Czy twój mąż może zostać papieżem?

Wojciech Żmudziński SJ

Wybór kobiety na papieża, to jedyny niemożliwy scenariusz najbliższego Konklawe. Innych ograniczeń Duch Święty nie ma. Największym przełomem w historii Kościoła byłoby wybranie na Stolicę Piotrową żonatego mężczyzny. Czy prawo kanoniczne na to pozwala?

Kobiety, które w różnych okresach historii miały duży wpływ na decyzje papieży, nie zdobyły wśród wiernych dobrej sławy. W XVII wieku szwagierka papieża Innocentego X, Donna Olimpia, nazywana wówczas papieżycą, praktycznie rządziła w Watykanie. Ale ani ona, ani żadna inna z wpływowych kobiet nie była papieżem. I oby tak zostało. Natomiast żonatych papieży mieliśmy zarówno w pierwszych wiekach jak i pod koniec pierwszego tysiąclecia.

Z całą pewnością do żonatych mężczyzn należał pierwszy papież. Także od jego pierwszych sukcesorów nikt nie wymagał celibatu. Żonatych następców św. Piotra znamy również z późniejszych czasów. Sylweriusz, żonaty papież z VI wieku jest świętym Kościoła katolickiego. Hadrian II, który zasiadał na tronie papieskim w IX wieku, miał w czasie swojego pontyfikatu żonę i córki. Żonaty był także papież Jan XVII, żyjący na przełomie X i XI wieku. Czy mogłoby tak być również w XXI wieku?

Papieżem może zostać każdy ochrzczony mężczyzna, a więc także żonaty i posiadający dzieci. Jeśli dzieci byłyby niepełnoletnie, miałby obowiązek je dalej wychowywać, natomiast z obowiązków małżeńskich względem żony mogłaby go zdyspensować jedynie sama małżonka. Nie sądzę jednak, by kardynałom przyszedł do głowy taki scenariusz. Choć teoretycznie byłoby to możliwe. Czy Duch Święty nas jeszcze zaskoczy?

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Czy twój mąż może zostać papieżem?
Komentarze (75)
E
ester
12 marca 2013, 23:01
Dodajmy jeszcze oczywiście brak przeszkód kanonicznych tj. żyjący w ważnym związku sakramentalnym, wykluczony jest rozwodnik, wojujący homoseksualista, itd, itp. Czyli nie każdy ochrzczony. A co z bierzmowaniem? No tak, ale jeśli ważny związek małżeński, to musiałby być wcześniej bieżmowany.
K
karola
6 marca 2013, 17:12
Miliony obywateli oczekują TV Trwam na multipleksie” dodane 2013-03-06 15:35 KAI | - Konferencja Episkopatu Polski po raz kolejny popiera prośby Fundacji Lux Veritatis o miejsce na multipleksie cyfrowym dla Telewizji TRWAM. Oczekują tego miliony obywateli naszej ojczyzny, w imię wolności słowa w przekazie medialnym - głosi oświadczenie polskich biskupów - do którego dotarła KAI - po zakończonym w Warszawie 361. zebraniu plenarnym Episkopatu.
B
bambi
6 marca 2013, 17:01
Zgadzam sie z" sole" Tez uważam trzeba brać konklawe na luzie to może dzieci nasze nie odejdą z kościoła. A tak to wolą gry komputerowe i imprezy na dyskotekach. A jak się wyluzują w kościele to nie będą tam chodzić tylko pójdą do takiego fajnego kościoła. Dlatego ojcu czcigodnemu i deonowi bardzo dziękuję bo tez lubie rozrywkę a trudno znaleźć dobrą rozrywkę z tematu papieża i konklawe. W imieniu swoim i moich dzieci bardzo dziękuję.
sole
6 marca 2013, 12:54
W dużej mierze ks. S. Brewczyński ma rację. Natomiast zgoda ze strony żony (by nie żyli dalej razem), umożliwiłaby według mnie święcenia biskupie wybranego na papieża mężczyzny. Jeszcze ciekawszym pomysłem jest refleksja o. Floriana. Prawosławny Patriarcha papieżem? Musiałby chyba jednak uznać zwierzchnictwo papieża? Czyli swoje własne! A to ci dopiero historia! Gratuluję pomysłu na skuteczne zakończenie schizmy. Nie byłem pewien, czy Deon powinien umieszczać ten mój krótki tekścik traktujący z pogodą ducha zbliżające się Konklawe. Ale po niektórych komentarzach widzę, że było warto. Czasem trzeba sobie troche pofantazjować na luzie. Przecież Kościół to nie jest śmiertelnie poważną instytucją. Sam Duch Święty czasem z nas żartuje i sugeruje, byśmy się wyluzowali. Jeśli komuś skradłem czas na przeczytanie tych kilkudziesięciu zdań (jak twierdzą niektórzy), to skradłem trochę śmiertelnej powagi z nadzieją, że może ktoś pogodniej, z radością w sercu i z gotowościa na wszelkie niespodzianki, spojrzy na zachodzące w Kościele przemiany. ... A ja właśnie dlatego zaględam na deon. Dla tego rodzaju podejścia, refleksji, innego spojrzenia na wszystko, co tak pięknie sobie po katolicku układamy. Tylko że Kościół w Polsce powoli się zmienia, żeby nie powiedzieć - topnieją jego szeregi. I kiedy moje dzieci dorosną, sytuacja będzie u nas pewnie podobna do tej, jaka jest np. we Francji.  Do czego zmierzam? Autentyczność, traktowanie pewnych rzeczy na luzie i normalnie, a jednocześnie życie Ewangelią na serio - to jest to, czego nam potrzeba. I ta to tu znajduję. I za to dziękuję. A malkontenci zamiast marudzić, niech za konklawe zmówią zdrowaśkę lub dwie. ;)
?
