Dlaczego nie chcemy przyjąć uchodźców?

(fot. PAP/EPA/STR)

Według najnowszych, styczniowych badań CBOS, większość, (53 proc.) Polaków, jest przeciwna przyjmowaniu przez nasz kraj uchodźców. Zwłaszcza tych z Bliskiego Wschodu i Afryki. Jeśli już jesteśmy skłonni wpuścić obcokrajowców, to Ukraińców z terenów objętych konfliktem. Z danych CBOS wynika, że miesiąc temu odsetek niechętnie nastawionych do przyjmowania uchodźców był taki sam.

Jeszcze gorzej wygląda to w sondażu przeprowadzonym na zlecenie "Super Expressu". Na pytanie "Czy Twoim zdaniem powinniśmy przyjmować uchodźców do Polski?" aż 67,5 procent pytanych odpowiedziało "Nie".

Mając przed oczyma takie informacje łatwo przejść do uogólniających ocen i oskarżyć polskie społeczeństwo o cały szereg negatywnych cech, z ksenofobią, rasizmem i egoizmem na czele. Łatwo o takie pytania, jakie ktoś zamieścił na Facebooku: "Jak to się ma do słów papieża Franciszka - ‘niech każda parafia, każdy klasztor, każde sanktuarium przyjmą uchodźców’ w podobno katolickim narodzie i to w ‘Roku Miłosierdzia’? Polonia semper fidelis, ale czemu wierna?".

Sytuacji nie poprawiają takie incydenty, jak np. ten z łódzkim strażakiem, wyzywającym i poniżającym studenta z Palestyny, nagłośniony ostatnio przez media. Skoro przedstawiciel instytucji cieszącej się niezwykle wysokim zaufaniem i poważaniem w polskim społeczeństwie tak się zachowuje, nietrudno o wniosek, że to postawa powszechna i ogólnie akceptowana.

Moim zdaniem, zamiast mnożyć negatywne osądy, trzeba raczej zapytać o przyczyny opisanych w sondażach postaw. Bardzo pomocne okazują się w tym szczegółowe informacje podane przez CBOS. Z badań wynika jednoznacznie, że postawa wobec problemu uchodźców w dużym stopniu zależy m. in. od wieku respondentów. Ich przyjmowaniu częściej sprzeciwiają się ludzie młodsi (do 44 roku życia).

Z sondażu wynika też, że niechęć do choćby czasowego ich przyjęcia spada wraz ze wzrostem miesięcznych dochodów netto na osobę w gospodarstwie domowym. A ujmując rzecz pozytywnie można stwierdzić, że akceptacja przyjmowania uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki rośnie wraz z wiekiem i oceną własnej sytuacji materialnej. Część sprzeciwów wynika więc z realnego poczucia zagrożenia ze strony przybyszów w sferze elementarnych kwestii bytowych. Warto mieć tego świadomość przy ferowaniu ogólnospołecznych i czy ogólnonarodowych wyroków.

W czerwcu ubiegłego roku ks. Marian Subocz, dyrektor Caritas Polska, stwierdził: "Kościół od zawsze starał się dbać o poszanowanie praw migrantów, ponieważ patrzy na nich przez pryzmat Chrystusa i wiary. Jako chrześcijanie uznajemy daną przez Boga godność każdej osobie ludzkiej. Jezus w przypowieści o Dobrym Samarytaninie (Łk 10,25) uczy nas, że bliźnim jest ta osoba, która nas potrzebuje. Widzenie imigranta przez pryzmat wiary znajduje swój początek w wyraźnym nauczaniu Chrystusa: ‘Byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie’ (Mt 25,35)".

