Egzorcyzmy księdza Wojciecha

(fot. shutterstock.com)

Po książki z egzorcyzmami w tytule sięgają setki tysięcy chrześcijan. Jeden z nie najlepiej sprzedających się polskich pisarzy uległ pokusie, by zatytułować swój najnowszy zbiór opowiadań "Egzorcyzmy księdza Wojciecha". Czy sprzedaż wzrośnie? Jeśli tak, to wzrośnie również rozczarowanie.

W tytułowym opowiadaniu najnowszej książki Krzysztofa Vargi siostra księdza Wojciecha mówi, że mogłaby uwodzić facetów, mówiąc im, że ma brata egzorcystę. "Pchaliby się do mojego łóżka jak świnie do koryta" - dodaje. Nie trzeba być spostrzegawczym pisarzem, by zauważyć jak wysoką pozycją wśród katolików cieszą się dziś egzorcyści. Sugerowanie, że uważani są za wszechwiedzących i nieomylnych, nie jest śmianiem się z ich roli, lecz nabijaniem się z prostactwa pobożnej gawiedzi.

Autor kreuje postać bohatera, księdza egzorcysty, posługując się stereotypami rozpowszechnionymi wśród ludzi, dla których przywiązanie do katolickich wartości sprowadza się wyłącznie do wigilijnego jadłospisu i obowiązkowego opłatka na talerzyku, no i do wypieków na twarzy, gdy słuchają relacji z przepełnionych grozą wyczynów egzorcysty. Opowiadanie "Egzorcyzmy księdza Wojciecha" nie jest opowiadaniem o księdzu, ani też opowiadaniem o wyrzucaniu demonów. Na dwudziestu kilku stronach poznajemy osoby duchowne widziane oczyma narratora ignoranta i malkontenta, który ślub czystości myli z przyrzeczeniem celibatu, a biskup kojarzy mu się z opiętym sutanną brzuchem i obślinionym pierścieniem, z gorszą wersją Zagłoby, który potrafi tylko zachęcać do modlitwy i dobrego, pożywnego rosołu leczącego i ciało i duszę.

Jedynie krótki wątek tego opowiadania, dotyczący życia św. Walentego, zaciekawia przez chwilę. Gdy ksiądz Wojciech opowiada o świętym męczenniku i jego miłości do niewidomej dziewczyny, jego siostra zaczyna rozumieć skąd "wzięło się powiedzenie, że miłość jest ślepa". Sięgnąłem więc do życiorysu patrona zakochanych, by dowiedzieć się czegoś więcej o przytoczonej w kilku zdaniach historii jego miłości do niewidomej.

DEON.PL POLECA

W wykazie świętych na portalu "opoka.pl" przeczytałem:

Według legendy Walenty zakochał się w córce strażnika, a przed swą egzekucją posłał do niej list pożegnalny, podpisany "od Twojego Walentego". Tradycja wysyłania takich listów (oraz obchodów pamiątki święta św. Walentego) zbiegła się z rzymskim świętem Lupercaliów, w trakcie których urządzano także loterię miłosną (młodzieńcy losowali imiona dziewcząt umieszczone w skrzyni).

Po przeczytaniu tego fragmentu moja ciekawość wzrosła. Czymże było to święto "Lupercaliów" podczas którego kojarzono pary poprzez losowanie imion? Z pomocą pospieszył mi Słownik Mitów i Tradycji Kultury Władysława Kopalińskiego.

Chodzi o dawne rzymskie święto oczyszczenia i płodności, obchodzone aż do późnej starożytności 15 lutego. Stąd łacińska nazwa lutego februarius od februare "oczyszczać". Pogański zwyczaj u źródeł chrześcijańskiej tradycji? Bohater opowiadania Vargi zachwyca się tą ochrzczoną walentynkową tradycją, a jednocześnie niepokoi się o losy świata zagrożonego popularnością "wróżbiarstwa, tarota, szamanizmu, New Age, a także jogi". Gaworzący z nim biskup przestrzega przed diabłem przebierającym się "za feministkę, za komunistę, za liberała…". Tego ochrzcić się nie da!

"Ksiądz Wojciech zamyślił się głęboko, nie czując nawet, że ręka księdza biskupa wolno, jakby od niechcenia, sunie wzdłuż jego uda". Oj przebiera się diabeł, przebiera!

Inne z opowiadań, zatytułowane "Święto zmarłych", zgrzyta nieudolnym ośmieszaniem polskich zwyczajów kulinarnych, które naznaczyły nieszczęśliwe dzieciństwo bohatera zmuszanego przez rodzinę do wychwalania ohydnych potraw Wigilijnej wieczerzy.

Autorowi wydaje się, że rozprawia się z Kościołem, a tymczasem go nie zna. Krytykuje tradycje, które nie są istotą chrześcijaństwa. Sprowadzone do pozbawionego znaczenia obyczaju przesłaniają jego prawdziwe przesłanie.

Wojciech Żmudziński SJ - dyrektor Centrum Kształcenia Liderów i Wychowawców im. Pedro Arrupe, redaktor naczelny kwartalnika o wychowaniu i przywództwie "Być dla innych"

Dyrektor Europejskiego Centrum Komunikacji i Kultury w Warszawie Falenicy. Redaktor portalu jezuici.pl Studia teologiczne i biblijne odbył na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, a studia z zarządzania oświatą na Uniwersytecie Fordham w Nowym Jorku. Pracował we Włoszech jako wychowawca w ośrodku dla narkomanów oraz prowadził w Gdyni Poradnię Profilaktyki Uzależnień. Przez 21 lat kierował placówką doskonalenia nauczycieli Centrum Arrupe, w latach 2002-2007 był dyrektorem Gimnazjum i Liceum Jezuitów w Gdyni, a w latach 2019-2024 socjuszem Prowincjała. Autor książek z dziedziny edukacji i duchowości. 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Egzorcyzmy księdza Wojciecha
Komentarze (4)
14 sierpnia 2017, 12:35
Powiedz mi co czytasz,powiem ci kim jesteś
DN
Danuta Nowak
14 sierpnia 2017, 09:34
Powstaje pytanie, po co o takiej książce pisać?
Kamila
14 sierpnia 2017, 10:06
Zeby ktoś się zastanowił i może opamiętał
MB
Mariola Bień
14 sierpnia 2017, 15:43
Żeby jej nie kupować!