?
6 marca 2013, 12:19
Lekturę artykułu i skutku, jaki w postaci komentarzy on wywołał, dobrze podsumowuje inna myśl mojego ulubionego Jezuity: "Kto mało precyzuje, ten mało wie, a jeszcze mniej uczy innych.".  Ojcze czcigodny nie przejmuj się. Naprawdę pobożni katolicy wiedzą jak się starasz o tę ludową pobożność. I wiedzą też ile trzeba wysiłku żeby wymysilić taki tytuł i artykuł żeby sie spodobał na deonie. Komu się nie podoba(jak ten cytat u góry) to nie niech odejdzie z deonu. My deonowcy bardzo ci jesteśmy wdzięczni i czekamy z niecierpliwościa na następne pobożne artykuły.
P
PYTANIE
6 marca 2013, 11:43
Co do postrzegania prawa kanonicznego jako "ograniczeń" dla Ducha Świętego, to - podobnie jak z tezą komentowanego artykułu, wprawdzie aktualną w przeszłości, ale niezgodną z obecnym stanem prawnym, problem został chyba niewłaściwie postawiony. Prawo kanoniczne jest elementem hierarchicznego ustroju Kościoła. Hierarchiczność (na szczeście) nie wyczerpuje istoty Kościoła, ale jest z ustanowienia samego Jezusa Chrystusa - jego konstytutywnym elementem. I stąd, jak pisał mój ulubiony Jezuita właśnie o Kościele hierarchicznym: "(...) między Chrystusem, naszym Panem i Oblubieńcem, a Kościołem, Jego Oblubienicą, działa ten sam Duch, który nami kieruje i rządzi, ku zbawieniu innych dusz." Albo zatem konsekwentnie przyjmijmy, że Duch Święty chce działać przez Kolegium Kardynałów - i przez całą "hierarchiczność" - z prawem kanonicznym włącznie, albo - jeśli hierarchiczność uznajemy za zawadę dla Ducha Świętego, nie czekajmy na Konklawe, bo nie mamy żadnej pewności, że to właśnie przez nie Duch Świety objawi Swoją wolę. Jeśli jednak uznajemy, że Duch Święty był z Ojcem Św. Janem Pawłem II, gdy ten wydawał Kodeks Prawa Kanonicznego i Konstytucję Apostolską Universi Dominici Gregis, to warto przed pisaniem, tudzież lekturą publikacji na ten temat zapoznać się z nim, aby nie wyprowadzać nieuzasadnionych wniosków interpretacyjnych, zwłaszcza, że prawo kanoniczne wymaga pewnej precyzji myślenia. Lekturę artykułu i skutku, jaki w postaci komentarzy on wywołał, dobrze podsumowuje inna myśl mojego ulubionego Jezuity: "Kto mało precyzuje, ten mało wie, a jeszcze mniej uczy innych.".
P
PYTANIE
6 marca 2013, 11:41
"W dużej mierze ks. S. Brewczyński ma rację. Natomiast zgoda ze strony żony (by nie żyli dalej razem), umożliwiłaby według mnie święcenia biskupie wybranego na papieża mężczyzny." - napisał O. Wojciech Żmudziński Czy jednak nie jest tak, że ta tzw. "zgoda żony" jest brana przez Stolicę Apostolską pod uwagę jedynie jako okoliczność przemawiająca za udzieleniem dyspensy, samej zaś dyspensy zastąpić nie może, gdyż czym innym jest obupólna , zgodna rezygnacja małażonków ze wspólnoty stołu i łoża, a czymś zupełnie innym władza dyspensowania od przeszkód ustanowionych przez prawo kanaoniczne zastrzeżona wyłącznie Stolicy Apostolskiej? Jaki zatem arument, uzasadnia przytoczoną wyżej tezę czcigodnego Ojca Wojciecha Żmudzińskiego, która stanowi - bądź, co bądź - podstawę całego Jego artykułu?
ŚP
Św. Paweł
6 marca 2013, 08:42
...a gdy jeden kąsa drugiego i pożera baczcie byście się wzajemnie nie zjedli...
M
Maria
5 marca 2013, 22:58
Księże Wojciechu, a może by tak zacząć pisać bajki dla dzieci. Mógłby ksiądz puszczać wodze fantazji, szokować, wkładać kij w mrowisko, bawić się językiem itd.Szczerze radzę spuścić z tonu, żeby nie pozostać banalnym w poszukiwaniu nieprzeciętności.