Zasady są więc jasne. O gotowość do przyjęcia uchodźców apelowali w ostatnich miesiącach również polscy biskupi. Jednak problemy zaczynają się przy spotkaniu ogólnych i odgórnych deklaracji z szarą rzeczywistością. To tu pojawia się lęk o własne bezpieczeństwo (bardzo wielowymiarowy), pojawia się niezrozumienie, brak przygotowania, wiedzy, jak może i powinno wyglądać ewentualne życie w jednej miejscowości z przybyszami pochodzącymi z innego kręgu kulturowego i wyznającymi inną religię.

Myślę, że w tym kontekście warto rozważyć działania informacyjne i formacyjne skierowane do księży. To na nich spoglądają wyczekująco parafianie, którzy słyszą papieski apel o przyjmowanie uchodźców przez każdą parafię. Od nich spodziewają się wsparcia nie tylko w pokonywaniu rodzących się i podsycanych m. in. przez media lęków, ale również w pozytywnej odpowiedzi na wezwanie Franciszka. Oczekują realnego współudziału w rozstrzyganiu "Przyjąć, nie przyjąć?". Nic w tym dziwnego. Ufają swoim pasterzom.

Dziennikarz, publicysta, twórca portalu wiara.pl; pracował m.in. w "Gościu Niedzielnym", radiu eM, KAI

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dlaczego nie chcemy przyjąć uchodźców?
Komentarze (30)
16 maja 2018, 19:54
Na pytanie dlaczego Polacy nie chcą muzułmańskich uchodżców (migrantów) odpowiem pytaniem: dlaczego nie chce ich morderczo muzułmańska Arabia Saudyjska ani nieco bardziej łagodne (chociaż i tam za gwałt na kobiecie karze się kobietę, a nie sprawcę) Zjednoczone Emiraty ASrabskie, chociaż dosłownie leżą na pieniądzach (czyli ropie naftowej). Dlaczego? 
W
Wojciech
8 maja 2016, 01:04
Od moich pasterzy oczekuję używania rozumu. Pasterze nierozumni i oderwani od rzeczywistości sami potrzebują przewodnika. Proszę nie bałamucić Polaków  
K
Krzysiek
3 lutego 2016, 09:37
To powoływanie się na wartości chrześcijańskie w przypadku "uchodźców" jest bardzo nie na miejscu, bo: 1. to niechrześcijańskie jest zmuszać ludzi zarabiających 2200 brutto i mających dziecko na utrzymaniu do nieefektywnej ekonomicznie pomocy 2. chrześcijanie w pierwszej kolejności powinni dbać o zbawienie ducha, czyli ewangelizację muzułmanów, a nie ich pełne brzuchy  3. trudno uwierzyć że kilkaset tysięcy młodych facetów jest aż tak niezaradnych, że nie mogli ułożyć sobie życia w spokojnych regionach Syrii lub np. w Turcji. W trakcie wojny na ziemiach polskich nawet kobiety z dziećmi sobie jakoś radziły (nie uciekając z kraju). 4. żal mi ludzi dotkniętych wojną, ale nawet największe współczucie nie powinno przysłonić roztropności, bo wtedy zamiast pomóc można skrzywdzić
PG
Pawel G
1 lutego 2016, 21:42
Może jeszcze pewien cytat pokazujacy, że eksodus nie służy krajom pochodzenia migrantów, nie żebym się spodziewał odpowiedzi: Stymulowana przez Zachód emigracja Syryjczyków to w zasadzie deportacja - ocenia abp Jean-Clément Jeanbart, melchicki metropolita Aleppo. Pozbawia ona Syrię sił witalnych, które są niezbędne, by odbudować kraj po wojnie. Nie pomaga też tym, którzy wyjeżdżają. Lepsze życie, którego szukają, mogą znaleźć jedynie w Syrii. http://gosc.pl/doc/2953718.Emigracja-Syryjczykow-to-w-zasadzie-deportacja
