przecież kapłani są posłani by nawracać grzeszników, ale by ich nawracać, a nie usprawiedliwiać i propagować ich ideę cywilizacji śmierci.
L
Liz
8 lipca 2013, 17:59
Krzysiu, ale o co chodzi? Lemański pisał do NIE? ... Kotku, nie przesadzaj. Lemański gada w TVN i GW i dobrze zdaje sobie z tego sprawę, że stał sie goownem od obrzucania Kościoła przez te "media" a szczególnie abpa Hosera. TVN i GW nie różnia się zbytnio od NIE w walce z Kościołem. I dlatego Boniecki ma szlaban, bo te "media" każdego zrobią w konia. Popatrz jak dziś robią w konia Sporniaka wyrywajac z kontekstu zdania, które powiedział rano... Akcja przeciw abpowi Hoserowi trwa, przeczytaj sobie wywiad z nim dla naszego KAI: http://nowy.ekai.pl/media/szuflada/hoser_wywiad_.htm
L
Liz
8 lipca 2013, 17:53
Krzysiu, ale o co chodzi? Lemański pisał do NIE? ... Kotu, nie przesadzaj. Lemański gada w TVN i GW i dobrze zdaje sobie z tego sprawę, że stał sie goownem od obrzyucania przez te "media" Koscioła a szczególnie abpa Hosera. TVN i GW nie różnia się zbytnio od NIE w walce z Kościołem. I dlatego Boniecki ma szlaban, bo te "media" kazdego zrobia w konia. Popatrz jak dzis robia ww konia Sporniaka...
Grzegorz Kramer SJ
8 lipca 2013, 17:39
Krzysiu, ale o co chodzi? Lemański pisał do NIE?
T
tak
8 lipca 2013, 17:24
A ja się zgadzam z komentarzem, natomiast agresja w stylu pozdr świadczy o pozdr. Jak pozdr nie umiesz polemizować w sposłób kulturalny to daj se spokój.
P
pozdr
8 lipca 2013, 16:47
WTF? Chłopie, o czym w ogóle jest ten tekst? przecież to bełkot! 1. komentarz Nosowskiego dotyczy sprawy, której ty nawet nie przedstawiasz 2. zamiast zająć się problemem... komentujesz komentarz - rozpacz. 3. na dodatek ten komentarz nic, ale to nic nie wnosi poza insynuacjami (tytuł to już szczyt).
K
Katka
8 lipca 2013, 16:25
Miałam niepisać, ale jednak napiszę komentarz skoro już ta "niepokorna" święta została wywołana do tablicy Rozumiem, że teza o pisaniu Katarzyny do nieprzychylnych Kosciołowi mediów jest red. Nosowskiego, to wydaje mi się, że autor tego komentarza jednak przychyla się, do stwierdzenia, iż Katarzyna Sieneńska toczyłaby bój w mediach. Ja bym chciała zobaczyć rzeczowe arguemnty za tą tezą, ponieważ zgłębiając jej życiorys i pisma (z racji jej patronatu) jakoś nie umiem odnaleźć żadnej analogii. Wręcz przeciwnie, swoich listów nie adresowałą do komuny, czy do ugrupowań/frakcji rządzących danymi miastami czy państwami. Szukała zawsze pojedynczego człowieka, czasem umiała obejść pół jego rodziny by mieć możliwość trafienia do konkretnego serca. Napomnień (bo rozumiem, że na nie redaktorzy się powołują) sienenka nigdy nie kierowała w tłum, bo to szkodzi jedności i miłości we Wspólnocie - Kościele. Stąd jestem pewna - św. Katarzyna Sieneńska by nie pisała do mediów. Żadnych mediów, nie w kontekście tego o czym panowie piszą.  Media może i by wykorzystała, ale tak jak wykorzysywała place w Sienie, Florencji, Pizie... głosiła by Chrystusa jak najszerszej rzeszy ludzi. Natomiast nigdy by nie podejmowała publicznej dyskusji. W tym kontekście sienenka jest na przeciwległym biegunie do Marcina Lutra i wielu obecnych publicystów. No i na sam koniec tego przydługiego komentarza, myślę, że warto byłoby wyjaśnić co rozumiemy pod pojęciem "pokory" bo czytając powyższy tekst mam wrażenie, że w różnych momentach ma różne znaczenie to słowo. Poruszając tak delikatne kwestie powinniśmy być jednak transparentni. 
1
123
8 lipca 2013, 16:13
Aż się nie chce czytać takich Pańskich wypocin, Panie Redaktorze. Co za beznadziejny komentarz.
K
KRis
8 lipca 2013, 14:58
Trzeba być nieposłusznym względem PYCHY (przeciwniczki POKORY). Trzeba być NIEPOSŁUSZNYM  względem posłuszeństwa urągającemu BOGU i Jego przykazaniom.
K
KRis
8 lipca 2013, 14:51
Dobre samopoczucie outsaiderów?!  Outsiderem również jest człowiek chcący stać z boku celowo.  Któremu FILAKTERIE przysłaniają oczy na grzechy za cenę "ŚWIĘTEGO SPOKOJU".  Człowiek, któremu PYCHA nie pozwala uderzyć się w piersi i przyznać racji, przeprosić. Powołaniem zaś kapłana jest służenie BOGU i Prawdzie nawet za cenę utraty życia. Św. KAtarzyna nie bała się wypominać błędów zarówno papieżom jak i królom! Czyniła to w listach prywatnych i one odnosiły skutek. JAk widać w XXIw taka droga nie jest już skuteczna w przypadku polskiego Episkopatu. Ale być może odwołanie się do Papieża Franciszka przyniesie skutek. Wszystko na to wskazuje.
O
okti75
8 lipca 2013, 14:48
"Podobnież jest z Radiem Maryja, które doktrynalnie jest czyste jak łza..."  nono podobnie było z biblijnymi faryzeuszami (ówczesnymi duchownymi), którzy też doktrynalnie byli czyści jak łza, ba wg nich byli czystsi niż Jezus i RM dziś podobnie często postępuje... :(((
O
okti75
8 lipca 2013, 14:41
stosując tę retorykę autor wg mnie się kompromituje bo tym samym upodabnia się do biblijnych faryzeuszy, którzy też zarzucali Jezusowi, że jada i przebywa z grzesznikami takimi jak np. celnicy, którzy też byli w pewnym sensie uważani za wrogów ówczesnego Kościoła... A może ów media dlatego źle piszą o Kościele hierarchicznym, bo ten postępuje tak kompromitująco jak w przypadku ks. Lemańskiego???...
MR
Maciej Roszkowski
8 lipca 2013, 14:34
Czy ksiądz Lemański jest niepokorny, czy nieposłuszny. Jedno i drugie jest przeciwne cnotom pokory i posłuszeństwa, ale różnica w postwie jest istotna. Czy ktoś zorientowany  w szczegółach mógłby to objasnić.
W
wierny
8 lipca 2013, 14:24
Problem ze świętą polega na tym, że ona nie negowała nauczania Koscioła tylko wręcz przeciwnie odstępstwa księży od tego nauczania. Czyli np. jeśli któryś nadużywał wina lub żył przeciwnie do ślubu celibatu to publicznie mogła napiętnować taką osobę, aby się nawróciła. Natomiast nie krytykowała doktryny wiary i prawd wiary. Podobnież jest z Radiem Maryja, które doktrynalnie jest czyste jak łza i to wielu ludzi boli, bo nie mogą nic temu radiu i telewizji zrobić. Zatem niech żyje św. Katarzyna ze Sieny i niech zapala wiernych swoją postawą.