KS
Krzysztof Sylwester
5 marca 2013, 13:08
**Donna Olimpia*** :)   - już mi się podoba. U mnie na parafii jest taka pani. Ma wielki wpływ na proboszcza. A że ten jest osobą kategoryczną życie w parafii umiera. 
J
J5VBK
5 marca 2013, 09:40
"... Nie byłem pewien, czy Deon powinien umieszczać ten mój krótki tekścik traktujący z pogodą ducha zbliżające się Konklawe. Ale po niektórych komentarzach widzę, że było warto ..." Księże Wojciechu, nie pogrążaj się jeszcze bardziej.
A
avalanche
4 marca 2013, 21:41
Nie rozumiem wstępu, czy to znaczy, że Duch Święty ma jakieś ograniczenia? Czyżby ograniczały Go ziemskie prawa kanoniczne? Hm... Doprawdy dziwna kolejność... Ja nie poważyłabym się tak twierdzić, nawet w żartach, od których nie stronię. A humorystyczny byłby powyższy tekst, gdyby nakreślił obraz, w którym Duch Święty zaskoczyłby wszystkich (łącznie z autorem) i wskazał na Papieża kobietę ;) Wszak, jak tu ktoś już napisał, dzieją się w świecie rzeczy niepojęte :)
AC
Anna Cepeniuk
4 marca 2013, 20:22
~Beata - jak widać przysłowie działa: "uderz w stół......   " Pozdrawiam
B
Beata
4 marca 2013, 19:34
vega tyle gadasz, a to nie było do Ciebie. No chyba, że masz kilka linków.
V
vega
4 marca 2013, 18:21
@Beata Nie wiem, co masz na myśli o ile są to w ogóle myśli. Jadu i sarkazmu już sobie usączyłaś, więc powinno być Ci lżej.  A poza tym, zauważyłam że cierpisz na "psychiczne sprzężenie zwrotne", tj. skłonność do przypisywania swoich wad i  brudów innym, a to występuje w człowieku wyłącznie pod presją zazdrości. A na Deona szkoda czasu, wtedy kiedy odzywają się tu tacy jak Ty w takim stylu jak Ty. Jeśli coś mnie, albo komuś innemu nie podoba się we wpisie ojca - każdy ma prawo wyrazić swoje zdanieI coś chyba fantazję masz bujną, co do teorii o tym, że wpisuję teksty jako jakaś Anna. I raz na zawsze odczep się ode mnie. Raz odpowiedziałam na Twój wpis i trzeba było się do tego odnieść. Z pewnością pomyliły ci się ploty z wyrażaniem opinii właściwym na portalach, ale ponoć na prostactwo nie ma lekarstwa. A przede wszytskim G.... Ci do tego co ja tu robię i czy mi czasu szkoda, czy nie. Jeśli chciałaś jeszcze coś ode mnie przeczytać z dedykacją dla Ciebie, proszę bardzo: Nie mam zamiaru kopać się z koniem.
B
Beata
4 marca 2013, 17:51
do //////// e tam...mało oryginalne, ciągle to samo i w tym samym stylu. Wysil sie bardziej. Ps. Przeczytałaś (eś), artykuł, nie podoba Ci sie, to co tu jeszcze robisz? Nie szkoda Ci czasu?
/
////////
4 marca 2013, 17:46
Zgadzam się całkowicie. Ojciec to jak św. Mikołaj a my jak te dzieci czekające na piękny podarunek. A czy vega może miec rację?
B
Beata
4 marca 2013, 17:26
No, no...zastanawiam sie, czemu taki prosty, informacyjny artykuł, pisany troche z przymrużeniem oka, a trochę, by poszerzyć myślenie innych, otworzć na rzeczy mało prawdopodobne, a jednak mozliwe, tyle żółci z innych wydobywa...? A może samo nazwisko autora sprawia, że treść jest nieważna, ważne, by dokopać w coraz bardziej wyrafinowany sposób. Pewna Anna, co to pod wieloma nazwami figuruje, bawi się tu niźle, dając upust swojej niechęci do wybranych przez siebie jezuitów. Czy oprócz modlitwy za kardynałów, oprócz powagi zbliżającego się konklawe, nie można napisać arykułu w stylu "co by było gdyby...." A cóż w tym złego??? czasem też warto przypatrzeć sie swojemu życiu, porozmawiać z Jezusem "Co by bylo, gdyby...." Piekna modlitwa, takie fantazjowanie przy Bogu, albo razem z Nim, zważjać, że dla Niego nie ma rzeczy niemozliwych. i Życie nabiera rumieńców. jak u dziecka, gdy czeka na niespodzianke do Mikolaja.