PG
Pawel G
31 stycznia 2016, 12:28
Ciekawy jest ten lewicowy upór we wmawianiu nam rożnych rzeczy. Przede wszystkim u nas większość nie chce migrantów. Te masy, te setki tysięcy ludzi maszerujących na Europę to zgodnie z prawem międzynarodowym w 99% migranci, a nie uchodźcy. Ale ks. Stopka i jemu podobni nawet nie próbują różnicować. Jak widać, nie interesuje go też zupełnie los Polaków, ich bieda, ich poniewierka po świecie. Nie interesuje go fakt, że z powodu biedy 3 miliony  musiało opuścić Polskę. Nie interesuje go, jak widać, że za 1 migranta można skutecznie pomóc przynajmniej trzem Polakom. A wziąwszy pod uwagę fakt, że migranci często pobierają zasiłki przez całe życie i tak robią też ich dzieci, to ta pomoc migrantom jest odbieraniem stałej pomocy Polakom. To jest krzycząca niesprawiedliwość. Poza tym gigantyczna migracja naraża nas na ataki, przestępczość, gwałty, niepokoje społeczne, terroryzm, a nawet wojnę domową. Ks. Stopka pewnie też zupełnie nie interesuje się dobrem samych migrantów i ich ziomków. Jak wiadomo, migranci to w większej części ludzie lepiej sytuowani niż ich rodacy, bardziej mobilni i wykształceni. Przyjmując tych ludzi odbieramy możliwość rozwoju krajów ich pochodzenia i przyczyniamy się do ich zapaści. Ściągając migrantów narażamy ich też na niebezpieczeństwo śmierci przy nielegalnym przekraczaniu granicy szczególnie morskiej. To wszystko są sprawy, którymi ks. Stopka najwyraźniej się zupełnie nie interesuje. To wszystko naprawdę nikomu ni służy poza garstką lewicy pewnymi kręgami ... Pytanie, dlaczego ksiądz to robi? Czy ksiądz zdaje sobie sprawę z odpowiedzialności?
AB
Aleksander Borowski
30 stycznia 2016, 16:09
Mam wrażenie,że istnieją 2 kościóły katolickie - papież Franciszek,a w RP Arc.Gądecki- opowiadają się za miłosierdziem w stosunku do uchodzców i przyjmowaniem ich -drua grupa to ruch związany z o.Rydzykiem  , z działaczami z PIS i wrogo nastawiowymi do migrantów narodowcami Ciekawe jest ,to że ruchy skrajnie lewicowe, często ateistyczne życzliwiej odnoszą się do migrantów niż chrześcijańka większość naszego kraju. Ozywiście fobie przeciwników arabskich migrantów mają swoje uzasadnienie racjonalne; ale czy my chrześcijanie  możemy siebie zwalniać z obowiązku miłłosci bliźniego? Powinniśmy jedynie zachować roztropność w tej sprawie.
30 stycznia 2016, 12:31
Odpowiadając na zadane przez autora pytanie : "Dlaczego nie chcemy przyjąć uchodźców?" może dokonuje się w końcu tak wyczekiwany przez wielu rozdział Kościoła od państwa. Kościół, i to nawet ustami największych autoretytów, wzywa do otwarcia serc i drzwi przed muzułmańskimi uchodźcami, władze państwowe szczują i podjudzają przeciwko nim budując na tym polityczny kapitał. Ale w tym dziele miłosierdzia polscy katolicy wyraźnie wolą dać się podjudzić władzom świeckim, niż słuchać swoich autorytetów w sprawach wiary i moralności. Pytanie jednak, czy na pewno o taki rozdział chodzi ?