R
remek
4 marca 2013, 17:09
Effa zawsze ma racje i zawsze jest to taka sama racja jak ojca. Ale mnie się to własnie podoba i na to liczę, że zawsze Effa nam powie co myśli ojciec i kiedy się bawi a kiedy nie. Ona jest zawsze pełna miłości i bardzo kocha teksty ojca a więc dajcie jej spokój bo ma rację. Jak się komu ojciec i Effa nie podoba to niech nie czyta deonu. Na deonie pisze ojciec i niech tak na zawsze zostanie. On wie co komentatorzy lubią bo najwięcej go komentują i o to chodzi
M
Magdalena
4 marca 2013, 16:00
„...Innych ograniczeń Duch Święty nie ma...Czy Duch Święty nas jeszcze zaskoczy?” Bóg jest wolny w swoich decyzjach. Więc i my, stworzeni na Jego obraz i podobieństwo, bądźmy wolni i nie nakładajmy zupełnie żadnych ograniczeń Duchowi Świętemu. Wszelkie ograniczenia wynikają z naszych ludzkich lęków i niemocy. A dla Boga przecież nie ma nic niemożliwego…
V
vega
4 marca 2013, 15:37
@Effa Poprostu wylałaś swoją duszę, takie jest moje zdanie, więc je wyrażam. A gdybyś miała kłopoty nawet ze wzrokiem, nie wspomnę już o terenach dla Ciebie nieznanych: takich jak kultura osobista i itp, to zauważ, że MOJA WYPOWIEDŹ nie jest skierowana do Ciebie, więc w najmniejszym stopniu nie mam zamiaru się do niej odnosić. Mogę co najwyżej powiedzieć: wyluzuj, bo zapaści dostaniesz. 
AC
Anna Cepeniuk
4 marca 2013, 15:31
~Vega - a Ty widać nie trylko kontrolujesz Ducha Świetego, ale wiesz ( ciekawe skąd?) pod wpływem jakich emocji autor napisał teks..... Z całej Twojej wypowiedzi wynika, że się usadowiłeś na "stołku " Pana Boga...... Ale jeśli nie wiesz to Ci powiem, że tak mają Ci co się sami ze sobą nie potrafią spotkać....... Swoim zgorzknieniem, zajadłością i zawiścią dzielą się jak potrafią...... choćby takim komentarzem..... Dobre i to......
V
vega
4 marca 2013, 15:16
@Żmudziński Widocznie dysponuje Autor jakimś "prywatnym" Duchem Świętym, skoro wie, jakie podejście do zmian w kościele mają inni - kiedy w wypowiedziach zawartych w komentarzach takich informacji nie ma. Poza tym tekście nie ma niczego, co wskazywałoby na jego aspekt humorystyczny, cóz jakoś się trzeba ratować.., i bronić tych aż tak mocno "dojrzałych", że już tylko gnicie im pozostało... ale tego typu postawy mogą powistać wyłącznie w wyniku zawiści i zajadłości  ( a takich tu trzeba bronić, bo mają taka potrzebę i taki cel życia - żeby dokopywać innym), a to już znacznie gorsze niż nawet "śmiertelna powaga". Cóż tak to bywa, kiedy  się czerpie z innych źródeł niż dokumenty, ale grunt, że się ojciec wyluzował... Cóż... Duch Święty nie ma innych ograniczeń, niż niewierzący i lekceważący swoją pracę kapłani.
S
seb
4 marca 2013, 12:47
Problem tylko w tym, że autor artykułu bardziej kierował się w swoich dywagacjach historią Kościoła niż obecnym stanem prawnym, który jednak wyklucza taką możliwość... W świetle wykazanych w komentarzach kanonów i pkt. dziś papieżem żonaty zostać nie może.
JC
jan chryzostom passek TDI
4 marca 2013, 12:02
No na takie dictum można tylko stwierdzić, że lista wzbogaca się o poważnego - czarnego konia i Janek Turnał może załapać niezłą posadkę.
/
////////
4 marca 2013, 08:22
Życzymy ojcu takich przemian wielkich w Kościele o jakich widac po fajnych artykułach marzy od dawna Coś by było fajnego i ile radości
K
kataras
4 marca 2013, 08:19
Dziekujemy ci ojcze że dabsz o nasza rozrywkę. Najlepszym tematem do rozrywki jest jak najbardzij papież, celibat i konklawe. A inni to tylko żeby się modlić za benedykta XVI, za karydynałów i o Ducha Świetego. I nikt nawet nie wpadł na temat że to może buyc fajna medialna rozrywka na deonie. Całkowicie sie z ojcem zgadzam. I wcale ojciec nie zabiera czasu bo naprawdę mozna sie pośmiać..... A kto jest ponury niech nie czyta deonu. Tu są naprawde otwarci na wszystko ojcowie i katolicy. A jakie marzenia o tym celibacie i jaka fajna dyskusja. Ile śmiechu i pogody nawet ducha Ojciec jest niezastąpiony bo na deonie takie własnie tematy maja najwięcej fajnych komentarzy. Ojciec zna się dokonale na mediach i na tym co sie ludziom spodoba
K
Krzysiek
4 marca 2013, 06:13
linki do poprzedniego komentarza Czy można przyjmować zakłady na to, kto zostanie papieżem? [url]http://canonlawblog.wordpress.com/2013/02/26/betting-on-the-conclave/[/url] Czy system głosowania jest bezpieczny? [url]http://www.schneier.com/blog/archives/2013/02/hacking_the_pap.html[/url]
K
Krzysiek
4 marca 2013, 06:10
z innych ciekawostek (niestety po angielsku): <a href="http://canonlawblog.wordpress.com/2013/02/26/betting-on-the-conclave/">Czy można przyjmować zakłady na to, kto zostanie papieżem?</a> <a href="http://www.schneier.com/blog/archives/2013/02/hacking_the_pap.html">Czy system głosowania jest bezpieczny?</a>
Q
QW
3 marca 2013, 22:41
Szanowni Politycy Przedstawcie nam plan spłaty polskiego zadłużenia. Kiedy i czym planujecie spłacić WASZ dług. Na nasze dzieci i wnuki nałożyliście kontrybucję na całe ich życie. Urodzą się i umrą - niewolnikami. Co naszego chcecie sprzedać, aby dochód wystarczył na te długi? Przemysł stoczniowy - sprywatyzowany - nie produkuje. Przemysł samochodowy - sprywatyzowany - nie przynosi zysku. Przemysł wydobywczy - ledwie zipie - sprowadzacie energię i surowce. Hodowla bydła i trzody - spada. Co NASZEGO chcecie sprzedać, aby spłacić WASZE długi? Chcecie sprzedać Śląsk?... Pomorze? - na pewno wystarczy? ================= Jesteś Polakiem - nie dyskutuj o małej Madzi. Wklejaj to przynajmniej 10x dziennie na wszystkich forach, jakie są ci dostępne. Wkleić ten tekst 10x dziennie - może każdy. Więc nie pytajcie - "co mogę zrobić dla Polski?" Właśnie to!! Zadziała szybciej, niż jakiekolwiek marsze, czy demonstracje. Media będą musiały podjąć temat. Warunek jeden - tym tekstem "zatrollujcie " inernet. Na tydzień, miesiąc... rok... do skutku. Będzie z niego jakaś korzyść w miejsce straty czasu. Wszyscy powinni rozesłać na wszystkie prywatne kontakty - do 1-go maja. I jednego dnia - 1-maja - wszyscy wklejamy? Może wystarczy raz... (a dobrze)? Gdy wystarczy - można pomyśleć o kolejnych "tematach dla mediów
B
Beata
3 marca 2013, 22:29
Rodzinnie pozdrawiamy Autora artykułu. Fajna dyskusja się u nas w rodzinie wywiązała, z tysiącami przeróżnych wątków pobocznych. Dziękujemy za pogodę ducha.
?
???
3 marca 2013, 21:16
A przełożonym zakonu może zostać żonaty mężczyzna?
Wojciech Żmudziński SJ
3 marca 2013, 20:45
Oczywiście miało być: ...a przy okazji niektórzy dowiedzieli się, że nie trzeba być kardynałem ani biskupem, by zostać papieżem. 
Wojciech Żmudziński SJ
3 marca 2013, 20:44
...a przy okazji niektórzy dowiedzieli się, że trzeba być kardynałem ani biskupem, by zostać papieżem.
Wojciech Żmudziński SJ
3 marca 2013, 20:41
W dużej mierze ks. S. Brewczyński ma rację. Natomiast zgoda ze strony żony (by nie żyli dalej razem), umożliwiłaby według mnie święcenia biskupie wybranego na papieża mężczyzny. Jeszcze ciekawszym pomysłem jest refleksja o. Floriana. Prawosławny Patriarcha papieżem? Musiałby chyba jednak uznać zwierzchnictwo papieża? Czyli swoje własne! A to ci dopiero historia! Gratuluję pomysłu na skuteczne zakończenie schizmy. Nie byłem pewien, czy Deon powinien umieszczać ten mój krótki tekścik traktujący z pogodą ducha zbliżające się Konklawe. Ale po niektórych komentarzach widzę, że było warto. Czasem trzeba sobie troche pofantazjować na luzie. Przecież Kościół to nie jest śmiertelnie poważną instytucją. Sam Duch Święty czasem z nas żartuje i sugeruje, byśmy się wyluzowali. Jeśli komuś skradłem czas na przeczytanie tych kilkudziesięciu zdań (jak twierdzą niektórzy), to skradłem trochę śmiertelnej powagi z nadzieją, że może ktoś pogodniej, z radością w sercu i z gotowościa na wszelkie niespodzianki, spojrzy na zachodzące w Kościele przemiany.