30 stycznia 2016, 10:12
Często się z duma podkreśla, że to właśnie polski Kościół Katolicki w ześwieczczonej i odchodzącej od wiary Europie jest tą ostoją żywej wiary i chrześcijańskich wartości. Często Kościół w Niemczech jest wskazywany jako rozsadnik wywrotowych takich idei, jak dopuszczenie do komunii rozwodników zyjących w nowych związkach. Ale to właśnie w Niemczech, nie mówiąc o innych krajach w Europy, znalazło schronienie około miliona uchodżców, zaś w Polsce około 0 lub niewiele więcej. Zdecydowana większośc z nich, to ludzi uciekający przed wojną i śmiercią. Tak więc jest pytanie, na czym te roszczenia o jakimś szczególnym polskim świadectwie w sferze wiary są oparte ?  A już w szczególności w ogłoszonym miesiąc temu Roku Miłosierdzia. Na statystykach frekwencji w czasie niedzielnej mszy ?
abraham akeda
30 stycznia 2016, 12:20
Manowce twoich przemyśleń wynikają z niewiedzy i błędych założeń jakie są ich podstawą. Przyjmowanie pod swój dach, bezterminowe kwaterowanie i żywienie nieznajomych, oraz jak im się znudzi, zapewnianie atrakcji w postaci białych kobiet na których mogliby się wyżywać do woli nie jest świadectwem wiary tylko głupoty.
S
Szymon
30 stycznia 2016, 09:13
Czemu do cholery tylu duchownych jest ślepych i głuchych na rzeczywistą sytuację z imigrantami lub bronią się przed nią jak tylko mogą i udają miłosiernych? Rozumem, ze wielu się marzy męczeństwo za wiarę, ale czy świadome ściąganie go sobie (i innym) na głowę jest chrześcijańską postawą?
WDR .
29 stycznia 2016, 22:22
Dlaczego? Dla przykładu takie 3 punkty. Bo utożsamiamy ich z osobami, które pani Angela zaprosiła do siebie do Niemiec, a teraz chce przymusowo odesłać do innych krajów w tym do Polski. Bo informację medialne o zamachach robią swoje (straszono nas wojną by usprawiedliwić stan wojenny, nieudolność śledztwa smoleńskiego "mamy wypowiedzieć wojnę Rosji?") i mimo nowomowy np. o terrorystach z Belgii wiemy kim naprawdę są. Bo, nie chcą multi-kulti, którą albo sami widzieli, albo ich dzieci widziały, albo dzieci ich znajomych. Otwarte granice robią swoje. Tego nie da się tak po prostu zamazać. btw. Julia Lachowicz z „National Geographic Polska” twierdzi, że Polska postrzegana jest jako bezpieczna przez co może liczyć na większą liczbę turystów, którzy obecnie wolą omijać np. Paryż.
29 stycznia 2016, 20:38
Najdziwniejsze jest to, że muzułmańskich uchodźców w Polsce nie ma i pewnie nigdy nie będzie. Więc jest to niechęć do osób, których zapewnie 99% polskich katolików nigdy nawet na oczy nie widziała, nie jest to oparte na osobistych dośwadczeniach. Jest wiele krytyki pod adresem Węgier dotyczącej traktowania przez państwo węgierskie muzułmańskich uchodźców, ale tam przynajmniej uchodźcy fizycznie są bądź przez ten kraj przekraczali. Inna sprawa, że przeciwko uchodźcom podjudzają i straszą społeczeństwo władze, które budują  na tym swój polityczny kapitał. Ale Polacy są - jak widać - mało odporni na podjudzanie przez polityków, nawet przeciwko ludziom, których nigdy na oczy nie oglądali i pewnie nigdy nie zobaczą.
abraham akeda
29 stycznia 2016, 21:24
Ja ciebie też nigdy na oczy nie widziałem a mimo to już zdążyłeś mnie zniechęcić do siebie swoją pseudointelektualną lewacką naiwnością i wiem, że nie mam najmniejszej ochoty cie oglądać. Jak widać ani twoja fizyczna obecność ani żadne podjudzanie nie jest potrzebne do tego by poznać się na tobie. Sam siebie najlepiej reprezentujesz. Podobnie na podstawie wybryków można wyrobić sobie zdanie na temat przybyszów.