B
Beata
3 marca 2013, 20:11
Do o. Floriana Dzięki za piękny scenariusz z tym patriarchą Konstantynopola. Rozmarzyłam się. Niby scenariusz sf, ale ileż to rzeczy, które dziś są, dawniej nie mieściło sie w głowie:) Chociaż, w dzisiejszych realiach, chyba kardynałowie szybciej by wybrali żonatego na papieża, niż prawosławnego patriarchę:)) Ale...niech Duch mocą swą wieje, tak jak chce:)
A
AP
3 marca 2013, 20:02
@Florian Posoborowcy na to nie pozwolą. Msza u prawosławnych trwa znacznie dłużej ;-)
KS
ks. S. Brewczyński
3 marca 2013, 19:59
Pytanie do O. Wojciecha Żmudzińskiego. Kanon 332 - § 1. (zdnie drugie) KPK przewiduje, że  "Gdyby elekt nie miał sakry biskupiej, powinien być zaraz konsekrowany na biskupa." To chyba zakłada, że elekt musi posiadać zdolność do przyjęcia święceń biskupich, a przecież przeszkodą nie pozwalającą na przyjęcie tyych święceń jest -  na podstawie kan. 1042 pkt 1 - związany mężczyna żonaty. Kolegium Kardynalskie nie może od tej przeszkody dyspensować, gdyż jest to kompetencja zastrzeżona dla Stolicy Apostolskiej (kan. 1047 par. 2, pkt 3). Czy w tej sytuacji można uznać, że wybór żonatego mężczyzny na Biskupa Rzymskiego byłby prawnie ważny? @Wojciech Żmudziński SJ Fajne pytanie :-) Ale chyba Stolica Apostolska w KPK nie musi oznaczac papieża osobiście?  Pozwolę sobie zacytować: Konstytucja Apostolska UNIVERSI DOMINICI GREGIS pkt.4. 4. "Podczas wakatu Stolicy Apostolskiej prawa wydane przez Biskupów Rzymskich w żaden sposób nie mogą być poprawiane lub zmieniane ani nie można dodać albo ująć czegoś lub dyspensować chociażby od części z nich, przede wszystkim jeśli chodzi o przepisy dotyczące wyboru Papieża. Co więcej, jeśli ewentualnie zdarzyłoby się, że uczyniono lub usiłowano by coś uczynić przeciw temu przepisowi, moją najwyższą władzą deklaruję to za niebyłe i nieważne."
OF
o. Florian
3 marca 2013, 19:25
Możliwość wyboru żonatego mężczyzny w świetle kanonów KPK jest nierealna. Ale jak już jesteśmy przy takich abstrakcyjnych tematach to może inny: A gdyby kardynałowie wybrali prawosławnego? np. Patryjarchę Konstantynopola Bartlommieja I? Ma 72 lata, jast biskupem, święcenia i chrzest ważne, skończył nawet Papieski Instytut Wschodni w Rzymie.Jako honorowy zwierzchnik całego prawosławia, a jednocześnie bardzo bliski katolicyzmowi byłby wstanie zakończyć schizmę... Myślę, że oczywiście to też jest scenariusz sf, ale ciekaw jestem waszych opinii...
K
konkluzja
3 marca 2013, 18:50
gdyby nie kobiety, to żadnego mężczyzny nie byłoby na świecie!!!!
3 marca 2013, 18:42
Pytanie do O. Wojciecha Żmudzińskiego. Kanon 332 - § 1. (zdnie drugie) KPK przewiduje, że  "Gdyby elekt nie miał sakry biskupiej, powinien być zaraz konsekrowany na biskupa." To chyba zakłada, że elekt musi posiadać zdolność do przyjęcia święceń biskupich, a przecież przeszkodą nie pozwalającą na przyjęcie tyych święceń jest -  na podstawie kan. 1042 pkt 1 - związany mężczyna żonaty. Kolegium Kardynalskie nie może od tej przeszkody dyspensować, gdyż jest to kompetencja zastrzeżona dla Stolicy Apostolskiej (kan. 1047 par. 2, pkt 3). Czy w tej sytuacji można uznać, że wybór żonatego mężczyzny na Biskupa Rzymskiego byłby prawnie ważny? @Wojciech Żmudziński SJ Fajne pytanie :-) Ale chyba Stolica Apostolska w KPK nie musi oznaczac papieża osobiście?
H
HK
3 marca 2013, 18:25
Napisałem kilka opowiadań, a także powieści o niespodziankach Pana Boga. Ale nikt z czytających się tym nie przejął - wiedzą swoje.:)
V
veritas
3 marca 2013, 13:39
@Beata No to szanuj swój czas i nie czytaj czegos, czego nie chcesz. Na tym polega dojrzałość. Z różnych ofert (tez tych na deonie) wybieram to, co chcę. ... Musisz mieć bardzo dobre układy z Duchem Swiętym, skoro znasz artykuł zanim go przeczyczasz. Bo jak inaczej możesz dokonywać selekcji?
B
Beata
3 marca 2013, 13:33
veritas No to szanuj swój czas i nie czytaj czegos, czego nie chcesz. Na tym polega dojrzałość. Z różnych ofert (tez tych na deonie) wybieram to, co chcę. Nikt tu Cie do niczego nie zmusza. I jeszcze jedno: to, co dla Ciebie jest stratą czasu, dla innych nie. A nawet przeciwnie- dobrze wykorzystanym czasem. "De gustibus non disputandum est".
D
Danusia
3 marca 2013, 13:30
Cóż, uważam, że każdy sam jest odpowiedzialny za wybór artykułu, który chce przeczytać.
3
3M
3 marca 2013, 13:29
Można zawsze nie czytać - a tytuł mówi wyraźnie o czym jest artykuł, a on sam daje też sporo ciekawych informacji, niektórym znanych, być może niektórym nie. Jeśli kogoś nie ineresuje czy żonaty mężczyzna może zostać papieżem -no to niech nie czyta. Gdzie tu kradzież czasu? Dostajesz propozycję artykułu do przeczytania, chcesz, czytasz, nie chcesz nie czytasz...
V
veritas
3 marca 2013, 13:21
@Danusia Śmieszą mnie komentarze pełne oburzenia;) Wiesz, Danusiu - mamy wszyscy ograniczoną ilość czasu na czytanie w internecie. Jeśli ktos wchodzi na Deon, spodziewając się po jezuitach czy to rzetelnej informacji, czy to duchowej strawy, a natrafia na takie pierdoły, to ma prawo czuć sę oburzony. Autor po prostu łamie siódme przykazanie kradnąc nasz czas.