16 maja 2018, 20:25
Na bałamutny i prześmiewczy argument, że Polacy są poniekąd głupi, bo nigdy nie widzieli u siebie islamskiego terrorysty, a są przeciw, odpowiem: nigdy nie widziałem na oczy nazisty mordującego Żydów w Trebince czy Auschwitz, a jednak jestem przeciw. Widzę po prostu, co dzieje sie we Francji, Belgii, Niemczech. Na marginesie: Syryjczycy niech załatwią swoje sprawy u siebie, a nie przenoszą je do Europy.
PG
Pawel G
29 stycznia 2016, 20:06
Widzę, że autorzy na Deonie agituje za "uchodźcami" biorąc nas na zmęczenie i powtarzając te same wyświechtane i oderwane od rzeczywistości argumenty. Przy tym, nawet nie próbują ustosunkować się do innych opinii i spróbować zaradzić problemom. Jest to bardzo prymitywna metoda, ale może okazać się skuteczna, jeśli się poddamy. Jak ludziom coś będą w mediach uparcie wmawiać, to w końcu się na to zgodzą, chyba że nie popadną w otępienie. Przypomnijmy parę podstawowych i oczywistych rzeczy. Po pierwsze, jako chrześcijanie nie mamy obowiązku przyjmować uchodźców! Jako chrześcijanie mamy obowiązek pomagać potrzebującym. Po drugie, pomoc należny się najpierw najbliższym: małżonkowi, dzieciom, potem rodzicom, potem krewnym i znajomym, potem biednym w kraju, a dopiero potem ludziom gdzieś daleko na świecie. To jest tzw. ordo caritatis. Po trzecie, są różne sposoby pomagania. Najskuteczniej jest pomagać na miejscu, bo jest to znacznie tańsze i efektywniejsze. Na świecie co roku jest 60 milionów uchodźców i nie mamy żadnej szansy ich przyjąć. Ale nagle się okazało, że w imię chrześcijaństwa - najgłośniej o wartościach chrześcijańskich krzyczeli ci, co na co dzień je zwalczają. Czy to nie zastanawiające? Czy nie jest zastanawiające, że masoneria chyba zresztą pierwszy raz wydała apel, żeby granice otworzyć? Po czwarte, wśród tzw. uchodźców ponad 90% to są ludzie, którzy nie mają prawa do statusu uchodźcy, bo nawet jeśli są z Syrii, to żyli  w najpierw, czasem nawet latami, w Turcji, czyli bezpiecznym kraju.   Po piąte, przyjmowanie "uchodźców" to tak naprawdę krzycząca niesprawiedliwość wobec Polaków, nawet jeśliby "uchodźcy" mieli te same prawa do pomocy, co Polacy. Z Polski za pracą musiały wyjechać prawie 3 mlilj. U nas zasiłek dla bezrobotnego, jak i renta to około 600zł/mies. Taki "uchodźca" dostanie na rękę 1400zł/mies plus inne świadczenia, obsługa administracyjna, policyjna, itp.
JK
Jan Kowalski
29 stycznia 2016, 19:56
Dlaczego w pierwszych wiekach urządzano publiczne egzekucje chrześcijan? - bo rzucają na nas czary - bo sieją zgorszenie i jest ich coraz więcej - bo głoszą nieznane bóstwo i zagrażają naszym bogom - bo uderzają w cesarstwo, są świadkowie ich spisków - bo odprawiają jakieś podejrzane gusła - bo zagrażają naszym dzieciom i kobietom - bo to są wywrotowcy, ludzie ich widzieli i mówią, że to wszystko prawda - bo są inni, wzywają do zmiany życia, głoszą jakieś braterstwo na stos z nimi! Historia lubi się powtarzać, tyle że role się odwracają... warto po tych wszystkich hejtach w sieci popatrzeć choć przez chwilę w lustro.
29 stycznia 2016, 22:54
Tak, spójrz w lustro i idź spać. Może jutro będziesz w lepszej formie. 