D
Danusia
3 marca 2013, 12:14
Śmieszą mnie komentarze pełne oburzenia;) ja osobiście nie miałam pojęcia, że mogą wybrać kogoś innego, niż kardynała, więc jest to dla mnie pewna informacja:)
M
majka
3 marca 2013, 12:12
Wg legendy jednej kobiecie udało się zostać papieżem, w męskim przebraniu! :P Nie można Duchowi Świętemu stawiać ograniczeń, jak by chciał uczynił by Kobietę głową kościoła. Po prostu tradycją kościoła jest że funkcję kościelne sprawują mężczyźni bo tak ustanowił Jezus choc i tak myslę ze zrobił tak bo w Jego czasach kobieta nie liczyła się tak jak mężczyzna, a Jezus nie wprowadzał aż takich rewolujcji bo miał inne rzeczy na głowie. A co do żonatego mężczyzny na Tronie Piotrowym nie mam nic przeciw, bo jak to Benedykt 16 powiedział to nie papież steruje łodzą a JEZUS. Wiec jaka będzie Jego wola, zobaczymy! :)
V
vega
3 marca 2013, 12:05
@Beata No to mam dla Ciebie niespoodziankę! Otóż wybór mojego meż na papieża nie jest prawdopodobny, ani tym bardziej możliwy, bo nie mam męża:) Jednym słowem nie wiem komu sa potrzebne wydumki o niczym oparte na niczym, to tyle.
B
Beata
3 marca 2013, 11:18
Na pytanie co jest ciekawego w tym artykule odpowiem, że wg mnie istotą jest zwrócenie uwagi na to, ze mozliwości działania Boga są większe niz nam sie wydaje, niz to do czego przywyklismy. Ze Pan Bóg może zaskoczyć, powołując na papieża np Twojego męza. Choć mało prawdopodobne, to jednak mozliwe. Dla współczesnych Jezusowi Żydów mało prawdopodobne było to, ze Bóg stanie sie człowiekem. Tak przywykli do swoich schematów postrzegania Boga, że nie byli sie w stanie od nich uwolnić. Ciągle trzeba się otwierać na Boże niespodzianki.
V
vega
3 marca 2013, 11:05
Przecież nikt się nie spodziewa wyboru kobiety na papieża, nie wiem, co treści wypisane w artukule mają wspólnego z rzeczywistością i po co się tu pojawiły. Autora to raczej Duch Święty w tym wypadku opuścił...
B
Beata
3 marca 2013, 10:55
Anno, to jest stosowny tekst na portalu katolickim na Wielki Post. Tak sie bowiem wydarzyło, że to w Kościle Katolickim bedzie wybierany papież i to w Wielkim Poście. Popatrz, jak to Pan Bóg wykombinował:)
3 marca 2013, 10:47
Niby wszystko prawda, ale czy jest to stosowny tekst na portalu katolickim na Wielki Post.
P1
potrzeba 118 'Zdrowaś Mario'
3 marca 2013, 10:23
Potrzebna jest modlitwa! [url]http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,13374,kardynalowie-uprawnieni-do-udzialu-w-konklawe.html[/url]
P
pytanie
3 marca 2013, 10:22
Ewo, a co w tym tekście jest ciekawego?????
E
Ewa
3 marca 2013, 10:18
Dziękuję za artykuł - ten i wszystkie poprzednie. Ciekawe przemyślenia i niezwykła lekkość pióra. Czytanie deona zaczynam zawsze od sprawdzenia, czy może ukazał się nowy tekst ks. Wojciecha, albo ks. Piórkowskiego. To są autorzy, których bardzo sobie cenię. Jeszcze raz dziękuję.
Wojciech Żmudziński SJ
2 marca 2013, 22:31
Pani Beato, pozdrowienia dla męża.
K
KFSGU
2 marca 2013, 22:15
Księże Wojciechu, może już pora przestać tworzyć... Tak będzie lepiej dla deona.
B
Beata
2 marca 2013, 22:12
Ps. No i mój mąż się przejął...:)
B
Beata
2 marca 2013, 22:11
:) Dzięki za artykuł :) Co racja, to racja.