29 stycznia 2016, 19:55
Jak widać, łatwiej być chrześcijaninem i katolikiem niż miłosiernym Samarytaninem. Miłosierni Samatytanie w dorzeczu Wisły i Odry wymarli dawno temu, o ile kiedykolwiek tutaj żyli.
29 stycznia 2016, 22:49
Jak Ci  tu kolego za ciasno i za mało miłosiernie to zapraszam do Francji.Tam ,"Samarytaninie" możesz się wykazać i miłosierdziem i religijnym zobojętnieniem równocześnie. 
29 stycznia 2016, 19:46
Katolik to ten  kto szanuje prawo naturalne.To zaś wzywa do szczególnego traktowania własnej rodziny, wspólnoty lokalnej i narodu. Rachunek sumienia winien więc skupić się głównie na tych kategoriach . Jeśli ks.Stopka ma dręczące go skupuły z tego mianowicie powodu,iż do tej pory nie przyjął żadnego uchodźcy, spieszę go poinformować ,iż na wyciągnięcie ręki ma całą rzeszę potrzebujących wobec których może praktykować miłosierdzie.   
29 stycznia 2016, 19:25
Jeśli ktoś oskarża Polaków o ksenofobię, to warto przytoczyć ostatnie badania opinii publicznej. Otóż większość Polaków nie ma nic przeciwko przyjmowaniu Ukraińców (milion). Ktoś powie (jak nie ma historycznego bólu wołyńskiego..) – to bardzo nam bliscy kulturowo ludzie, nasi słowiańscy bracia. Tymczasem niemalże równie dobrze akceptowani są… Wietnamczycy, prowadzący przede wszystkim te wszystkie „chińskie” żarcia. Przecież ci Azjaci są jeszcze bardziej odmienni kulturowo i rasowo. A jest ich w Polsce nie kilkuset, tylko bagatela ponad 100 tys. Żyją i pracują (zapracowują na siebie!) spokojnie. O co więc chodzi z tą rzekomą polską niegościnnością, niechrześcijaństwem? A może po prostu zwykłego Polaka irytuje, jak przyjmowany gość pogwałca prawa gospodarzy? Nie liczy się z nimi? Gdy taki zdrowy byczek uważa, że jemu należy się zasiłek i darmowe mieszkanie na dzień dobry? Na dodatek, pozwala sobie na rzeczy niedopuszczalne, czyli molestowanie, a także gwałcenie miejscowych kobiet? Napadanie na sklepy, majątki gospodarzy?
16 maja 2018, 20:39
Całkowicie się zgadzam. Oczywiście istnieje jakaś muzułmańska minimalna mniejszość gotowa uznać prawa i obyczaje kraju, w którym gości, czasem od wieków jak polscy Tatarzy. Ale to wyjątki potwierdzające regułę. Reguła zaś głosi, że muzułmanie sa wszędzie u siebie i mogą w chrześcijańskim kraju robić nawet to, czego nie mogą u siebie, n.p. gwałcić bezkarnie kobiety, domagać się zasiłków bez pracy, narzucać szariat, budować meczety (spróbujcie wjechać z krzyżem na piersi do Arabii Saudyjskiej, nie wyjedziecie żywi) i narzucać "miejscowym" swoje widzi mi się. Arogancja, bezczelność, roszczeniowość, nietolerancja, nieprzestrzeganie prawa to cechy młodych Arabów. PRECZ DO SIEBIE!!!!!
CZ
Czarownica Z
29 stycznia 2016, 18:39
Polacy uczą sie na błedach sąsiadów. i to jest podstawowy argument. Tak czasami czytam artykuły które chcą przekonać ludzi do uchodzców  i się zastanawiam czy Ci idioci nie widzą co ta cała dzicz robi w Niemczech, Francji, Szwecji ?Jak można byc tak głupim i ślepym ??Jak można namawiac ludzi do utopii. 
abraham akeda
29 stycznia 2016, 15:40
Autor nie pyta o powody niechęci do uchodźców, powody są dobrze znane. Autor uważa za coś oczywistego przyjęcie przybyszów a w tytule zawarł wyrzut, niezrozumienie dla obaw wobec oczywistego w jego mniemaniu rozwiązania tego problemu.