Janusz Brodowski
2 marca 2013, 21:52
Dzięki za lekkość pióra. :) Jak wiele jest osób, które rozkazują innym co mają pisać. Panie i panowie jak brakuje Wam jakiś tekstów to do piór (przepraszam, do klawiatur) i piszcie artykuły a nie komentarze. Myślę, że żona ewentualnego papieża nie tylko by go nie zdyspensowała (kto wymyślił takie trudne słowo?) z obowiązków małżeńskich ale nie udzieliła by także zgody na zmianę miejsca zamieszkania i znowu trzeba by było przenieść siedzibę papieża. Niekoniecznie blisko Watykanu. :)
W
Witold
2 marca 2013, 21:20
Może to taka mała prowakacja która pośrednio pije do różnych rankingów karynałów, jakie się teraz mediach pojawiają. Jeśli nawet nie miałby to być człowiek żonaty, to w każdym razie nie musi być to kardynał, profesor władający 10 językami, biegle operujący Twitterem itd. Fakt, że świat jest nieco inny niż za czasów Św. Piotra i pewnie wyzwania przed obecnym Biskupem Rzymu są inne ale właśnie ... na ile inne. No i nic mi nie wiadomo, żeby Św. Piotr, poza tym że wyznał swoimi ustami że Chrystus był Bogiem posiadał inne przymioty czyniące go zdatnym do przewodzenia Kościołowi. Bo to nie jego przymioty a Bóg były źródłem Jego męstwa
LW
lekki wstyd
2 marca 2013, 21:12
Proszę Ojca, o takich dyrdymałach najlepiej rozmawiać z kumplami przy dobrym piwie, ale na artykuł na stronę internetową, gdzie oczekujemy nauki mądrej i ewangelicznej, to wszystko się nie nadaje. Najpierw Wiśniewski w TPowszechnym (zakonnik), pokazuje że jest oderwany od życia, i teraz ten artykuł...
A
Ania
2 marca 2013, 21:00
A mnie by sie podobal taki papiez z zona... Moglby nawet miec na imie Piotr :-) i być Murzynem :)))) ...
G
gondar
2 marca 2013, 19:35
A mnie by sie podobal taki papiez z zona... Moglby nawet miec na imie Piotr :-)
W
wer
2 marca 2013, 19:31
Ostatnie notki ojca są -delikatnie rzecz ujmując- mało powazne... Rozumiem jescze że będąc zakonnkiem nie ma pojecia o duszpasterstwie parafialnym(niedawno pisał o tym), ale to co napisał dziś pokazuje że chyba ma cięzkie dni albo-co bardziej prawdopodobne )- nudzi sie ostatnio strasznie:)
P
PYTANIE
2 marca 2013, 18:56
Pytanie do O. Wojciecha Żmudzińskiego. Kanon 332 - § 1. (zdnie drugie) KPK przewiduje, że  "Gdyby elekt nie miał sakry biskupiej, powinien być zaraz konsekrowany na biskupa." To chyba zakłada, że elekt musi posiadać zdolność do przyjęcia święceń biskupich, a przecież przeszkodą nie pozwalającą na przyjęcie tyych święceń jest -  na podstawie kan. 1042 pkt 1 - związany mężczyna żonaty. Kolegium Kardynalskie nie może od tej przeszkody dyspensować, gdyż jest to kompetencja zastrzeżona dla Stolicy Apostolskiej (kan. 1047 par. 2, pkt 3). Czy w tej sytuacji można uznać, że wybór żonatego mężczyzny na Biskupa Rzymskiego byłby prawnie ważny?
lucja urbanik
2 marca 2013, 18:51
...może kardynałom takiz scenariusz nie wpłynął do mysli ale autorowi ...zapewne. W odniesieniu do wyboru na który oczekujemy powyższe dywagacje są raczej mało stosowne i nie poważne...Skoro autor chce odreagować "ciężki dzień"moze lepiej niechże pisze ....o wiośnie i błękicie nieba....;))
G
galant
2 marca 2013, 18:48
Mi też się bardzo bardzo podoba. Bardzo dziękujemy i wcale sie nie śmiejemy chociaż na deonie też potrzbujemy rozrywki i bardzo nam pasuje aby to dotyczyło  papieża. A czemu nie. Ojcze tak pięknie to by wyglądało gdyby wreszcie nastał ten celibat wśód wszystkich księży i zakonników. To piekne marzenie. Życzymy ojcu powodzenia. Komu sie nie podoba to nich nie czyta deonu i niech nie pisze bez sensu
W
wierny
2 marca 2013, 18:34
Jak słusznie niektórzy zauważają w jaki sposób Duch Święty dałby poznać kardynałom, że jakiś YZ z Afryki z wioski X powinien zostać papieżem? Objawienie? Najprawdopodobniej jednak wyboru kardynałowie dokonają spośród siebie :) .
Karol Boguszewski
2 marca 2013, 18:28
komentarz ////////////// jest kompletnie bez sensu, a nie każdy artykuł musi koniecznie być koniecznie super głęboki. Czasem ludzie prowadzą pracę umysłową cały dzień i wchodzą na DEON żeby się najzwyczajniej zrelaksować, a nie zdobywać szczyty teologii. Mi artykuł się podoba. 
B
beata
2 marca 2013, 18:26
O. Wojciech już chyba nie ma się czym zajmować. To jest snucie jakiś teorii nie realnych, czy to Ojcze z nudów? aby zasiać jakiś niepokój? zaszokować? Niestety często jestem rozczarowana Ojca artykułami.
S
szafirek
2 marca 2013, 18:10
szykujcie się już na papieży ;D
/
///////////
2 marca 2013, 17:58
Tak się cieszę że ojciec taki piękny i głęboki tekst napisał. To chyba osatatnio naważniejsze przemyślenia.na ojca zawsze można liczyć . Oby to samo mogło dotyczyć i ojca. Byłoby wtedy nalepiej. Mam nadzieję że wszyscy zauważą te proste, pokorne i bobożne słowa i wezmą sobie je do serca