Andrzej Ak
29 stycznia 2016, 15:27
Dlaczego nie chcemy przyjąć uchodźców? Tu jest odpowiedź: http://skroc.pl/1c570 Zagrożenia: - realizacja budowy państwa policyjnego, - destabilizacja finansowa kraju na wielu płaszczyznach, - obniżenie bezpieczeństwa na ulicach dla obywateli, - nie możność spełnienia wymagań imigrantów, którym tacy jak Soros naobiecywał w broszurach nie wiadomo czego,  - itd.
Andrzej Ak
29 stycznia 2016, 15:43
No i jeszcze to: http://skroc.pl/fe32b
Jack French
29 stycznia 2016, 15:00
A może nie chcemy ich przyjąć ze względu na realne zagrożenie? A może dlatego, że nikt nie zdobył się na to, aby stworzyć jakikolwiek sensowny plan pomocy? Nie wolno ignorować zagrożenia, ani nie wolno lekceważyć realnych skutków takich decyzji.  Przecież można pomagać uchodźcom, bez narażania osób trzecich, prawda?
JM
Jan Młynarczyk
29 stycznia 2016, 12:24
Dziękuję Księże Arturze. Tak, niewiedza bardzo często staje się motorem brzemiennych w skutki działań (co widzimy zresztą dziś dookoła jak na dłoni). Próbuję od pewnego czasu rozmawiac z moim proboszczem i widzę, że rozmowy te zmieniają nas nawzajem. Jeszcze trochę i wierzę, że dołączymy do nielicznej grupy parafii gotowych przyjąć rodzinę uchodźców. Napadną mnie pewnie zaraz "prawdziwi patrioci", ale napiszę to: Gdy pojechałem do Ziemi Świętej i ujrzałem na miejscu sytuację tamtejszych społeczności, to nabrałem przekonania, że "Polska nie jest najważniejsza". Najważniejsze jest Królestwo Boże. Jak ono wygląda i jak mamy je budować jest explicite przedstawione w ewangeliach. - My przyjmiemy uchodźców!
abraham akeda
29 stycznia 2016, 09:27
Autor pisze tak - księża cieszą się powszechnym szacunkiem w społeczeństwie ergo powinni go wykorzystać do wywarcia wpływu na katolików by w imię Jezusa przyjmować przybyszów. Czy to nie nadużywanie zaufania wiernych? Proponuję rozwiązanie salomonowe. Kto chce niech udziela na własny koszt bezterminowej gościny uchodźcom, a kto nie chce to nie.
F
Franciszek2
29 stycznia 2016, 09:14
Może najwyższy czas przypomnieć Wam, wymachujacym Ewangelią, CBOS-em, Franciszkiem - co tam pod ręką - że trwa wojna - Panowie. I w tej wojnie masy ludnosci są bronią - czego nie chcecie - wbrew chociażby chrzescijanom ze Wschodu, ostrzegającym nas chaldejskim biskupom - po prostu zauważyć. Zas prawdę w "internetach" zbywacie podardliwym okresleniem "bulwarowa".  Ulepił sobie ksiądz statystycznego Polaka któremu próbuje przyszyć łatę, jak wyrzut sumienia : "Byłem przybyszem..." Ta ewangeliczna musztra , do wykonania której próbujecie zagnać dodatkowo proboszczów przynosi odwrotny skutek nie dlatego że Polakom brakuje serca, tylko dlatego że widzą fałsz w przekazie. Szykuje się w Europie straszliwa wojna, Wy zas trwający ostrzał artyleryjski nazywacie podobnie jak laicka Europa "ubogaceniem" . To może w końcu zacznijcie pachnieć owcami ?